fb

poniedziałek, 29 lutego 2016

DROGA ...do EVERESTÓW marzeń ....Miłość, Dobroć, Radość ...

DROGA ....

" Cudownej Drogi do Everestów Marzeń, bo Droga jest najważniejsza ...i Pięknych Ludzi na Niej ... "
                                                                                                                                        Laura Kozowska
tak Wam piszę ...
w mojej książce ...

bo to moje słowa...które tak często sobie powtarzam ...
dbaj Laura ....dbaj o tą drogę ...

Są takie dni, kiedy myślę : tyle w życiu spieprzyłam ...mogło być inaczej, lepiej, mogło być tak pięknie ...
Nie obwiniam nikogo ...bo już to rozumiem, że to moja droga ...i moi nauczyciele...
Każdy ...im bardziej mnie doświadczył ...tym ważniejszą dał mi lekcję ...tym bardziej jestem wdzięczna za nią ...
Moi dwaj byli mężowie , moje dzieci i nawet ludzie wokół...każdy ...każdy pokazał mi coś ...

teraz widzę co to było ...

co było we mnie ...czego nie rozumiałam ...a co sprawiało mi tyle bólu ...kiedy to odkrywałam ...
i rozpuszczało się ...jak mgła ...kiedy słońce wychodzi ...

dużo tych lekcji dostałam ...

i dostaję każdego dnia ...

i przyjmuję wszystkie ...z pokorą i wdzięcznością ...choć czasami na początku tak bardzo bolą ...

taka jest Droga ...

nie wszystko było bolesne...było w nim wiele pięknych chwil...cudownych ...kiedy rodziły się moje dzieci ...każdy dzień był wspaniały ...Każdy Syn był oczekiwany i z wielką radością Go witałam na Świecie ...
kiedy dotykałam Ich delikatnych ciałek...malutkich paluszków...całowałam stópki ...ech ...
kiedy przez sen uśmiechali się ...tak słodko ...
cudowny to był czas ...
najlepszy jaki mogłam mieć...

gdybym wtedy była świadoma ...tego co wiem dzisiaj ...ech ...ale to przecież o to chodzi ...

dałam im to ...co umiałam dać i co potrafiłam ...nie umiałam więcej ...lepiej ...
w tamtym czasie ...to było maksymalnie ile mogłam ...

dzieci tak często porównują ...że koledzy mają lepiej...

bolało nie raz serce matki ...pracowałam ponad siły ...żeby mieli ...

i ... kiedy odeszli ...nie rozumiałam ...ból rozrywał serce ...a musiałam żyć ...bo obok było Malutkie Serduszko  i Ono nie cierpiało mniej...nie rozumiało co się stało ...codziennie mi powtarzał : Mamusiu ...nie płacz, ONI wrócą ...

a ja ...leżałam w kałuży łez ...pomagali przyjaciele ..." wstań Laura " ...a ja nie miałam siły wstać ...

wstawałam dla tego Kochanego Szkraba ...i codziennie pytałam :

Co ja mam zrozumieć ?
Co ja mam odszukać ?
Co to za lekcja ???????????????????????????????????

Już wcześniej miałam dziwne sny ...znałam ten strach ...to było to uczucie....które znałam ...

musiałam i chciałam mu stawić czoła...

i robiłam to każdego dnia ...

zanim zrozumiałam ....

naucz się wybaczania ...

i ruszyło ....

każdego dnia ...uczę się wybaczać ...wybaczyłam wszystkim ...
nie ma jednego człowieka, któremu bym nie wybaczyła...
najtrudniej sobie ...

kiedy już myślę, że wybaczyłam ... coś się dzieje i sprawdzam ...
i bywa różnie ...
przestałam cierpieć ...to nie mój stan ...
a kiedy zaczyna mi być smutno ...szukam sposobu ...aby to zmienić ...
nie zawsze wychodzi od razu ...ale jest coraz lepiej...
JUŻ nie jestem Ofiarą ...i być nigdy nie chcę ...
Jestem zwycięzcą ...i szczęściarą , bo każdego dnia oddycham, żyję ...i ...
i kocham siebie ...

pokochałam siebie ...

to była nie łatwa droga ...dużo się wydarzyło na niej ...
pokochałam ludzi ...wszystkich ...tak bardzo ...

zwolniłam tempo ...zaczęłam porządkować swoje życie ...
a jest co robić...

sprawy sądowe...odpuściłam wcześniej ..nie wierząc w jakąkolwiek sprawiedliwość ...
ruszają od nowa...wspaniały prawnik z Warszawy ...od razu poznałam tę duchowość ...i to zrozumienie ...piękny Człowiek...dziękuję za Niego na mojej drodze...
dbam o siebie ...
niebawem kilka operacji ...reperuję swój organizm ...
mocno oberwał ...i wyeksploatowany jest ...nie dbałam o siebie ...brak czasu ...a potem brak wszystkiego ...

Żyłam dla Innych ...i tak jest nadal...taka już jestem ...jednak pilnuje w tym wszystkim siebie...żeby zwyczajnie nie paść ...żeby żyć i się rozwijać ...i nadal robić to co wychodzi mi najlepiej...
pomagać ...

zawsze byłam społecznikiem...wszędzie przewodnicząca klasy, szkoły, Samorządu Uniwersytetu  ...wszędzie gdzie pracowałam, to organizowałam wyjazdy integracyjne, wypady do miasta, festyny firmowe... zawsze mnie było pełno ...

i dzieci ...to dla nich były place zabaw, największe Centrum Zabaw Rodzinnych w Polsce ...i mój projekt Miasteczko Dzieci ...

Dzisiaj zrozumiałam, że mogę i chcę więcej ...
Wiem, że uruchomię efekt domina na całym Świecie ... dla dzieci i....i zaangażuję w to całe Rodziny
To Będzie Piękne...

i zrobię to...bo bardzo chcę ...

Ostatnio usłyszałam kolejny raz w życiu , że z powodu karmy nie możemy robić wspólnie projektów ...

Zawiesiłam się na chwilę ...
Pomyślałam : o co chodzi ?
Przecież moja karma tak pięknie się zmieniła ...i zmienia każdego dnia ...jeszcze bardziej ...poleciały łzy  ...
i kiedyś to byłoby coś co wbiło by mnie w podłogę ...tym bardziej, ze ta Osoba jest mi bliska ...
Dzisiaj patrzę na to inaczej ...dziękuję :-) że Jesteś i przypomniałeś ...to ważne dla mnie ...i wiem skąd te słowa ...i już nie biorę ich do siebie ...i zrobiliśmy ostatnio coś razem...a Ty nawet o tym nie wiesz...kiedyś Ci powiem ...
Zrobię mój plan z Kimś , kto będzie widział we mnie to dobro ...tą zmianę ...tą dobrą karmę  ...
i będzie chciał pomóc ...
Takie Osoby pojawiły się w moim życiu ...
Tylko nie zauważyłam tego ...bo miałam schyloną głowę ...
To jest tak jak znajdujesz ciągle grosiki ...wczoraj znalazłam 5 zł nad jeziorem ...i pomyślałam :
hmmm...co z tego....ja chcę więcej od życia...i podniosłam głowę i ..zobaczyłam niebo ....i drzewa ...i ludzi spacerujących ...i wiedziałam...bingo ...to jest to !....

To jest pewnego rodzaju dojrzałość ...umieć to zrozumieć i iść dalej ...

ciągle jeszcze tylko przepraszam za wszystko ...lecz i nad tym pracuję ...

widzisz ...to jest tak , że kiedy pokazujesz swoją otwartość ...są ludzie którzy odbierają to jako siłę, odwagę, są tacy co uważają , że to nie potrzebne, są tacy co uważają to za słabość ...

każdy człowiek widzi to przez pryzmat swoich doświadczeń ...

a ja z powodu moich doświadczeń też odbierałam nie raz to niewłaściwie ...i nieświadomie stwarzałam sytuacje, aby znowu Ktoś wykorzystał moją dobroć ...tylko ja już mam to za sobą ...i o to się nie boję ...bo potrafię się nie tylko obronić, ale i upomnieć o siebie, a nawet o swoje wynagrodzenie ...

i ludzie, którzy łapią takie okazje , robią to dlatego, że zobaczyli Ciebie jako poranione zwierzę ...ale też Ty pozwalasz im na to ...kiedy przestaniesz się godzić z takim traktowaniem, zaczną się dziwić...
w ostatnim czasie tego też doświadczyłam ...bo upomniałam się o coś co było oczywiste dla mnie ...

jednak wytłumaczyłam swoje racje i uzyskałam to czego oczekiwałam ...

więc rozumiem, że Ktoś nie chce robić ze mną projektów ...nie koniecznie z mojego powodu ...a jeśli widzi coś we mnie ...to ma to też w sobie ...i możemy wszystko zrobić ....tylko trzeba zmienić myślenie...

i ...
jak to jest z tymi oczekiwaniami ???

Kiedyś mój Przyjaciel z którym pracowałam w jednej firmie i odszedł..założył swój biznes, teraz ma ich kilka...świetnie prosperują ...powiedział :
"Laura , jak chcesz być szczęśliwa, to pracuj z pasją i nie oczekuj pieniędzy ...niech one nie przysłonią Ci tego co robisz , a w końcu będzie nagroda...ja tak rozwinąłem swoje biznesy ..."
( był czas kiedy pieniądze mi zasłoniły wszystko )

Ok ...to piękne móc sobie na to pozwolić, ale kiedy przez tyle lat musiałam tak wiele zarobić, aby przetrwać, aby mieć gdzie mieszkać i z czego nakarmić dzieci ...to jak myśleć o pasji ?
Kiedy zaczęłam robić to co kocham... zaczęłam wszystko tracić ...

Tak to wygląda ...

z boku ...

ale ja tak naprawdę cały czas zyskuję...

Moja DROGA zaczyna być coraz piękniejsza...
moje życie bardziej wartościowe...
Coraz więcej daję innym i mogę jeszcze więcej ...

I teraz mam lżej ...będąc z jednym dzieckiem ...
Przecież mam kontakt z pozostałymi Synami, dzwonimy do siebie, odwiedzają mnie, wspólnie spędzamy czas...jest pięknie ...
I Oni poznają swojego Tatę ...potrzebują tego ...To chłopcy ...jeden już dorosły ...
Od dobrej relacji z Ojcem zależy Ich Życie ...i mają ją z Nim i mają ze mną...
mimo, że wiele mnie to kosztowało ...to wybaczyłam Im wszystko...to moje dzieci ...i Kocham Ich ponad wszystko ...
I wiem, że kiedy sami zostaną Rodzicami ...jeszcze więcej zrozumieją ...
I wiem, że nastolatki tak mają, że chcą manifestować niezależność ...
I wiem, że dzieci nie są dla nas, tylko dla Świata, i niech będą ...
niech będą najpiękniejszym darem...
bo to dobre dzieci i wspaniali Mężczyźni ...bo dobrze Ich wychowałam ...

Zawsze będą mieli wsparcie we mnie ...i dzwonią kiedy coś się dzieje...

Teraz zostało tylko moje Maleństwo ...które już mówi : Mamo, jestem chłopcem , a nie maluszkiem...i jest ...choć i u niego zaczyna się budzić świadomość i wszystko będzie ...

Jestem gotowa na to ...
Moje życie to droga ...

Wszystko zaczyna się od myślenia ...
Poza Miłością ...a o tym za chwilę ...

Więc ...jeśli chcesz ,aby ta droga była piękna , to myśl pięknie ...dobrze ...i dobrze mów i postępuj...

To jest początek Pięknej Drogi ...

Ja afirmuję różne piękne marzenia...
i oczekuję ...tego co najpiękniejsze....

wyznaczam cele...piszę je na kartkach ...i realizuję...
tak trzeba, trzeba mieć do czego dążyć...
i pieniądze nie są moim celem...ale sprawianie radości innym ludziom...i sprawienie że MIŁOŚĆ to będzie piękna energia na całym Świecie, taka ogromna różowa chmura...
jednak pieniądze są dobre i potrzebne i więcej dobrego można zdziałać, kiedy są ...więc ...?
zarabiać trzeba ...
i oczekiwać także, że za dobrze wykonaną pracę nam Ktoś zapłaci ...
że będziemy mieli na utrzymanie i zadbanie o siebie i bliskich ...
że będziemy mieli też na przyjemności ...bo i one są potrzebne w naszym życiu ...i są dobre ...

równowaga we wszystkim...

Ktoś powiedział : marzę aby płacić podatki, jak największe ...
a drugi: obym nigdy ich płacić nie musiał...

pomyśl, czego uczysz dzieci ???

ten Kto płaci podatki, zarabia ...
ten Kto ich nie płaci, nie zarabia ...i kombinuje...i tu jest odpowiedź ...
ja wiem jak trudno jest to w sobie zmienić ...
to jak z tą szklanką ze szkoleń :-)

ten co chce zarabiać powie, że jest do połowy pełna...i widzi kolejne możliwości ...
ten co nie chce i woli narzekać powie : że jest do połowy pusta ...

a Ty co widzisz ????

Jak żyjesz  ???

Zacznij marzenia urzeczywistniać ...zacznij wyznaczać ich daty realizacji ...
zacznij działać wreszcie ...i wszystko przed Tobą co najlepsze...

a Miłość ?
I oczekiwania ....hmmm....tutaj mózg należy wyłączyć ...
Zrozumiałam to na szkoleniu w listopadzie ...

Gdybym nie zrozumiała, nadal miałabym zamrożone serce...

Teraz mam otwarte ...dobre i pełne miłości ...i to czystej ...nie oczekującej na nic....

i możesz pomyśleć, że dziwna jestem ...
to mnie zupełnie nie obchodzi ...
Tak mam i już ...Miłości nie można zaplanować...zmierzyć, zważyć ...Ona po prostu jest ...przychodzi i Kocha ...tak jak dziecko ...bezwarunkowo i bezinteresownie ....

niczego nie oczekuje ...

i to jest piękne...moja różowość ...pierwszy raz w życiu ...

piękny czas i piękną drogą idę ...i wiele miłości mam dla Świata ...
i są Ludzie , z którymi zrobię mój projekt ...bezpośrednio ...choć chciałam inaczej ...
bo skoro taka karma ?
słucham mądrych Ludzi ...którzy wiem, że chcą dla mnie jak najlepiej...

Dzisiaj kończę projekt i poproszę, aby Ktoś mi go przetłumaczył ....i ....

już niebawem usłyszycie o tym...

To będzie Dwóch wspaniałych Mężczyzn, z którymi to zrobię ...

bo ...

bo od zeszłego roku Żyję bez ograniczeń ...
Nie stawiam płotów ...
i Kocham Siebie i Życie ...
i Ciebie Kocham...skoro to czytasz ...także ...


THE WAY AHEAD  ....










wtorek, 23 lutego 2016

20.02.2016 Kobieta Pozytywna Warszawa ...piękny czas

Co Kobieta Pozytywna powinna wiedzieć ?

hmmmm....

zaczęło się w Rochnie ...
https://www.youtube.com/watch?v=G9GuEPTjxbs


pośród dębów ...nad jeziorem ...

tam się spotkałyśmy ...

Ja ...od 6 dni z rozerwanym sercem ....( dzieci )
Alina ...tuż po śmierci swojej kochanej Mamy ...
i wiele innych pięknych Kobiet ...
Organizowały to Bogusia Banaś , Karinka Wojciechowska i Kasia Paradowska. Dziękuję :-) nie tylko w swoim imieniu :-) i zapraszam 17.04. 2016 i potem w czerwcu...do Rochny....to magiczne  miejsce ....
A kto był z nami ?

Kasia ...wrażliwa ...zagubiona ...piękna dusza...
Anna ...piękna Kobieta ...tak bardzo pomagająca...od razu coś było w tym podejrzanego ...kobieta szukająca tak bardzo wsparcia  ...
Ewa robiąca tak wiele dla innych ...a sama tak bardzo potrzebująca akceptacji ...
Ela ..niby chcąca pomóc tylko swojemu bratu ...a nie umiała poprosić o pomoc...dla siebie ...
...
i takich było nas tam bardzo wiele...

kilkadziesiąt Kobiet ...o pięknym sercu ....szukających pomocy ...
każda z czym innym przyszła ...
każda chciała się czegoś nauczyć ...

w Kobietach ...jest MOC ...

zaraz to zrozumiesz ...

każda ...idzie swoją drogą ...każda wybiera...

jednak każda z nas od tych 9 miesięcy ...jest gdzie indziej ...

dzisiaj napiszę o Alinie ...


Ona zamarzyła zorganizować spotkania dla Kobiet ...w całej Polsce...bo jest nas tak wiele...

Poznała mnie jako nauczyciela w Rochnie ...
nie mogłam być w październiku w Lublinie ...ale obiecałam sobie że będę na kolejnym spotkaniu KObiety POzytywnej ....
i byłam wczoraj ...

i była to piękna MOC ...
cudowna energia ...
wspaniałe Kobiety ...
i Alinka...nasza Organizatorka ...
siła i spokój ...dobroć...i jakieś takie pogodzenie...z tym, na co nie mamy wpływu ...
bo nie mamy wpływu na to co było....

Alinka ...Jesteś Cudownym Kwiatem i zasługujesz na wszystko co najpiękniejsze....i wszystko co najpiękniejsze....idzie do Ciebie...cała obfitość....bo masz otwarte serce....

Konferencja cudna...

Robert Oskwarek ...jedyny mówca ...mówił o nas ..o relacjach...o tym jak inni jesteśmy My Kobiety i Wy Mężczyźni ...i podał nam kilka przepisów na Was ...jak postępować z Wami...
Kiedy wejdziesz w pozycje ucznia...tyle z tego zostaje...pięknie...ja skorzystałam...bardzo ...
Dziękuję Robert ...i te dowcipy ..hmmm...i zabawa na scenie...
a tak apropos...bycia zakonnicą...to 6 miesięcy byłam w klasztorze ...tylko to dawno było....


miło , że w konferencji dla Kobiet ...uczestniczyli Mężczyźni ...a więc Robert, Wadim, Mariusz i inni ...Dziękujemy :-)

Później ...Ilona Felicjańska ....i ...opowieść o losie Kobiety uzależnionej ...na kilka sposobów ...i o tym jak wychodziła z tego ..jak trudno było...szczególnie będąc znaną postacią w świecie celebrytów...bo ten świat wcale nie jest przyjazny ...tak jak i ten nasz ..zwyczajny...ludzie oceniają ...
sama miałam przed konferencją wiele pytań : co ja robię na wspólnej scenie z Kimś Takim ???
z jakim ? pytałam ....przecież nie wiesz jak było naprawdę ...nie oceniaj ....
to zrozumie ktoś, kto też był wiele razy oceniony ...i wytykany palcami ...
a to jako rozwódka..potem jako podwójna rozwódka...
tyle razy byłam nazywana patologią..z 4 dzieci...że "dałam sobie zrobić" ...ech....zniosłam wszystko..wiem jak bolało...dzisiaj nie boli ...bo nie obchodzą mnie czyjeś opinie....
kiedy słuchałam Ilony ...tak wiele z tego znałam...Ojciec alkoholik...sama DDA jestem...i strach ...poczułam jej strach na scenie..kiedy opowiadała o tym co ją spotkało...
i potem wolność..kiedy wyszła...


wychodzi z tego...to dobrze ...cieszę się każdą uratowaną Kobietą ...
Jej opowieść o dzieciach ...aż poczułam ciarki ...wiem przez co ja przeszłam...i jeszcze tak bardzo czuję to wszystko i pamiętam ...
dziękuję...i trzymam kciuki za Ilonkę...ONa już jest na prostej drodze...i teraz będzie ta droga piękna...bo....a to już Jej powiem..w sobotę...w Świdnicy ...

bo przed nami kolejna grupa Cudownych Kobiet ...

Po Ilonce wystąpiła Alinka Wajda...

i tutaj nie rozpiszę się, bo ...bo Alinka powiedziała w pigułce to wszystko co ja odkrywałam ostatnie 3 lata ...to było takie mi bliskie ....ech ...
Cudowna Kobieta ...piękne przepisy na życie ...
więcej w kolejne relacji z Świdnicy :-)

Agnieszka Kozieł...moja Przyjaciółka....

i ....marzę o jej cudownych dłoniach ...i całej tej miłości przelanej w dotyku i mistycyzmie ciała.....
to coś cudownego...wiem jak wiele mi radości daje masaż..kiedy robię go Komuś ...a kiedy mi Agnieszka mi zrobiła...to bajka....piękny czas....odpłynęłam...

potem Monika Honory i ....dwa razy trans..leciutki...pokazała nam jak się poczuć w sobie ...

wyobraźnia szalała...



i te  odważne opowieści ...jak zmierzyć się z nałogami...jak pomóc sobie...i odchudzanie...hmmm...to również coś z czym i ja się wiele razy zmierzyłam...a teraz kolejny raz ...sukcesy osiągam...

Moniak to piękny przykład...Kobieta która podjęła decyzję i ...wytrwała w niej....i trwa do dzisiaj....

to było piękne...dziękuję :)

była jeszcze Agnieszka Jemiołek...i opowieść o dobroci i pomaganiu ...

Mariusz Chmielowiec i Wadim i moja przyjaciółka...i mój Synek ...


i ...przepiękne metamorfozy ...i na nie zapraszam na Kobietę Pozytywną...

i oczywiście był mój wykład...ale że mi samej nie wypada pisać o sobie ...jak było ???
napisał to Wadim Żarski, mój Przyjaciel ...

"Atmosfera na konferencji „Pozytywna Kobieta Powinna Wiedzieć” była bardzo ciepła, otwarta oraz rodzinna. Ostatnią prelegentką była Laura Kozowska, Pisarka. Opowiedziała „po prostu” o swoim życiu, o tym jak dokonała się jej przemiana. Była zamożną odnoszącą sukcesy biznes women, potem wszystko straciła, teraz odbudowuje siebie i swoje życie. Ktoś by powiedział, że takie historie już są, ale takie kobiety, które otwarcie pokazuje swoje popełnione błędy i tak do dna pokazuje emocje, te smutne też nadal należą do rzadkości. To wciąż nie było tym co ją wyróżnia, choć dla wielu już było powodem do podziwu jej odwagi. Laura jest inspiratorką wybaczania i praktykiem z najtrudniejszymi doświadczeniami. Jak sama mówi wszystko jest w jej książce. Ale to, że potrafiła powiedzieć swojemu byłemu mężowi, ojcu ich dziecka, że go kocha jako człowieka i ona wie, że nie zawsze było dobrze, że rozumie, że ona też zawiniła, że teraz wie iż on też cierpiał oraz, że potrzebuje go i jego wsparcia dla dobra ich dzieci, a on po latach stawiania różnego oporu „nagle” mówi: dobrze współpracujmy. To ja siedziałem ze łzami w oczach, a to i tak był „tylko wstęp”… Na koniec cała sala miała mokre oczy i wiem, że Laura zasiała w nich ziarno, że można w życiu uratować każdą relację, z mężem, synem, córką, ojcem, matką… Takiego pokładu inspiracji, nadziei i sprawczości nigdy nie słyszałem. Jesteś pięknym kwiatem dla tego świata Laura i czeka cię to co najlepsze i na to zasługujesz. Niektórzy uznają to za frazes inni, za dowód, ale to trzeba przeżyć i usłyszeć. Laurę trzeba przeżyć, a wtedy twój świat będzie już zawsze bezpieczny, ponieważ ona dokonała tego już teraz, odkryła drogę do miłości i swojego osobistego bezpieczeństwa i tak „po prostu” daje receptę na to każdemu kto ją chce wziąć. "

i ...znowu wiele zrozumiałam...i wiem co będę głosić Światu...

stworzyliśmy podczas mojego wystąpienia chmurę energetyczną...była ogromna moc..między nami ...

Wadim ...i Mariusz...moi Przyjaciele...byli i wspierali...nie tylko mnie...wspierali KOBIETY....
i to było cudowne...

sami też się nieźle bawili :


i pięknie....


Kochani...to był piękny czas....

Miło było w jednym miejscu spotkać tak wiele cudnych Kobiet ...

i metamorfozy ...zakończyły ten dzień ...

Panie które zajęły się naszymi kandydatkami do zmiany ...ech były cudowne....

o nich osobny post powstanie....

dziękujemy :-)


dziękuję wszystkim...

to było wspaniałe przeżycie ...być tam z Wami....


w pięknej energii kobiecej ...


tyle miłości było w powietrzu ...

tyle pięknych emocji....


Takie spotkania są bardzo potrzebne....i oby Ich więcej....



" miej serce i patrzaj w serce "  jak powiedział nasz Wieszcz Adam Mickiewicz ...

miejmy ...i kochajmy siebie....

jestem dumna...że idę śladem Nicka Vujicica ....i innych będących miłością...












środa, 17 lutego 2016

Łejery i Poznań ...jak zabija się w Polsce Kulturę ? zobacz ! i List do Prezydenta Miasta Poznania

Łejery – teatr szkolny, założony w 1975 roku przez Jerzego Hamerskiego w Poznaniu jako "dziecięcy teatr gromadny".
W 1986 roku współpracę z zespołem podjęła Elżbieta Drygas, na stałe związując swe losy z Łejerami, od tego czasu stanowi jego drugi filar artystyczno-wychowawczy. W 1990 roku po opracowaniu programu, powstała szkoła podstawowa o tej samej nazwie, założona przez twórców teatru łejerskiego, przy dużym udziale rodziców dzieci należących do Łejerów. Przez teatr i szkołę przeszła ogromna rzesza dzieci i młodzieży, uczonych przez zabawę w sztukę wrażliwości i refleksji, rozwijających własne artystyczne zainteresowania. Wielu z nich kontynuowało i rozwijało umiejętności w dziedzinie sztuki w życiu dorosłym.

Historia powstania[edytuj | edytuj kod]

Teatr Szkolny „Łejery” powstał w 1975 roku jako Harcerska Drużyna Artystyczna, zamieniając się potem w dziecięce i młodzieżowe grupy teatralne, by wreszcie w 1990 roku przekształcić się w Szkołę Podstawową „Łejery” o profilu teatralnym. Celem szkoły nie jest jednak przygotowanie aktorów z wykształceniem podstawowym, lecz wykorzystanie teatru i wychowania przez sztukę do wspomagania wszechstronnego rozwoju dzieci (zarówno w zakresie rozwoju talentów artystycznych jak i pomagania wychowankom w rozwiązywaniu trudności w kontaktach ze sobą i innymi).
Łejery wywodzą swoją nazwę z poznańskiej gwary – „łe jery!” to zawołanie w stylu: o rety!, o jejku! o laboga!.
Od początku swego istnienia po dzień dzisiejszy Łejery promują niekonwencjonalne myślenie, optymistyczny styl życia w gromadzie i rodzinność, wciągając do działań wychowawczych i artystycznych całe rodziny.

Dorobek artystyczny[edytuj | edytuj kod]

Teatr Łejery ma na swoim koncie dziesiątki spektakli teatralnych, z których takie jak np.: Romeo i żuliaOpera o KolumbieKolędy domowe czy Lokomotywa były realizowane wielokrotnie przez różne pokolenia łejerskie. Przedstawienia zdobywały liczne nagrody na przeglądach i festiwalach teatralnych, w tym dwie Złote Jodły na Harcerskich Festiwalach w Kielcach i dwukrotnie Złote Maski na Ogólnopolskim Forum Teatrów Szkolnych w Poznaniu. Liczne są również realizacje telewizyjne Łejerów: spektakle teatralne, teledyski i programy edukacyjne. Wiele z nich, jak np. cykle: „Wyłącz telewizor” czy „Śpiewanki rodzinne”, prócz wartości artystycznych niosą przesłania wychowawcze.
W większości spektakle Łejerów są radosne, pełne optymizmu. Nie uciekają jednak Łejery także od trudnych i bolesnych tematów, jak łamanie praw dziecka i przemoc w rodzinie. Przykładami spektakli, które mówią o tych problemach są: Dzieci też mają głosMasz prawo do swych praw a także liczne teledyski, w tym nominowany do nagrody EMMY teledysk Jak to jest.
Przygotowując dzieci do uczestnictwa w świecie kultury, szczególnie bliski kontakt nawiązywały Łejery z Centrum Sztuki Dziecka i Teatrem Animacji w Poznaniu. W 2007 roku Łejery razem z Wandą Chotomskąobchodziły Wandalia, czyli 30. rocznicę współpracy artystycznej.

Osoby związane z Łejerami[edytuj | edytuj kod]



źródło : Wikipedia

a teraz co się stało ????

Ktoś chce zniszczyć to co tak pięknie funkcjonuje ...coś co latami stało się symbolem miasta Poznania , coś, to jest piękne i dobre ...co nie tylko jest dla dzieci i ich rodzin, ale dla mieszkańców miasta, jest Skarbem ...nie tylko tradycją, ale nade wszystko Stylem Życia i pięknym Artystycznym Przekazem.

mniejsza o to Kto i co zrobił i z jakich powodów, bo jak mnie znacie, to nie narzekam ...i nie daję energii temu co nie jest dobre ...
fakty są takie, że Rodzice i Ludzie którzy tą szkołę stworzyli i / lub byli jej Uczniami ...lub są sympatykami ....połączyli się  i wspólnie działają ...

Dzisiaj było spotkanie z obecnym Prezydentem Poznania Panem Jackiem Jaśkowiakiem i ....


i co dalej ???

Rodzice próbowali to wcześniej w bardzo spokojny sposób czynić ...rozmawiać...bo dialog jest przecież podstawą wszystkiego...


a chodzi o to , że Miasto w osobie Pana Prezydenta chce sprawić, aby szkoła Łejery funkcjonowała jak każda publiczna szkoła, więc dzieci rekrutowane były z rejonu ....nie jak dotąd te uzdolnione artystycznie z predyspozycjami. Rodzice obecnych uczniów płacą 180zł miesięcznie dobrowolnie na Radę Rodziców, aby Ich dzieci mogły rozwijać się artystycznie.

Łejery to tradycja i Szkoła o jakiej marzy wiele dzieci. Szkoła , to nie budynek...nie ławki ...Szkoła to społeczność...to grupa wyjątkowych Ludzi która ma ogromny wpływ na siebie ...to Nauczyciele i Dzieci....wybrane spośród wielu...ale tutaj jest to ważne...bo te które są uzdolnione matematycznie idą na taki profil, te które są uzdolnione sportowo, idą do innej szkoły ...a Szkoła Łejery jest wybitna i Artystami stoi.

Myślałam dzisiaj jak znaleźć złoty środek ...tego sporu ...
Wczoraj sama namawiałam Rodziców do pokoju i spokoju ...widząc Ich zaangażowanie i determinację i to ...w jakim kierunku siłowym to poszło.

Zawsze lepiej jest rozmawiać...

Dzisiaj jednak po kilku rozmowach i sprawozdaniu ze spotkania z Prezydentem Miasta Poznania ...
zaszkliły się moje oczy ...
Przypomniałam sobie moją zeszłoroczną rozmowę z Panią Vice-prezydent i to co usłyszałam, a propos mieszkania dla mnie i Synów , że jak będę miała eksmisję lub wyląduję na ulicy ...to wtedy mogę dostać mieszkanie socjalne...bo teraz skoro wynajmuję to sobie radzę ... przypomniałam sobie swoją bezradność i bezsilność ...
i rozumiem Ich tak bardzo ...

Szkoła, której nie stworzyło Miasto i nie Pan Prezydent ...szkoła, która jest tak wyjątkowa i inna w swojej Ramie ...ma przestać istnieć...bo tak będzie...

i Rodzice mają sobie założyć Łejery 2  ??????

Szanowny Panie Prezydencie,


a Może Pan Panie Prezydencie wyremontuje jakiś pustostan w Poznaniu, mamy ich wiele i tam otworzy sobie kolejną szkołę ...a tą zostawi tam gdzie jest i w takim charakterze ?????

Może popatrzy Pan raz jak Człowiek ...????????????????

I przestanie straszyć ????

I może warto pomyśleć, że tak duża siła i determinacja może zostać poparta przez coraz większą liczbę Poznaniaków ?????
i co wtedy ???

Czy potrzebna jest Panu taka sława ???
Czy nie lepiej pokazać, że zaufanie społeczne jakim Pana obdarzyli Mieszkańcy Miasta ....miało sens ????
Czy nie lepiej nie udowadniać, kto ma władzę ...a wspierać szkołę i rozwijać nasze Dobro Narodowe ???

Po co Panu taka sława ???
Rozumiem, gdyby chodziło o coś innego...ale dzieci ...nasze kochane...nasza przyszłość ...
Panie Prezydencie ...proszę ...o spokojne przemyślenie sprawy...i mądrą Salomonową decyzję ...

Nikt Pana źle nie oceni, jak pokaże Pan Serce ...

i zrozumienie ...
i mądrość...

Człowiek, który według Wikipedii :
cyt. " W 1997 poznał osobiście Jacka Kaczmarskiego, a następnie został menedżerem tego barda, wpływając na zmianę repertuaru koncertowego artysty z patriotycznego na filozoficzny i artystyczny. Po śmierci Jacka Kaczmarskiego prowadził w szkołach pogadanki o życiu i twórczości artysty. "

 ....taki Człowiek zna świat artystów i wie jak bardzo jest On nam wszystkim potrzebny. Ogromna wrażliwość, mimo wykształcenia prawniczego, widoczna jest  mimo wszystko. 

Szkoła Łejery ...to coś więcej niż szkoła...to Styl Życia ...to piękna Społeczność ...to wspaniali Ludzie , którzy ją tworzą...

Proszę nam tego nie odbierać...nie odbierać tego dzieciom ...tej szansy ...na piękny start w dorosłe życie ...

Nie musi Pan udowadniać, że zmieniła się Władza i tamto było złe ...przecież to nie o to chodzi....
bo nie było ..powstało tak wiele pięknych miejsc ...Miasto Poznań od wielu lat się rozwija ...

Przecież 8.12.2014 Pan ślubował :

"Obejmując urząd Prezydenta Miasta Poznania uroczyście ślubuję, że dochowam wierności prawu,
a powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców miasta. Tak mi dopomóż Bóg. " 

Czy zatem los naszych dzieci Pana nie obchodzi ? 
Czy można tak po prostu zniszczyć coś tak pięknego ?
Czy skoro za poprzedniej Władzy tak wiele powstało pomników, to teraz je będziemy burzyć i rozbierać ???
Jak w " Misiu " Bareji ???

Po co to wszystko ???

Jest Konflikt ....najtrudniej jest zaleźć w konflikcie część wspólną...która może pogodzić strony ...a tutaj są nią dzieci ...To być może i Pana przyszli wyborcy ...to nasza przyszłość...

Proszę Pana o rozwagę i spokój ...i położenie kresu temu konfliktowi...zanim staną się rzeczy nieodwracalne...bo zazwyczaj dopiero wtedy widzimy, że można było inaczej.

Proszę Pana jako matka 4 wspaniałych Synów ...
Jak Kobieta i jak Człowiek...i od 24 lat mieszkanka Poznania...
Proszę schować politykę do kieszeni i wybrać mądrze ...DOBRO I ROZWÓJ ...

walka sprawia, że mamy coraz więcej wrogów...

to nie jest potrzebne ...i nie buduje...

Proszę i wierzę, że jest Pan Dobrym Człowiekiem ...
i nie będzie ten konflikt eskalował dalej ...

z wyrazami szacunku 

Laura Kozowska 

A Wy Drodzy Rodzice Łejerscy ...jestem z Wami i czuję Wasze emocje. 

Żeby doszło do konsensusu ...potrzebne jest aby Obie strony w spokoju się dogadały ...i znalazły najlepsze wyjście z kryzysu. 
Mam nadzieję, że wspólnie z Władzami znajdziecie wyjście z tej sytuacji ...w końcu dotąd Szkoła mogła w takim charakterze istnieć. 
Trzymam kciuki za Was ...i Dzieci ...i za całą Społeczność ...


Poznań i Łejery to piękna całość ....

spróbujcie ją zobaczyć... 

Ona jest w Waszych Sercach ...i Sercach tak wielu Poznaniaków ....










wtorek, 16 lutego 2016

zagubiona kobiecość i nowa jakość męskości ...relacje ...lepszy Świat

ostrzegam ...od kilku tygodni myślę nad tym wpisem ...
będzie mocno i bardzo konkretnie ...

Kim jest Kobieta w dzisiejszym świecie ???

Mam wymieniać ??? serio ????
Przecież wszyscy wiemy ...
Gdyby jednak Ktoś myślał inaczej to przypomnę, że tylko w domu mamy po kilka etatów, nie mówiąc o pracy ...
i tutaj się zatrzymam na chwilkę...

Usłyszałam ostatnio od jednego Pana Prezesa, że :

-same tego chciałyście  ...pracować i zarabiać ...no to macie ....

zapytałam :
- ma Pan Żonę, Córkę ...? bo Matkę chyba Pan ma ???
- o tak - odpowiedział zbulwersowany, bo jak mogę w to wątpić ...
- Czy Pana Mama pracowała, kiedy był Pan dzieckiem ?
- Mama była w domu, bo Tato zarabiał ...i to był dobry model.
- Dobry model , czego ?
- Rodziny droga Pani . Mama miała czas dla mnie i rodzeństwa.W domu był zawsze obiad, a Tato kiedy wracał miał czas dla nas.
- ooo , to pięknie, a czy Pan tak robi ???
- niestety inne czasy ...moja Żona ciągle chce iść do pracy, czego nie rozumiem, Córki mam dwie i nie chcą nic ode mnie , a ja ciągle pracuję...Firma dużo czasu zabiera.
- Przepraszam, że zapytam: Kim był Pana Tato ?
- Ojciec pracował w fabryce, wracał do domu o 14-tej ...to były piękne czasy.
- Panie Prezesie, czy żyliście skromnie ?
- Tak, ale wszyscy tak żyli i nikt nie czuł się gorszy ...poza tym jak w sklepach było nie wiele to i nie trzeba było tak wiele zarobić. Było co jeść i gdzie mieszkać...I wie Pani...jak myśmy się wtedy umieli bawić, ...jakie imprezy z sąsiadami były ...ile tańczyliśmy ..jakie zabawy ...

i Pan się rozmarzył....

zapytałam, czy rozumie, dlaczego Jego Żona chce iść do pracy, a Córki chcą być samodzielne ?

nie wiedział...tłumaczył coś o dzisiejszych czasach i dziwnym świecie ...i że Kobiety dzisiaj są jakieś wyemancypowane i mądrzejsze...tylko jakby nie o to chodzi...
Po chwili dodał, że On ciągle nie może się pogodzić, że Żona nie chce być w domu ...

zapytałam:
- a może powinien Pan wracać do domu jak Tato, koło 14- tej ???
- nie mogę, bo raty za dom trzeba płacić i na wakacje zarobić i Córki wykształcić ...itd...

nic nie zrozumiał ...


hmmmm.....

rozmawiam często z Kobietami ....
szukają celu...sensu ...
niektóre tak bardzo pragną mieć rodzinę, a jej założyć nie potrafią ...
Inne są w związkach i są nieszczęśliwe.
Jeszcze inne nazywają się Kobietami Sukcesu ...a tak często nimi nie są...
Są takie, które szczycą się, że leżą w domu i pachną ...
Są takie, które uwielbiają błyszczeć przed innymi, a poza fleszami są nijakie ...

Są też zwykłe Kobiety , które dbają o swoje Rodziny, mężów, wspierają ...wychowują dzieci ...i w tym wszystkim są bardzo niezwykłe...dlaczego ?
 bo wielką sztuką jest złapać równowagę w życiu ...i ją utrzymać...

bardzo trzeba dbać o to ...
ponadto...ciągle tak wiele czynników zewnętrznych potrafi ten stan zburzyć ...

i co wtedy ???

zdobywamy doświadczenie...

i idziemy do przodu ...

Jest jednak kilka spraw, których nie tylko nie wolno nam zbagatelizować...ale też nie wolno nam ich  zagubić...

Tak drogie Panie...
W tym całym Nowym Świecie ...gdzie tak bardzo lansują się Singielki ...gdzie Mężczyznom wcale nie jest łatwo się odnaleźć ...kiedy mają z domu inne wzorce...nawyki ...
To my od wieków jesteśmy Kapłankami DOMU ...To my dbamy o ciepło i miłość...o radość i dobroć ...i to nam nie wolno w tym wszystkim zapomnieć....

o sobie....

Kobieta jest Fundamentem Rodziny. Mężczyźni samotnie wychowujący dzieci....to endemity ...ale pomyślcie jak Im musi być trudno, skoro My jesteśmy inaczej skonstruowane.

Z drugiej strony popatrzmy całkiem globalnie na ludzi samotnych ...czy skoro mają określone wzorce, to łatwo Im tak żyć ???
Czy to jest naturalne dla Nich ???

Oczywiście są badania na temat tego jakie szanse ma człowiek na wstanie po upadku ...w jakim czasookresie ...i im dalej..tym szanse maleją...
Podobnie jest z byciem samotnie ...to tez jest tak, ze im dłużej człowiek jest sam...tym bardziej ustala i utrwala nowe wzorce..i bardzo trudno jest potem się odważyć na nowy związek.
Strach ...doświadczenie, więc znowu strach...itd...

I pewnie najpiękniej by było, gdyby Ludzie jednak tworzyli związki i żyli w rodzinie...bo to podobno nie tylko wydłuża życie ( mam na myśli dobry związek) , ale też pomaga w wielu innych aspektach takich jak wychowanie potomstwa, zadbanie o siebie nawzajem w zdrowiu i w chorobie...etc.

No to co się takiego podziało, że mamy tak wiele rozwodów... ?
Co się dzieje , że jest tak wielu Ludzi nieszczęśliwych ???

Ja bym tutaj nie szukała winnych ...bo nie o to chodzi...

czasami jest tak, że zmiany zachodzą bardzo szybko...tak szybko, że nie nadążamy za nimi...

I nie chciałabym tutaj pisać o polityce...ale zmiany mamy w każdym sektorze ...a te które najbardziej wpływają na nasze życie, to zmiany gospodarcze ....

Świat wokół nas się zmienia.

Ludzie pędzą za pieniądzem...który później wydają na leczenie zdrowia , które utracili.
Ludzie pragną dobrobytu i wchodzą w biznesy z większym ryzykiem ..i tracą wszystko ...popadają w długi.
Ludzie pracują po 12 godzin zapominając o rodzinie ....ale co najgorsze...zapominają o sobie ...

i budzą się kiedy życie wyrzuci ich z ich strefy komfortu ...najczęściej kiedy chorują...lub tracą kogoś...lub coś...
wtedy czasami się budzą....tylko niektórzy jednak ...

a ja Wam chcę opowiedzieć ...jak odnalazłam swoją Kobiecość ....i jakie to ważne w relacjach ...

mam 44 lata  ( za kilka tygodni skończę ) i ...potrzeba było wiele razy oberwać...aby odszukać siebie ...pisałam o tym wiele razy ...ale dzisiaj chcę to powtórzyć :
Potrzeba było tak bardzo oberwać ...aby się obudzić !
Ileż zdobyłam doświadczenia ...za które jestem wdzięczna.

Dzisiaj wiem, że to My Kobiety możemy wszystko ...
Tylko żeby świat był lepszy ...to jest jeden bardzo ważny warunek ...

Ktoś musi być Kapłanką tego ciepła...tego dobra...tej miłości ....rozumiesz ???

Jeśli każda z nas zadba o swoją Kobiecość :
wrażliwość, delikatność, łagodność...spokój ... I będzie w taki sposób żyła...to Świat będzie piękniejszy ....i dobry ...

Bo nie będzie tak, kiedy Kobiety biorą się za wojny ...za niszczenie ...za rozgrywki ...choćby w korporacji ...

Kiedy Kobiety tworzą ...jest w tym piękna łagodność ...dobra energia...pewnego rodzaju mistycyzm ...
porównam to do pewnej sytuacji:

Kobieta kiedy kąpie niemowlę, to robi to wyjątkowo delikatnie...uszykuje sobie wszystkie gąbeczki, waciki, patyczki itd...głaska tego Maluszka po wszystkich zakąteczkach, rozmawia z nim , wycałuje mu stópki ...wygłaska oliwką ...i puderkiem zasypie tu i tam ...itd....i Maluszek szczęśliwy usypia w Jej ramionach ...

Mężczyzna , ( widziałam wiele razy , nie tylko w swoim domu ) uszykuje wanienkę...raz dwa namydli, zanurzy, opłucze...wysuszy ręcznikiem ubierze i gotowe..umyte ...

jest dosyć duża różnica między nami ...

Dlatego to my Kobiety swoją Kobiecością, możemy zrobić znacznie więcej dla Świata .
A mężczyznom zostawmy to co męskie. Jednak nie oczekujmy, że będą tylko zarabiać i utrzymywać dom.
To jest piękne kiedy oboje ludzi pracują i wcześniej mogą wrócić do domu i cieszyć się sobą...
Kobieta pracująca nie jest wcale mniej atrakcyjna i mniej kobieca...nie trzeba nam zaraz przyklejać łatki : silna, wyemancypowana itd...
Mężczyzna już nie żyje w Patriarchacie, choć sam był właśnie tak wychowany ....więc czas aby również zmienił przekonania.

i jak zawsze ...nie można generalizować...

Przeczytałam ostatnio w jednej z książek znanej Polskiej Pani Psycholog, że jak się spotkają dwie osoby po przejściach , takie mające braki ...to nie mają szans....

BZDURA

Kiedy obie osoby są świadome...to mają szanse ...i to ogromne.
I nie trzeba być specjalistą od związków, aby to wiedzieć.
Jeśli obie strony potrafią zdobyć się na szczerość ...powiedzieć sobie o swoich niedoskonałościach ...i potrzebach ...to dogadają się i potrafią stworzyć piękny związek.

Owszem...kiedyś może było łatwiej, bo nie było tak wielu różnic między kobietami i mężczyznami , chodzi mi o wzorce w światopoglądzie i wychowaniu ...
Dzisiaj jest tych wzorców tak wiele i języki miłości takie poukrywane i nie znane wielu ludziom.
Kiedyś wystarczyło powiedzieć : spójrz na jej matkę ...jaka jest ..albo spójrz na jego ojca jak kobiety traktuje...i tak często był to ten właśnie obraz. Dzisiaj , kiedy nie tylko domy nie są wielopokoleniowe, ale kiedy mamy dostęp do innych pokładów wiedzy z książek, z Internetu ..ze szkoleń ...nasza świadomość wzrasta i ...wzrastają nasze oczekiwania...i wszystko obejmujemy rozumem..albo się staramy przynajmniej ...

a wystarczy zaufać pierwotnej naturze ...poczuć sercem ...
Myśleć dobrze ...
i zaczynają się dziać cudne rzeczy ...
Kiedy zaczniemy zauważać, że mężczyźni są inni niż kiedyś, ale przez to bardziej wrażliwi i to dobrze ...Kiedy same zaczniemy być mądre w tym co robimy i jak robimy ...życie może być bardzo dobre ...

Kobieto ...załóż w domu różowe bambosze...kolorową bluzeczkę ...spódniczkę ...i bądź kobieca...poczuj się dobrze ze swoją wrażliwością ...i pozwól sobie mimo tego co robisz w pracy , w domu, na chwile tylko dla siebie, bądź zdrową egoistką i sięgaj po swoje marzenia ( ucz się języka, zrób prawo jazdy, idź na wymarzony kurs, szkolenie , zapisz się do szkoły tańca, przecież o tym marzysz...) Miej ten czas dla siebie i dbaj o siebie...bardzo...i bądź tą dobrocią ...którą rozsiewasz na wszystko ... I kochaj i dbaj o swojego Mężczyznę ...wspieraj jego marzenia i pasje...i chwal go ...za wszystko co robi...bo wtedy On wzrasta.

Mężczyzno...pozwól swojej Partnerce pracować i się realizować, zadbaj o czas dla siebie, na swoje pasje, Wiesz jakie to ważne, więc zadbaj aby i Ona je miała i mogła być szczęśliwa. Doceniaj to co robi dla Ciebie ale i dla siebie ...to ważne.  I Męskość to nie to co masz w spodniach...ale to jak dbasz o kobiety ...zawsze...nie tylko od święta, albo kiedy je zdobywasz...każdego dnia ...
Kochamy kwiaty i zawsze bardziej nas cieszą te od was niż te samej sobie kupowane...

Mówi się ostatnio, że to Era Kobiet...Czas Kobiet ..itd...


dużo myślałam o tym...

Czy tak jest naprawdę....

Kilka tygodni temu oburzyłam się nawet, kiedy Ktoś powiedział : " ...bo jak Kobiety będą umiały być szczęśliwe i poukładają ten świat, to mężczyznom będzie się żyło lepiej "  ...chodziło  o szkolenia dla Kobiet ...o Ich uświadamianie ...

tak...miał rację ...
I Kobiety i Mężczyźni uczestniczą w tym procesie ...i wspólnie ten Świat tworzymy..zmieniamy ....

jednak my mamy inną energię ...i robimy to znacznie bardziej delikatnie ...i uważnie ...więc...jest szansa , że ten świat będzie piękniejszy ...bo czy lepszy, czy gorszy ??? tego bym nie rozważała ... inny po prostu ...

Bardzo trudno jest zbudować dobre relacje...a na nich opiera się wszystko...

Kiedy więc, możemy coś zmienić...poprawić...róbmy to ...i zawsze zacznijmy najpierw od siebie ...

Mamy inny wymiar Kobiecości ..więc nie wzoruj się na mojej Matce ...inną świadomość...
i Mamy inny wymiar Męskości  ...więc nie patrz na Jego Ojca ...bo to odrębny egzemplarz...postaraj się poznać kim On jest ...wtedy to ma sens.



Z każdym dniem jesteśmy inni...wzrastamy ...

Coraz lepsi ...ech ten mój optymizm :-)


Kocham Ludzi tak bardzo jak siebie ...a siebie wreszcie uwielbiam ...

Życie jest piękne...

Zauważ ...





























piątek, 12 lutego 2016

Walentynki ...i Antywalentynki ....

Walentynki ...

świętować  ??? czy też udawać, że nic się nie dzieje...albo co gorsza krytykować ?????

hmmm....
dla tych co kochają i są w szczęśliwym związku ....piękny czas ...aby wyrazić siebie ...
otworzyć przestrzeń serca ...spędzić cudowne chwile...

dla tych co mają 5 zł między pośladkami ....i boją się je upuścić...wyjść ze swojej strefy komfortu, to będzie kolejna ucieczka ... w pracę..do kina...itd...byle nie zauważyć różowego koloru ...

dla tych co są nieszczęśliwi i zgorzkniali ...czas aby krytykować...wyśmiewać baloniki w kształcie serca...karteczki z wierszami ...miłosne zapiski ...i mówić : głupie święto ze Stanów przejęliśmy ....i cały rok trzeba kochać....hmmm...do tego powrócę za chwilę ...

ale też i są tacy ...co czekają na miłość ...albo kochają skrycie i dla nich to święto jest albo neutralne , albo smutne...a tak nie musi być przecież ...

To tylko od nas zależy jaki mamy do tego stosunek ...
i jak chcemy aby ten dzień wyglądał...

i mimo, że na wiele rzeczy mamy wpływ ...i możemy wyznaczać cele ...i zdobywać Everesty ...

to jest jedna ...największa siłą we Wszechświecie ...na którą nie mamy wpływu ...

TĄ SIŁĄ JEST MIŁOŚĆ ...

bo czy można sprawić by nas Ktoś pokochał ???

jak myślisz ???

pomyśl dobrze ???

To wszystko zależy jakiego rodzaju jest to miłość ...


ja uwierzyłam , że moi Rodzice mnie kochali...zrozumiałam że dali mi to o najlepsze ...że nie potrafili inaczej ...i codziennie Im wysyłałam i wysyłam miłość ...myślę o Nich ciepło ...i jesteśmy w dobrej relacji ...

Moje dzieci zraniły mnie okrutnie ...też nie wiedziały co czynią...były pod wpływem kogoś...nie znały realiów...wybaczyłam..ze nie rozumiałam od razu co się stało...dopiero po wielu miesiącach ...długich i dla mnie bolesnych ...odkryłam prawdę ...jednak nie przestałam Ich kochać nawet na chwilę...bo taka jest miłość bezwarunkowa...

a miłość do mężczyzny ???

czy jest łatwa kiedy trzy związki za mną ???

NIE

czy trudno zaufać ?

TAK

...jednak kiedyś zaufam ...

teraz przyglądam się mężczyznom ...to czego się boją we mnie ...mają w sobie ...
to co mnie w nich porusza...mam i ja ...i złe i dobre ...

przyciągam coraz ciekawsze postacie ...bardzo się zmieniam ...

zabawne ...a ja tylko kogoś do kochania  pragnę...żeby przytulił i był...reszta jest nic nie znaczącym jestestwem...

8 lat temu w Walentynki, Ktoś poprosił mnie o rękę ...

niczego nie żałuję...

moje życie kilka lat było piękne....i to już przeszłość...

potem dwa lata temu poznałam Kogoś...kto kochał sercem...nie kalkulował...nie oceniał...nie szukał dziury w całym...tylko mnie kochał...

ponad rok temu odszedł nagle ...do innego wymiaru ...
moje serce krwawiło  długo ...
próbowałam je ukoić ... w końcu zaczęłam spokojnie żyć i oberwało bardzo ze strony Tych, od których nigdy bym się tego nie spodziewała...od Dzieci ...

obolałe ...z ledwo zabliźnionymi ranami zabrałam je na wyprawę...

i tam spotkałam miłość ....

która zapowiadała się tak pięknie ...

tylko ponieważ w innych ludziach widzimy to co mamy w sobie ...Ów coś zobaczył...

Kiedy jesteśmy wiele razy zranieni ...umiemy pięknie uciekać... zaproponował przyjaźń ...tylko i tutaj słowa nie dotrzymał...
a ja wiele tygodni pilnowałam siebie...aby nie cierpieć...w końcu poległam ...
łzy zalewały moją poduszkę każdej nocy ...tęsknota i niezrozumienie  ...szukałam powodu ...

w końcu podjęłam decyzję : dosyć ...

mimo, że tyle miłości wysyłałam do Niego ...nie podziałało tym razem ...

poza tym...kiedy zrozumiałam, że już nie mam dumy...niczego ...to odcięłam to ...jednym dniem ...grubą kreską ...

teraz moje serce jest wolne...i swobodne ...jak ptak na wolności ...

nie ma dnia, aby ktoś nie pukał do niego ...

tylko co z tego ???

i mogłabym zakończyć ten post : zamroziłam je na zawsze ....


hmmm....


ale ja jestem " POZYTYWNA INACZEJ "  jak mawiają moi przyjaciele....

i ...


postanowiłam inaczej :-)

Nie ogłaszam jak Jacek Rozenek : Szukam Żony ...

ja Męża nie szukam :-)

nie szukam nikogo ...

chce tylko aby każdy z Was wiedział, że otwieram się na piękną wolność ....

MIŁOŚĆ   to piękny dar ....każdego dnia proszę o NIĄ ...

tak wiele mam w sobie aby dać... i  milej być we dwoje ...

Kiedy nie tylko troski, ale i radości jest z Kim świętować...
Kiedy jest o Kogo dbać...
Kiedy i o nas ma Kto zadbać...

i kiedy można wspólnie oglądać niebo ...

wszystko jest piękne...kiedy jest MIŁOŚĆ ....


nie zabierajmy tego sobie ....


POZWÓL SOBIE ... pozwól i poczuj sercem ...


Pięknego czasu zatem ...

i różowych Walentynek ...



ja moją Różowość ostatnio przelewam w wiersze ....i zastępuję kolorem zielonym ...


i pojawiły się inne kolory ...żółty ...złoty ...a nawet czerwony ....

Kocham Cię życie .....




środa, 10 lutego 2016

sinusoida życia ...radość dzieci ...miłość i dobroć ...

Życie  jest jak sinusoida ...


"byle nie wyglądało jak EKG przed zawałem"  ...  gdzieś przeczytałam ....
właśnie ...

od kogo to zależy ?

tylko od Ciebie !!!!!!

tylko Ty sam ...sama...możesz zadbać o to ...

jeśli myślisz , że to czynniki zewnętrzne i nie masz wpływu na nie ....to tylko tak Ci się wydaje ...


pomyślałeś teraz : " łatwo powiedzieć...trudniej zrobić...gdybyś wiedziała dziewczyno co ja przeżyłem / przeżyłam ???? "

hmmm....i to jest sedno ....

po co wracasz do tego ??? po co narzekasz ?????

napisz to ...wyrzuć z siebie ...jeśli to komuś pomoże coś zrozumieć to nawet opublikuj ( tylko pomyśl o formie )...jeśli nie chcesz...nie rób tego ...i żyj dalej ...

ludzie pytają mnie na wieczorach autorskich dlaczego nie opowiadam o tym co mnie spotkało ???

a po co ?

to można przeczytać ...ale wolę ten czas przeznaczyć na to , aby pokazać innym jak wstaję...jak łapię równowagę w życiu ...jak pracuję nad sobą...i jestem autentyczna ...

dzięki temu co robię ...pomagam innym ...otwierają serca ...czasami nawet udaje mi się pomóc tak bardzo konkretnie...skierować do fachowca w danej dziedzinie....i to cieszy ...czasami zaczynacie robić to co ja i piszecie : " to działa ! "

całkiem niedawno znowu Ktoś nazwał mnie Siłaczką ...obruszyłam się bardzo ...potem zrozumiałam, że ów widzi tak, bo sam zabija w sobie wrażliwość i romantyczność...bo jak określił : " przeszkadza mu to w życiu "  a gdzie równowaga pytam ????

owszem ...mam idee i chętnie pomagam ...ale tak jak Siłaczka nie działam ...mamy inny czas...i dbam o siebie ...i teraz wbrew wszystkiemu jest dużo łatwiej pomagać większej ilości ludzi ...

dlatego od kilku lat nie mam telewizji ...bo szkoda mi czasu ...ale to nie znaczy, że nie wiem co się dzieje na świecie ...
korzystam z innych mediów ...choćby ten blog ...i Facebook ...i tak mogę pomagać innym....

Nie chcę zaśmiecać głowy polityką i wypadkami i oglądać ciągle te same filmy ...albo jakieś tasiemce ...czyli seriale, które są na niskiej energetyce...i tak mało pokazują przykładów dobra, uczciwości , zasad...a tak często dają przykłady złego życia...

Jak wszędzie tak i tam zdarza się dobry program...i pracują też wspaniali ludzie...jednak tak wiele Ich ogranicza ...

a ja tutaj mogę pisać o wszystkim...i czytają mnie ludzie na całym Świecie ....czy to nie piękne ????

i do tego kolejni pokazują to innym...najczęściej podobnym do siebie ...i tak moje opowieści są czytane w Chinach ...w Indonezji ...w Rosji ...w USA ...

taaaak.... to piękny czas...

i tylko ja decyduję kiedy i co piszę ....i nawet jak chcę pokazać Kogoś to robię to ...tak jak ja chcę i jak Go widzę...bez ograniczeń ...

nie bałam się napisać o Prezydencie ...ani kiedyś do Pana Premiera ....to niczym nie różniący się ludzie od nas....tylko wzięli na plecy bardzo wiele...

a ja sobie spokojnie ...pomagam zwykłym ..niezwykłym Ludziom...bo takich jest wielu wokół...

i marzę o lepszym Świecie ...dla moich 4 Synów ...i dla nas wszystkich ...

bo Świat to ludzie...

każdego dnia naprawiam cząstkę siebie ...
każdego dnia przytulam się do innych ludzi ...bardzo to lubię...
każdego dnia opisuję historie z życia ....i pokazuję drogę ...jak wyjść ...jak sobie pomóc ...
na blogu...w wierszach...w moich kolejnych książkach ...

i każdego dnia sama wzrastam...

tak nie wiele potrzebuję ...
tak spokojnie oddycham...
i tak wiele mam marzeń ...bo żeby pomagać trzeba mieć jak...realnie...i ja do tego dążę ...
i mam piękny plan...

jak uszczęśliwić dzieci na całym Świecie ....


i ja to zrobię....


bo kiedy dzieci będą szczęśliwe ...to w takiej pięknej energii ...wielu ludzi się obudzi i zacznie żyć inaczej ....
i pokój i miłość i dobro ....
będą w naszym świecie ...

od Ciebie to także zależy ...

każdy z nas może być wolontariuszem miłości i dobrego życia ...

bądź przykładem dla innych ...


nie zależnie co sobie pomyślą ...

To Twoja Droga ...i Twój wybór ...i Twoje możliwości ...

i Tylko sam/ sama decydujesz ...jak ona wygląda....


i zobacz : KOCHAM CIĘ
skoro to czytasz ...

powiedz dzisiaj to Komuś ...może bliskiej osobie ...a może komuś spotkanemu na ulicy ..idącemu ze spuszczoną głową ...a jeśli się uda ...to nawet Go przytul...







sobota, 6 lutego 2016

dasz radę ! ....poproś o pomoc .... Kocham Cię :-)

taaaaak ...ile razy go słyszałeś ?????

tak trudno złapać równowagę ...kiedy wszystko wali Ci się na głowę ...

ostatnie 2 tygodnie ...były dla mnie ogromną lekcją ...w której inni ludzie również brali udział...

ostatni tydzień ...dużo łez ... potrzebowałam tego ...

i Wiesz ???

nawet jeśli uznasz i będziesz mówiła/ mówił, że uprawiam tutaj exhibicjonizm....to masz takie prawo ...
na tym blogu wszystko jest szczere i prawdziwe ..jak ja...z krwi i kości ...

więc jeśli nie chcesz to nie czytaj ...przecież nikt nad Tobą nie stoi ...

pokazując swoją drogę ...pomagam innym...

może to mało subtelny sposób...
może dlatego obrywam czasem, bo ludzie to oceniają...
przyjmuję wszystko ...
bo kocham Ich i Ciebie ....skoro to czytasz ... tak bardzo ...

wiem, że to  trudne ...ale choćby czytając chronologicznie moje posty ...poczujesz...zobaczysz ...moją ogromną przemianę ...a to świadectwo, że da się ...
i będę pisać dalej ...

bo zawsze są tacy, dla których to co piszę jest aktualne ...i zobaczą część siebie ...i zrozumieją , że i Oni potrafią...

więc tylko szczerze ...

w ostatnich tygodniach miałam 6 wieczorów autorskich ...
w różnych miastach Polski ...
Jeździłam z Synkiem i walizką ...i książkami ...

To był piękny czas ...

Poznałam wielu wspaniałych Ludzi ...

Jak myślisz : potrzeba do tego odwagi ???
TAK ...ale kiedy ufasz ...kiedy codziennie prosisz Wszechświat o cudownych Ludzi na mojej drodze...nie może być inaczej ...

Wszyscy byliście Wspaniali...w każdym domu dbano o nas tak bardzo ...tyle ciepła i miłości ...
piękne doświadczenie ...
Dziękuję i Jestem wdzięczna ...

Co do wieczorów autorskich ...no cóż ...bywało różnie z frekwencją ...
Widziałam w oczach niektórych z Was ...smutek...zawiedzenie...że obiecali , a nie przyszli ...
hmmm....
wybaczcie im ...
nie każdy jest gotowy na to, aby przyjść na spotkanie by rozmawiać o Bagnie ...ja to rozumiem ...
Nie każdy wie , że potrzebuje pomocy ...
Nie każdy potrafi o nią poprosić ...
Ci co wiedzie im się dobrze, wolą się niczym nie " zarazić " ...tak jakby bieda...była zakaźna ...
ja to wiem dobrze...wcześniej pisałam Wam o tym...
Rozumiesz ???
Nie oceniaj ich ...jeśli wolą pozostać z tym sami ...
to ogromne zaufanie ...powiedzieć komuś o tym jak wielkie mam kłopoty ...
i żyć dalej ...

Tylko jak nie powiesz ...to jak poszukasz pomocy ???

Wiem dobrze jak to jest ...z autopsji ...

Tak wielu ludzi ostatnio ma kłopoty z długami ...tak trudno im przyznać się do tego  ...najpierw przed samym sobą ...potem przed bliskimi ...a potem przed światem ..i coś z tym zrobić ...

Ilu ludzi ucieka w alkohol, narkotyki, inne doznania, seks, itd...żeby choć chwilę nie pamiętać ?
Ilu ucieka za granicę ...?
a przed sobą nie uciekniesz ....

powiedz ...wystarczy , że najpierw sobie...potem Bliskim...bo Ich to też dotyczy ...a potem szukaj pomocy ...

od 5 lat próbowałam wstać ...po tym co w 2011 roku się stało...
gdziekolwiek ktoś mnie zatrudnia, zaraz pojawia się komornik ...
Wiesz jak trudno jest tak żyć ???
Bo ja wiem...bez konta w banku ..bez możliwości utrzymania z jednej pracy siebie i dzieci ...bez jakiejkolwiek pomocy ...bo na instytucje nie ma co liczyć...nie chce mi się nawet pisać jak mnie potraktowano wiele razy ...choć czasami i tam znajdowali się ludzie LUDZCY ...i pomogli ...

jednak kiedy pracując w 3 -4 firmach jednocześnie ...nie rzadko dostając część prowizji ...bo oficjalnie ciebie tam nie ma ...nie masz czasu na nic....zupełnie na nic...

pamiętam ten czas...czułam ból...strach...i niemoc...i koszmary...że Ktoś odbiera mi dzieci....

Żyłam dla NICH ....mnie nie było ...nawet przez chwilę nie myślałam o sobie ....

Do tego Pseudoprzyjaciele....którzy pomogli..pożyczyli pieniądze...bo przecież gościli u Ciebie w domu nie raz...znali Cię ...wiedzieli, że potrafisz zarobić...nagle...sms-y ...pogróżki nawet ...wyzwiska ...które tak bardzo bolą...

" nie pożyczaj jeśli nie możesz stracić tych pieniędzy "
" nie pożyczaj, jeśli tego nie robisz szczerze i nie możesz poczekać na nie dłużej "
" ten komu pożyczyłeś ...musi żyć ...i stanąć na nogi, aby móc Ci oddać ..."

itd...
zapamiętaj to ...zanim pożyczysz ...i zanim zaczniesz ścigać kogoś kogo kiedyś nazywałeś przyjacielem...bo korzystałeś nie rzadko z niego...z jego kontaktów, znajomości , umiejętności....
to działa w dwie strony ...ja do dzisiaj ponad 300 tys nie odzyskałam  ...i nie ma szans na to ....

nie masz pojęcia co czuje matka...kiedy kupuje na zapas mąkę i kaszę...i dżem...żeby coś było..gdyby ...nie masz pojęcia co czuje matka, jaką bezsilność...kiedy  nie ma na obiady dla dzieci w szkole....nie masz pojęcia co się czuje, kiedy w ciągu 5 lat 8 raz zmieniasz mieszkanie na coraz mniejsze i tańsze ...i obiecujesz dzieciom...że już będzie lepiej...a kolejny raz Ktoś nie wypłacił Ci prowizji...bo nie masz umowy ...kolejny raz Ktoś chce zarobić na Twoim ubezwłasnowolnienieniu....kolejny raz ...dzieci są chore i ...zawala Ci się cały budżet ....i wyjesz z rozpaczy w parku ...w nocy ...żeby dzieciom nie pokazać...jak jest źle....
Idziesz nawet do władz miasta i Ci mówią, że mieszkanie to wtedy jak na ulicy z dziećmi wyląduję ...

i ...
w końcu dzieci odeszły ...

Nie byłam idealną matką,... nie byłam ...chciałam jak kiedyś chodzić z nimi na piłkę....na rower ...
mogłam o kulach iść do lasu ...

Nie raz jedynym co potrafiłam ...był krzyk ...moja bezsilność ...

poszły do ojca ...bo tam ...było bezpieczniej niż z mamą ...bo sobie nie poradziłam ...
dzisiaj wiem, że były inne powody ...nie leżące po mojej stronie...bo czas zawsze wszystko pokaże ...
lżej mi...bo obwiniałam siebie...że nie dałam rady ...
że zabrakło mi siły ...
że ból ..choroba ...zatrzymały mnie ...

patrzyłam na ich łóżka ....i serce mi pękało ...coraz bardziej ...i bardziej ...
szpital...
i ciemność...
i jedna myśl....
Jest Romuś...Jego chcę wychować...
a potem druga...
złap się czegoś innego ...
żyłaś tyle lat dla dzieci ...
zacznij żyć dla siebie ....zacznij siebie zauważać...bo do pokochania siebie było daleko ...

wtedy będziesz potrafiła kochać innych ....dobrze ...i pięknie....

i tak zrobiłam ...

zaczęłam naprawiać siebie ...jeszcze bardziej ...
szukałam i szukam ...pomocy ...i ją dostaję...

W Sądzie składam Upadłość Konsumencką ...bo to dało mi nadzieję, ...że wyjdę z tego stanu szybciej ...i będę mogła otworzyć firmę...i zacząć nowe życie...
Raz w życiu można...a od 1.01.2016 są nowe zasady ...wreszcie dające prawdziwą nadzieję...

Poza tym ...kiedy będę mogła pracować...normalnie...to będę mogła oddać Przyjaciołom...to długi honorowe ...

i żyć ...jak człowiek...

w tym całym czasie ...poznałam kto kim jest ...
zobaczyłam prawdziwe oblicza ludzi ...

i zobaczyłam jaka ja jestem ...

nauczyłam się pokory ...której nigdy nie miałam  tyle...
nauczyłam się inaczej patrzeć na wszystko...
wybaczyłam ...wszystkim..i każdemu z osobna ...wybaczyłam sobie  ...to było najtrudniejsze....
nauczyłam się nawet ..nie gotować...i nie zapełniać lodówki ...bo żyję bardzo skromnie....

codziennie spotykam Ludzi podobnych do siebie ...mniej lub bardziej poranionych ....
słyszę ...że teraz naprawiają życie ... że nie myślą o rzeczach innych ...o związku ...

naprawiaj ...pamiętaj jednak ... że we dwoje łatwiej ...
jeśli spotkasz kogoś , kto Cię rozumie...kocha i kochasz ...to pozwól sobie ...przecież ta druga strona nic nie oczekuje...a chce wspierać ...pomagać...

nie czekaj , aż miną kolejne lata samotne...nie wiesz ile masz czasu przed sobą...

kilka dni temu poruszyła mnie wiadomość ...że Ktoś z moich Przyjaciół ...kolejna osoba ...nowotwór ...

zrób tak, żebyś żałował/ żałowała tylko to że coś nie wyszło...ale nigdy że nie spróbowałaś ...

rozumiesz ???
nie bój się ...
strach ...nie jest dobry ...

od jakiegoś czasu tak robię...i ...oczywiście wybieram...lecz niczego nie chcę żałować ...
jak w coś idę to idę na całość...

Myślisz, że książkę : NIE MA TAKIEGO BAGNA Z KTÓREGO NIE DA SIĘ WYJŚĆ  napisałam po co ????
dla innych ludzi ...żeby zobaczyli, że da się wstać...
i z bagna ...nikt sam nie wyszedł...pamiętaj o tym...ale sam powinien podjąć decyzję i poprosić..zawołać o pomoc...i z niej skorzystać...

są ludzie, którzy umieją, i chcą pomóc ...
poszukaj ...zapytaj ...
codziennie do mnie dziesiątki osób pisze...

daję kontakty ...pomagam...tak jak potrafię....

a co do tego o czym pisałam na wstępie ???

nie słuchaj tego głosu ....zdobywaj doświadczenie ... "3 porażki  to sukces" ...bo niezwykle rzadko się zdarza ...jak mawia Mariusz Szuba ...
porażka to doświadczenie...to informacja dla Ciebie ...

kiedy dostaniesz ciężkie lekcje...to potem jest trudniej zaufać...jednak trzeba ...

Każde Bagno jest możliwe do wyjścia...uczymy się cierpliwości ...pokory ...zrozumienia...
i wielu innych rzeczy ...

Potrzebujesz pomocy ...to pisz ...znam wielu ludzi ...

i słuchaj serca....

ja moje otworzyłam ...i połączyłam z umysłem...to piękna całość...
patrzę na ludzi z miłością ...

czasami Ktoś mi pokaże coś ...
czasami mówi, ze to moje ...a jest Jego ...i tak bywa ...ale to nic nie szkodzi...uczymy się siebie ...

nie uciekaj ...
nie stosuj gierek ...
nie mów , że ja to robię...

bo oceniasz ...i widzisz w innych to ...co masz w sobie ...

zawsze marzyłam aby poznać świat energii ...i poznaję...wczoraj cudny zabieg ...i spałam jak dziecko ....
sporo czytam i uczę się każdego dnia ...

polecam blog : http://swiadomeenergie.blogspot.com/

ostatnio mam do czynienia z dziwnymi jak dotąd dla mnie doświadczeniami ...

moja różowość...i uzdrowienie  kolana ...

i piękna Kobieta kolejna pisarka :
http://anielskapoczta.blogspot.com/2015/06/list-do-przyjacioki.html

zajrzyj ...

i inni piękni Ludzie na drodze...żyjący z pasją ...z marzeniami ...

nikt nie zabierze Ci Twoich marzeń ...
jeśli mu na to nie pozwolisz ...

więc DASZ RADĘ ....i wszystko co najpiękniejsze przed Tobą....

zacznij od swoich myśli ...

MOGĘ WSZYSTKO
UMIEM
POTRAFIĘ
CHCĘ
MAŁYMI KROKAMI DOJDĘ
....

może kiedyś napiszę ...całą moją historię ...choć...myślę, że chcę pisać na bieżąco ...Tu i TERAZ ...
i budzić Was ...obudzić do nowego lepszego życia ...

i mam plan ...

żeby miłość , dobroć i pokój były na Świecie ...

i ja to zrobię ....robię to już codziennie...

a kropla drąży skałę...

zrobię to także dla Ciebie ....obojętnie kim Jesteś ...


Kocham Cię ...