fb

poniedziałek, 10 listopada 2014

pokochać siebie....wreszcie wiem co to znaczy i kocham siebie....

Tak, kocham, tak na 80%....a może to jest 100% ale chciałabym jeszcze więcej o sobie wiedzieć...ale to przychodzi...kiedy zamykam oczy....

Napiszę teraz jedno zdanie, którego nigdy więcej nie chciałabym napisać, ale czuje potrzebę więc to zrobię :

"MIEJ WYJEBANE A BĘDZIE CI DANE"
tak mi ktoś kilka razy ...niedawno powiedział.

Pomyślałam,  ale to niskie, ja tak nie potrafię, ja martwię się o wszystkich i wszystko.

No to już się to zmieniło.

Od teraz jestem JA i Kocham siebie bezwarunkowo, nawet jak zrobię coś głupiego, tez się kocham.

Koniec z myśleniem, że pomagając innym, pomagam sobie.

TO BZDURA !

Żeby innym pomagać, trzeba mieć w sobie wszystko poukładane i kochać siebie.


Więc się za siebie wzięłam....i ....to był i ciągle jest proces, ale wiem, że idę w dobrą stronę.

Najważniejsze jest że czuje spokój....

Wiem, że to co wysyłają mi inni, to ich problemy i tęsknoty....bo każdy z nas jest jak lustro.

Tylko ja brałam na siebie wszystko, teraz :
 ( drugie mądre zdanie, wybaczcie kolokwializm )
MAM TO W DUPIE

Dosyć brania na siebie problemów całego  świata, bo nikt przy zdrowych zmysłach tego nie robi.
Dosyć bycia ofiarą i użalania się nad sobą, bo muszę ciągle walczyć o przetrwanie...

NIC NIE MUSZĘ !

KONIEC Z WALKĄ !

Kocham siebie i kocham moje dzieci, więc już nie staram się być szczęśliwa, tylko to ROBIĘ !
Skro je mam i tak miało byc to będzie na wszystko, bo to właśnie pozytywne myślenie dobrze rzeczy przyciąga. To Tak myślę. Pilnuje myśli ostatnio, bo były jak ten rączy ogier, biegły nie raz bez celu, na oślep.
Teraz jestem spokojną  klaczą....wygrzewam się w słońcu miłości i pasę na łące pełnej ziół i kwiatów....bo co biegać na oślep ?

Wreszcie wiele robię dla siebie i pokochałam siebie i inni mnie kochają....czuje to tak bardzo :-)

I pójdę dalej w tym kierunku...

mam plan ....uczciwy dla mnie samej...po pierwsze
poza tym dobry dla moich dzieci i wszystkich których kocham....


jestem szczęśliwa tu i teraz....nie muszę byc w jakimś konkretnym miejscu, z konkretną osobą

a kiedy będę to będzie też piękne i kiedy ja siebie kocham, potrafię prawdziwie kochać innych
bezwarunkowo....ze wszystkim

TO WAŻNE

to nie slogan...wreszcie po tylu latach szukania to rozumiem.


wybaczyłam mojej przeszłości....bo zrozumiałam, że inaczej nie mogli...

wybaczyłam sobie, bo gdyby nie to wszystko co przeszłam , nie byłabym dzisiaj taka właśnie i nie miałabym w domu takich wspaniałych dzieci....więc wszystko było potrzebne....

jestem wdzięczna moim Nauczycielom, wszystkim....
Niektórzy pewnie nigdy się nawet nie dowiedzą, jak wiele mnie nauczyli.

I wiecie, kiedy pisałam komuś ostatnio co ma zrobić, pisałam o sobie...to było dla mnie...
i Kiedy TY piszesz komuś co ma zrobić, to przeczytaj to inaczej, to jest dla Ciebie.

Jeśli ktoś pisze, że potrzebujesz pomocy , bo z tym albo tamtym sobie nie radzisz, to On ma z tym problem...wielki.

Ja to robiłam względem kogoś bardzo bliskiego, a to było do mnie.
Dziękuję za cudowne lustro .

Od wczoraj ....czuję spokój...cudowne uczucie...
I Miłość do siebie która mnie wypełnia....a piszę to tylko dlatego, żebyście i Wy zrozumieli , że tak być może, że chcę być dla Was inspiracją....tylko z takiego powodu....żebyście sobie pomogli....

bo już nie potrzebuję uznania innych ludzi, aby być szczęśliwą....
bo już nie potrzebuję błyszczeć, być najlepszą, żeby mnie ktoś polubił, zaakceptował....zrozumiał...
Bo już nie potrzebuję sukcesów zawodowych, żeby czuć w sercu motyle...
i wcale nie chcę być silna...bo muszę....nic nie muszę przecież....

nie wcale tego nie chcę...jestem pięknym człowiekiem....potrafię kochać tak bardzo i .....
od kiedy kocham siebie..uznaję wszystko co się wokół mnie dzieje....

to nie znaczy, że nie będę oddychać, jeść, tańczyć, śmiać się i wychodzić z przyjaciółmi, że nie będę kochać i robić tego co lubię....ale będę to robić inaczej....lepiej....

puściłam wszystko....

układam swoje sprawy....i ułożę....pomalutku...bez spalania siebie....

wiem co chcę robić i gdzie mieszkać....to wszystko będzie...przyjdzie rozwiązanie samo....

poprosiłam Wszechświat....On zrobi dla mnie najlepiej....

Teraz porządki....wybaczyłam każdą rzecz i każdemu....o ile jestem bardziej wolna....jak listek na wietrze....

i Tobie też wybaczam :-) i Sobie...

wspaniałe uczucia mam w sercu....



to taka ogromna wolność....


pójdę ta drogą...już idę....

a to jedno z moich marzeń.....
i nie będzie aż taaki duży....nie musi....ale taki świetlisty i z dużymi oknami na Wszechświat....


Mój DOM ...taki już mam w swoim sercu....

i miłość jak ten kwiat piękna :-)
wszystko co piękne mamy przed sobą...zawsze...

tylko kochajmy....siebie i Tych którzy chcą być przez nas kochani....



































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.