#zmiany
#zaglądamwsiebie
#przebudzenie
#ludziepodlasia
każdego dnia dostaję mnóstwo wiadomości...od kilku do kilkudziesięciu...
odpowiadam na wszystkie ...
dzisiaj zdałam sobie sprawę jakie to ważne ...
wczoraj jedna z wiadomości była zaskakująca ...bo od Człowieka z Hajnówki...
co napisał...nie zacytuję ...ale ...
zdałam sobie sprawę...z czegoś bardzo ważnego ...
w Kanadzie, USA, Brukseli i Wiedniu ...ale też I w Hajnówce ...
ludzie się budzą ...
zaglądają w siebie ...
czasami czują się zagubieni ...bo myślą że zwariowali ...bo coś dziwnego się z nimi dzieje ...
I trafiają na mój blog ...
albo Facebook
lub moje książki ...
I piszą ...dzwonią ...pytają delikatnie jak pomóc sobie ...
albo dziękują że jestem i mam odwagę pisać otwarcie o wszystkim...
o swoim życiu
o byciu matką ( to ostatnio mniej ...celowo i zamierzone ...kiedyś napiszę dlaczego :) )
o byciu kobietą
o byciu świadomym człowiekiem i wychodzeniu z matrixa ...
własnych ograniczeń ...
ale też o akceptacji i tworzeniu własnego świata pełnego piękna ...I miłości...
ostatnie dni, tygodnie a nawet miesiące to kolejna odsłona ...
myślałam że pracuję nad odrzuceniem ...wiele lat tak myślałam...
różne techniki i metody ...jedne lepsze inne gorsze ...ale ciągle czułam że jeszcze brakuje czegoś...tego puzla w układance...
wczoraj niespodziewany SMS...I ułożyło się...
dotarło do mnie że środowisko w Hajnówce gdzie mieszkam ...które tak wiele mi zafundowało łez ...które tak bardzo pokazywało mi ignorancję moich starań o akceptację i uznanie na które w pełni zasługuję ...że to środowisko mi pokazuje ...oczywiście zupełnie nieświadomie to robią a niektórzy celowo ...pokazują mi to co czuję ...to co jest we mnie ...
Tylko już wiem że to nie odrzucenie ... ( Oni siebie odrzucają )
to akceptacja ...akceptacja siebie...
Puszcza mnie nauczyła by niczego nie wymagać...a przyjmować to co pokazuje ...
I tak cieszy każdy kwiatek i ptaszek ...żubr i łoś ...kiedy się pojawi ...
W puszczy cieszy wszystko...
Wystarczy że w niej jestem ...
Pomyślałam że tak zacznę traktować ludzi ...
Zero oczekiwań ...
Trafiłam w naprawdę specyficzne i trudne środowisko...pełne uwarunkowań i układów ...do tego mnóstwo zabobonów i innych manipulacji ...kłamstw...
a wszystko to z powodu strachu i tego co zostało wpojone a więc wartości I przekonań ...które z pokolenia na pokolenie było skrupulatnie przekazywane ...I dzieje się to nadal ...niestety ...niestety dla dzieci ...I miejscowości bo wyludnia się nader szybko ...
Tutaj kto może to ucieka by być daleko od Rodziny która narzuca swoje ...I środowiska, które również stara się wywierać wpływ...negatywny niestety ...I układów...w urzędach i firmach ...
NIESTETY...
Widać to wszędzie...
Jestem z zewnątrz ...widzę wiele ...I nie jestem w żadnym układzie...
Chciałam tu uczyć przedsiębiorczości...
Założyłam 27 KÓŁ Gospodyń Wiejskich ...
Robiłam warsztaty ...
do czasu ...kiedy pewna wpływową osoba nie opowiedziała, że będę odciągać ludzi od cerkwi ...( ani przez moment o tym nie pomyślałam...to nie Cerkiew jest winna ciemnocie ludzkiej i zabobonom ) Szanuje wszystkie religie ...I nie obchodzi mnie kto jakie obrzędy stosuje ...
Oddzielam WIARĘ OD RELIGII ...
Też wierzę...choć już nawet nie w Boga a w to Że jest Energia, która tym wszystkim steruje w pewnym sensie ...bo I tak wszystko zależy od nas ...od naszych myśli i działań...
I swoją wiarę opieram nie na zabobonach a na naukowych odkryciach ...na fizyce kwantowej ...
Chciałam tu inne rzeczy zrobić ...dla Ludzi ...
pisałam projekty ...
O Tym że Władze są TENDENCYJNE nie muszę mówić...więc...po napisaniu kilku projektów ...I to odpuściłam...
głową muru nie przebijesz
jednak zdałam sobie sprawę że wszystko jest po coś...
I odkryłam
że w tych projektach znowu tak bardzo chciałam robić coś dla innych ...
dla turystyki, dla gastronomi , dla ludzi tutaj ...
chciałam nawet zrobić i zrobiłam portal ogólnopolski DOBREPOFLASIE.PL
I wtedy dotarło do mnie że chciałam zaklinać rzeczywistość....bo Podlasie wcale nie jest dobre ...I nie bez powodu nazywają nas POLSKA B ...
zobaczyłam to ...
I poczułam ...
dotarło do mnie wiele ...
w nocy przeczytałam książkę o Simonie Kossak ....
też byli Ludzie, którzy ją wyśmiewali i nie rozumieli ...bo była INNA ...nie mieściła się w ich ramki i szufladki ...
a po śmierci chcą tutejsi zarabiać na Jej nazwisku ...niestety ...
zaczęłam czuć AKCEPTACJĘ ...
wczoraj kiedy dostałam SMS także ...
odpalił proces ...
tu też są ludzie, którzy myślą podobnie jak ja ...którzy chcą dobra innych ...którzy nie godzą się na układy I manipulacje ...którzy nie zgadzają się na przemoc fizyczną i zastraszanie ...bo I to mnie spotkało kilka dni temu ...
tylko ja się nie boję...
opisałam moje życie w jednej z książek...I nie mam nic do ukrycia ... I ta książka cały czas się pisze...
to jest piękna WOLNOŚĆ
portal ...zmieniłam nazwę...
chce być jak puszcza więc PODLASKIESAFARI.PL
I koniec z pomaganiem ...
tylko tam gdzie poczuję że chcę ...
skupiam się na sobie I swoich marzeniach ...
szykuję się do wystawy pt. PODLASKIE SAFARI
MOJE FOTOGRAFIE W FORMIE OBRAZÓW
będzie się działo...
a budzenie ?
nikogo nie można budzić !
nikomu nie wolno pomagać gdy nie jest na to gotowy !
bo to jakby wyjąć kurczaka z jajka za wcześnie...nie przeżyje...
wszystko potrzebuje czasu ...
mieszkam tu 5 lat ...
mam prawdziwych Przyjaciół...
I dobrych znajomych ...
WYSTARCZY
I jest PUSZCZA którą kocham i Ona mi to pokazuje...zawsze kiedy tam jestem ...
dzisiaj dzień refleksji ...
I podsumowań...
I odkryć ...
PRZEBUDZENIE JEST CUDNE ...
widzimy tak wiele ...
AKCEPTUJĘ ...
I stawiam granice
I nie wchodzę w układy...nigdy nie wchodziłam...
mocny kręgosłup...
ćwiczony...
niskowibracyjnym osobom :
narzekającym
obmawiającym
grożącym
manipulującym innymi
będącym w układach
dziękuję...
kocham moje życie bez Was
wybieram i otaczam się Kim chcę ...
mam dobre życie :)
Laurka <3
PS. przebywanie ze mną podnosi wibracje ...
to ja wybieram kim się otaczam ...I jest cudnie