fb

niedziela, 30 sierpnia 2020

PORZĄDKI ŻYCIA OD PODSTAW

WRÓCIŁAM DO PISANIA BLOGA... Czas dzielić się szerzej ...niż tylko na Facebook. Każdy weekend nowy post ...tak postanowiłam... W końcu uwielbiam pisać... 

     Dwa lata temu przyszła do mnie informacja : indywidualna praca owszem, ale zrób coś, żebyś mogła pomóc większej ilości osób ... Hmmm...myślałam ... Mieszkając pod Warszawą w Jabłonnie, tak wielu ludzi do mnie docierało ...czasami nawet z Gdańska, Płocka, Wrocławia, itd... ale Warszawa głównie, w końcu to bardzo duże miasto ... Mimo wszystko zobaczyłam, że każdego dnia nowi ludzie w domu, z Ich tak bardzo różną energią, wylewali swój ból, cierpienie, żal...a potem czyszczenie przestrzeni mojej i mojego dziecka ... Wszechświat tak wszystko poukładał, że zostałam zwolniona z opieki nad matką, przez Nią samą, potem jeden z Synów, miał z nami zamieszkać, bo chciał studiować w Warszawie, wybrał Poznań ...mniejsza o powody ...ale kiedy w czerwcu dostałam prawomocny wyrok w sprawie upadłości konsumenckiej , poczułam , że już czas wyruszyć w drogę...poszukać...swojego miejsca na Ziemi ... 
     Poprosiłam o prowadzenie ... Trzy razy w czasie wakacji zaprosiła nas Hajnówka... Za każdym razem Puszcza wołała ...tak bardzo ...że mimo planów...wsiadaliśmy w pociąg i ...byliśmy ... Bóg postawił też na naszej drodze Ludzi, którzy nas zapraszali. To dzięki Nim mogliśmy tu być i tak wiele poznać. W sierpniu wydarzyło się coś ...co sprawiło, że podjęłam decyzję, że chce tu zamieszkać. O tym już Wam pisałam...poszukajcie w postach wcześniej ... Decyzja i pierwsze mieszkanie znalezione w sieci ...i ...jesteśmy ... Minęły dwa lata właśnie ... Kolejny raz byłam serferem ...położyłam się na desce ...na fali ...nie planując wszystkiego ...nie mając pracy ...sama z dzieckiem w obcym miejscu ... Co się wtedy liczyło ??? 

 ZAUFANIE ŚWIADOMOŚĆ ŻE DOBRZE ROBIĘ WIEDZIAŁAM, ŻE JESTEM PROWADZONA I ŻE BÓG ZAWSZE CHCE DLA MNIE DOBRZE ... I TAK BYŁO ... 

 Na początku było kilka nocy kiedy łez nie starczało ... Nie rozumiałam dlaczego kolejny raz doświadczam odrzucenia ...i to w takich warunkach ... Sama w obcym miejscu ...sama z dzieckiem...Trochę trwało zanim pojęłam zachowania ludzi tutaj. To wyjątkowe miejsce ... Trzeba było poznać wiele osób, by zobaczyć statystyki, że są tu też wspaniali ludzie , dobrzy i kochający , wrażliwi ... O tym kiedyś ...pisząc o tym co tu odkryłam ...napiszę na pewno ... Chyba najbardziej ciekawe było to, że byłam tutaj uznana przez całkiem sporą grupę ludzi, za zagrożenie, bo cyt. " mam zasięgi, wielu ludzi mnie czyta, itd.." Było też tak , że założyłam 26 Kół Gospodyń Wiejskich, a potem Pani Wójt , która w swojej gminie jeździła ze mną i przedstawiała mnie, zaczęła się mnie bać, więc puściła plotki, zaczęła straszyć ludzi, zabraniać im się spotykać ze mną... Jak bardzo zobaczyłam jej strach ... współczułam i poszłam swoja drogą ... Usłyszałam też, że jestem " nawałocz " czyli chwast w tutejszym rozumowaniu ...a jedna z osób na stanowisku powiedziała mi, że "mam się nie wychylać bo mnie powieszą". Ogólnie zobaczyłam strach tych wszystkich ludzi ...ogromny ... ja zagrożeniem ??? w jaki sposób ??? Poczułam te wibracje ... Wiedziałam, że robiąc swoje, podwyższając wibracje sobie i innym tutaj ...i wszędzie ...mogę dokonać zmiany ... Skupiłam się na sobie ... Poszukałam wokół siebie ludzi, którzy chcą zmiany i są gotowi na nią, sami się właściwie pojawili, bo poprosiłam...... Poszukałam też w Internecie ... Wiedziałam, że wiem jak to robić...i że wiele podpowiedzi pojawi się w tzw. miedzy czasie... 
     Dalej byłam serferem ...na fali ...tym razem na fali strachu ...innych ... Nie chciałam tutaj szukać pracy i być zależna od kogokolwiek... dlatego założyłam grupę na Facebooku. Ograniczona możliwościami zarobkowymi, związanymi z prawem w Polsce, mogłam prowadzić jedną grupę, bo inaczej musiałabym otworzyć firmę. Marzyłam o dotacji na otwarcie i taką po roku dostałam ...więc kreacja działała. W miedzy czasie czegokolwiek się dotknęłam , odkrywałam prawdę ...ech działo się ... Nazwano mnie cyt. " Białoruską swołoczą " itd. zobaczyłam, że za każdym razem kiedy odkrywam prawdę i idę z tym do Władz, jestem straszona ...Wszystko odbywało się w tzw. Białych rękawiczkach ... Nie bałam się ...i nigdy bać nie będę ... Bo Kiedy Bóg ze mną to któż się odważy ??? Ludzie tutaj uwielbiają szufladkować... i żyją, wielu z Nich ...w dualizmie, albo jesteś z nimi, albo od razu jesteś wrogiem ... Na szczęście nie wszyscy ... poznawałam codziennie wielu wspaniałych ludzi ...
Obietnice Pani Wójt ...ech...żadnej nie dotrzymała.  Postanowiłam robić to co kocham...więc wspierać...pomagać...uczyć przedsiębiorczości ...itd.
     I tak założyłam w Hajnówce KLUB Miłośników Poezji ...i poznałam kolejnych pięknych Ludzi. Cały czas w Internecie pracowałam...żyliśmy bardzo skromnie z Guzikiem..po zapłaceniu mieszkania zostawało na bardzo skromne życie. Zbieraliśmy jabłka, jest tu ich dużo wokół, zaprawiałam słoiczki, piekłam moje domki z piernika, rogale Marcińskie wysyłałam z Hajnówki w całą Polskę, ach robiłam mnóstwo rzeczy ...każdego miesiąca zdarzał się CUD ...starczało na wszystko... Tutaj też okazało się, że mam cudownych Sąsiadów, że nie Jesteśmy sami, że Guzik ma wymarzoną Babcię ...i Przyjaciół... Po czasie zweryfikowały się znajomości ... 
     Koła Gospodyń Wiejskich, zostało kilka które cały czas mamy kontakt i czasem robiliśmy coś razem...teraz nic się nie dzieje, ale wiadomo z jakiego powodu, covid. Te które twierdziły, że wiedzą wszystko, albo słuchały Wójtowej ...puściłam...nie pomagam tam gdzie twierdzą, że wiedzą wszystko, bo wiem zamyka przepływ...ale One i tak tego nie pojmą...a ja nie mam potrzeby pomagania wszystkim... Pomagam tam gdzie poproszą i zaproszą...tam gdzie się nie boją ...tylko dlatego , że nie jestem prawosławna i nie stąd ... Ukradziono mi pomysł ...to nic...cieszyłam się, bo liczył się dla mnie Sukces Społeczny ...tutaj ludzie tego nie znają. 
    Poznałam Człowieka, który jest " Bramą " i pomógł poznać tutejsze służby mundurowe... Poznałam potem kilka takich Ludzi, którzy chcą i pomagają... Mam Przyjaciół prawosławnych i Ci co mnie znają dobrze, wiedzą że tylko pomagam, że tylko dobro...że nie jestem zagrożeniem dla Nikogo ...
     Mieszkając tutaj bardzo często chodziłam i chodzę do Puszczy ...mam ją za oknem... Zawsze kochałam przyrodę i miałam wielką wrażliwość, ale nigdy nie doświadczałam tyle piękna na raz... co tutaj ... To tutaj już całkowicie rozkwitła we mnie pasja fotografowania...i mam swój pierwszy w życiu własny aparat fotograficzny ...którego cały czas uczę się ...jak tylko znajdę chwilkę... Puszcza koiła moje rany ...drzewa były najlepszymi lekarzami mojej Duszy ...wiele się działo i dzieje...ale o tym w moich książkach ... To tutaj stanęłam w swojej mocy ... To tutaj uzdrowiłam moje kolana ... To Tutaj przepracowałam odrzucenie ...tak bardzo ...że kilka razy przeżyłam ciemną noc Duszy ... wyłam z bólu ...dotknęłam go tak bardzo ..tak głęboko ...sięgnęłam samego dna... Będąc jednak Miłością, wiedziałam, ze to wszystko jest dla mnie ...że nasze Dusze się umówiły ...że tak ma być..z pokorą znosiłam wszystko... Nauczyłam się asertywności i stawiania granic...i ciągle się uczę ...i dostaję lekcje...jak w te wakacje... 
     Rok temu dostałam dotację na otwarcie firmy ...i otworzyłam w grudniu firmę... I dostałam skrzydeł... Mogę się już nie ograniczać ...wreszcie ... Strach który opanował Polskę w lutym tego roku ...sprawił, że ludzie wreszcie zaczęli szukać pomocy ...zaczęli szukać sposobu jak żyć , jak przestać się bać ....i ja jestem tutaj nauczycielem... Zaczęłam na większą skalę uczyć ŚWIADOMEGO ŻYCIA ... i cały czas rozwijam firmę... Małymi kroczkami .. Po 2 latach czuję się tutaj dobrze...wybieram komu pomagam...i z kim się spotykam... Wybieram tez komu już nie chcę pomagać. Żyję swoim życiem...a każdą chwilkę spędzam z moim Synkiem i naszym pieskiem...w Puszczy ... Mamy tu swoje ulubione miejsca... 
     To było trochę o tym jak PORZĄDKI OD PODSTAW powstawały ... 
 Teraz Czym Są : 
 Ułożyłam to z 5 ŻYWIOŁAMI 
 1. POWIETRZE
- Czyścimy przestrzeń na zewnątrz i wewnątrz 
- Oddychamy i pracujemy z oddechem, duże porządki DUSZY 
- Uczymy się podążać za głosem w nas 
- uczymy się uważności 
 2. WODA 
- Rozpuszczamy i puszczamy przeszłość - uwolnienie tego co zbieraliście latami 
- uważności znacznie więcej 
- pozwalamy odejść temu co już powinno odejść ( negatywne przekonania) 
- wybaczamy ( bardzo mocny proces ...początek ..trwa kilka miesięcy) 
3. OGIEŃ 
- Kreacja nowej rzeczywistości 
- Obfitość w wielu aspektach 
- Inspirujemy siebie i innych 
- Przekraczamy granice 
- Uzdrawiamy i wzmacniamy - Siejemy 
- Kreujemy Nowe Życie 
4. ZIEMIA 
- budowanie poczucia własnej wartości 
 - wychodzenie z pudełka 
- odkrywanie strażników i pomocników naszych transformacji 
-jestem ważny 
 5. METAL 
 - TWORZYMY własną przestrzeń 
- synchroniczność tego co wewnątrz i na zewnątrz 
- wyrównywanie swoich potencjałów 
 - uważność skierowana na zewnątrz i wewnątrz

 Po kursie 25 dni...gdzie to Ty pracujesz...ja nic nie załatwiam za nikogo ...odnajdujesz siebie... Stajesz w swojej mocy ... Wiesz jak pracować nad swoja zmianą ... i jeśli zastosujesz to wszystko w swoim życiu ...zaczynasz żyć świadomie...to początek zmian ... w Twoim życiu

 Kilka kursów prowadzę, a między nimi kurs o skali wibracji Hawkinsa ...mocny ...tutaj dowiesz się gdzie Jesteś ...i co trzeba być zmienił w swoim życiu ...by było lepsze...by być wyżej w skali wibracji ... I już nie chodzi tylko o Skalę wibracji Hawkinsa... Chodzi o to jaką energią wibrujesz... O to jak bardzo warto być dobrym Człowiekiem...i kochać ...siebie..i innych .... i wszystko ... 
     Na mojej stronie : Jestem MIŁOŚCIĄ LAURA ŻURAWSKA poczytasz świadectwa Tych co już się obudzili ...co wiedzą i żyją ...i mają dużo lepsze życie ... Bo odnaleźli sens życia ... Bo pokochali siebie... Bo wiedzą jak obchodzić się ze swoją Duszą... Jedna z nich ...napisana przez piękną Duszę, która mam tutaj blisko :
 " rok temu marzyłam by być w miejscu w którym jestem, co by było gdybym nie spotkała Laury ? "

    Bardzo dbam o intymność i to by nikt nie wiedział, kto pracuje ze mną, bo to świadoma decyzja, kiedy Ktoś chce o tym sam opowiedzieć na forum...reszta pisze rekomendacje na grupie lub na messenger ...szanuję to ... to mocne procesy i nie trzeba o nich mówić wszystkim..jeśli nie chcemy ...

To ja o Nich opowiadam..choć nigdy personalnie...

     Wiele jest dróg do Boga ... Nie neguje żadnej religii ...sama odeszłam od wszystkich ...choć jeśli to pomaga Ci być lepszym Człowiekiem...to bądź tam gdzie Jesteś ... Nie potrafię obojętnie patrzeć na co robią tzw. " osoby duchowne ", nie wszystkie oczywiście,  i dlatego odeszłam ... To czego ja uczę nie przeczy religiom, a nawet pokazuje gdzie są skalibrowane, czyli na poziomie 500--600 w skali Wibracji Hawkinsa, więc wysoko ...poziomy Miłości, Radości i Pokoju . Ech ...gdyby tak faktycznie było ??? Gdyby ludzie świadomie wchodzili na te poziomy ? A nie karmieni byli strachem piekła, grzechu i innymi ??? Pamiętaj :TWOJA WIARA CIĘ UZDROWI ... Wiara to Bóg ... nie ludzie którzy zarabiają na religii... Poznasz Ich po tym , że pomagają bezinteresownie... Zapłata za pracę ...to co innego ...tu musi być wymiana energetyczna ...to bardzo ważne... Naucz się to odróżniać... Czy ta Osoba robi coś bezinteresownie ???  Czy pracuje i również pomaga ? Dając swój czas dając wiedzę, ma prawo do zapłaty. Jeśli jednak wycenia wszystko ...sam to oceń ..

       Kocham Cię ... Bóg Cię Kocha ... Bóg jest wszystkim ...Tobą też ... Jest energią a Ona jest wszędzie ...w każdym listku i biedronce ...a co dopiero w człowieku ... Możemy dać innym tylko tyle ile sami mamy w sobie ... Dbaj byś był wypełniony miłością ...dobrocią ...radością ...pokojem... Kocham Cię ... i ruszaj w drogę ... 
 THE WAY AHEAD