fb

sobota, 21 lutego 2015

Mężczyźni i Faceci....jest różnica ...ogromna....i kij w mrowisko....

Dzisiaj wstrząśnie Was mój wpis ...i zdaję sobie sprawę, że jest bardzo kontrowersyjny....

Ale czy nie o to chodzi w pisaniu bloga ???
O wywoływanie skrajnych emocji czasem...o pokazywanie życia od kuchni...o inspirowanie innych do zmiany....itd. ???

Moje wpisy są czasem lajtowe...a czasem dosadne...a jeszcze kiedy indziej pełne optymizmu i wiary....w zmianę....jednak każdy jest tym, czego doświadczyłam , albo ja albo ktoś z moich przyjaciół, znajomych....choć nigdy nie odkrywam kto...jedynie kiedy pisze o sobie...to piszę wprost : to moja historia....

I po tym wstępie, niezbyt wyszukanym dzisiaj wpis o :

Mężczyznach i Facetach....

hmm....???

czy jest różnica ???  niebagatelna....

Jeśli się nad tym zastanawiasz, to po przeczytaniu tego wpisu, zdasz sobie sprawę z kim się zadajesz :

z mężczyznami, czy facetami ?

a jeśli jesteś płci odmiennej, to sobie odpowiesz na pytanie : Kim jestem ???

i obiecuję , że będzie też wpis o Kobietach ....i Tych drugich :-) ....a to tak dla równowagi....

ale to nie dzisiaj :-)

no więc jak myślisz , gdybyś miał/miała podać definicję Mężczyzny i Faceta ,

to czy się czymś różnią ?

oczywiście :-) 
zdecydowanie :-)
bardzo :-)

wybierzmy zatem obszar do porównania :-) np. to jak traktują kobiety, ale też i jak się zachowują w życiu....ufff duży obszar....

opowiem Wam teraz trzy historie, które usłyszałam ostatnio i zrobimy potem analizę...



No to jedziemy :

1. Ania, piękna kobieta, sama wychowuje córkę. Wrażliwa na piękno, kocha malarstwo, obserwuje przyrodę. Pracuje w banku, ale jak sama mówi: to tylko praca. Najbardziej lubi swoje hobby, kiedy w zaciszu domu maluje i tworzy przepiękne witrażyki. Poznała Przemka. Na pierwszy rzut oka miły człowiek, szarmancki, podaje płaszcz kobietom, nie tylko swojej, zaproponował herbatę. Hmm, ale coś mi nie pasowało w tej bajce. Po chwili rozmowy, okazało się, że Przemek od 2 lat nie ma pracy i ...nie może jej znaleźć...i nie szuka nawet, bo wszyscy go oszukują. Poprzedni szef mu nie wypłacił, a jeszcze wcześniej pracował po godzinach, bo szef kazał, a On musi mieć przecież wszystko zaplanowane tak bardzo i poukładane jak ta herbata perfekcyjnie podana w filiżance, z łyżeczką położoną właściwie i serwetką i nawet talerzykiem na herbatkę...ech...Zapytałam wprost: To z czego żyjecie ? Ania smutno spojrzała na mnie, jakby nawet ze wstydem, nie umiała tego ukryć i powiedziała: z mojej wypłaty. On powiedział: Takie czasy. Tylko za granicą mógłbym coś zarobić, a Ania nie chce, żebym wyjechał. Ona szybko przytaknęła. On poszedł do kuchni. Ugotował kolację...pięknie podana i smaczna...Ania zachwycona, kilka razy wygłaszała peany nad tym co On przygotował. Kiedy zostałyśmy same zapytałam : Jesteś szczęśliwa ? 
Spojrzała na mnie i spuściła wzrok...odpowiedziała : w pewnym sensie tak. 
Jeszcze raz zadałam jej pytanie: Jesteś szczęśliwa ? 
Nic nie odpowiedziała.
Po kolejnym pytaniu takim samym....wyznała, że nie jest. Od razu się tłumaczyła, że nie chodzi o to, że Przemek nie ma pracy, bo dba o Nią i dziecko, dba o dom i jest jakby dobrze, ale...jednak nie jest bo Ona oczekuje, że On jej pomoże w zarabianiu pieniędzy, bo kiedy bierze nadgodziny, żeby dać radę zapłacić rachunki, to ma zawsze wyrzuty sumienia, że ten czas chciałaby być z córką....no i w sypialni...od czasu kiedy stracił pracę ..zrobiło się monotonnie...

...jak się skończyła ta historia opowiem na końcu....

2. Kasia, ma dwoje dzieci, w trakcie rozwodu, choć od 2 lat mieszka sama z dziećmi. Poznała Krystiana na szkoleniu. od razu zaiskrzyło. bardzo krótko potem byli parą. Miłość kwitła...byli bardzo szczęśliwi, mimo, że oboje w związkach z innymi osobami. On twierdził, że to już tylko kwestia formalności, jego rozwód z żoną, że łączy ich tylko majątek i kredyt w banku, ogromny, ale że rodziny tam już dawno nie ma. Dzieci dorosłe itd... Sielanka kwitła. Kasia zakochana po same uszy..świata nie widziała, tak to jest w miłości. On ciągle coraz to nowsze problemy i pożyczał od niej pieniądze...pożyczył w  ciągu kilku lat okrągłą sumkę. Wszystko w imię miłości i miało to szybko załatwić problem, a potem kolejny itd. Nie oceniam Kasi, bo zakochana kobieta nie widzi tego co inni z boku. Ech , sama kiedyś kilka lat utrzymywałam faceta....i nie widziałam w tym problemu...Ona zakochana od kilku lat tak samo i cierpi....bo o rozwodzie ani widu ani słychu...

...i podobnie jak wyżej koniec historii za chwilę....

3. Małgosia, mama 3 dzieci, kilka lat po rozwodzie, z dużym dystansem do ludzi. Kobieta przedsiębiorcza. Ma swój własny biznes. Poznała Krzysia, ciepły serdeczny człowiek. Od roku sam mieszkał. Nauczył się dbać o siebie. Pracuje i zarabia i realizuje swoje marzenia. Ma swoje pasje i przyjaciół. Nie siedzi całymi dniami przed telewizorem lub komputerem. Kiedy się poznali, wiedzieli, że są dla siebie, On wiedział, Ona się tego bała co poczuła. Odpowiedzialna za swoje 3 dzieci...bała się rozczarowania, cierpienia. On pomału zdobywał jej serce. Nie był bogaty, bo tu nie o to chodzi, ale miał jej znaczenie więcej do zaoferowania...

...czy się zgodziła ? o tym na końcu ....

Macie trzy historie , trzy  kobiety i trzech....no właśnie ; mężczyzn czy facetów ???


w każdej z tych historii, skrajnych, zrobiłam to celowo, możesz zobaczyć część jakiegoś swojego związku, albo siebie, swojego zachowania....itd....

No to jak się skończyły te historie i ułożymy definicję faceta i mężczyzny....i nie podejrzewajcie mnie ani o feminizm, ani gender...brzydzę się polityką....

1.pierwsza  historia zakończyła się : przebudzeniem...Ania odpowiadając sobie kolejny raz na to samo pytanie, zdała sobie sprawę, że dłużej tego nie wytrzyma. Poprosiła Przemka, aby się wyprowadził i znalazł pracę. Nie ukrywała, że zależy jej na nim, ale na mężczyźnie, a nie facecie, który stał się wygodny przy niej i korzystał....i facet jej nie wystarczył w sypialni....Kilka tygodni później, On znalazł pracę....zabiegał o nią, ale Ona poczuła już jak dobrze jest jej bez niego i wolała być sama i jak to ładnie określiła: odbudowuje siebie, żeby kiedyś spotkać kogoś, kto będzie o nią dbał tak jak ona o niego. Taką decyzję podjęła...

2.Kasia, przejrzała na oczy. Zaprosiła Krystiana na kolację i przy wspólnych znajomych poprosiła o zadeklarowanie , kiedy i w jaki sposób odda jej pieniądze. Wytłumaczyła Krystianowi, że chciałaby , aby sytuacja między nimi była czysta, bo wtedy będzie wiedziała ile dla niego znaczy. On nadal obiecywał, że rozwód to już kwestia czasu, że bardzo ja kocha. Kiedy po 2 miesiącach nie chciał się z nią rozliczyć zrobiła szach mat....zadbała aby wszyscy znajomi, w pracy i wszędzie dowiedzieli się kim jest Krystian. Stracił pracę...poszedł wtedy na dno...a Ona skierowała sprawę do sądu i wysłała mu komornika. I zaczęła nowe życie. Może nawet po jakimś czasie umówi się znowu na randkę ? Na pewno, to piękna i dobra kobieta. Sama sobie tylko nałożyła szlaban na pożyczanie pieniędzy i pomaganie swoim partnerom, wyciągnęła lekcję.

3, Małgosia, zrozumiała, że to jest mężczyzna z którym może sobie ułożyć życie i zgodziła się z Krzysztofem zamieszkać. Pokazał jej swoim życiem, że potrafi sam o siebie zadbać i być odpowiedzialnym. Ponadto nie obiecywał jej gruszek na wierzbie. Zobaczyła, że potrafi zadbać o siebie, więc i o nią i jej dzieci także. Ona sama to potrafiła, ale to ważne, aby będąc z kimś czuć się przy tej osobie bezpiecznie. Zamieszkali razem..i są szczęśliwi.


Czy teraz już pomału zaczynasz rozumieć kim jest mężczyzna a kim facet ???

MĘŻCZYZNA to Ktoś, kto jest odpowiedzialny ( nie chodzi o skrajności, ale umie zadbać o siebie ) , to Ktoś kto zadba o Ciebie w każdej sytuacji, to Ktoś kto kocha Cię taka jaka jesteś, a nie ile możesz mu zaofiarować, to Ktoś, kto nie wykorzysta Twojego dobrego serca, Mężczyzna potrafi podejmować decyzje i je realizować...wytrzymuje w swoich postanowieniach. Dba o swoje potomstwo, nawet nie mieszkając z jego matką.

Jeśli obiecuje, że się rozwiedzie, a tego nie robi od razu....to FACET...jeśli potrzebuje Twoich pieniędzy, zamiast Tobie pomóc , to facet.... jeśli ciągle znajduje powody, aby wziąć,a nie dać ...to facet...jeśli nie potrafi załatwić swoich spraw, a ciebie naraża na kontakt ze swoją eks...albo na inne nieprzyjemności...to facet....jeśli nie płaci alimentów , to facet....jeśli nie dba o swoje dzieci, to facet....jeśli .....tego można by sporo wymienić....


Jest różnica miedzy facetem a mężczyzną....ogromna....




wiem, że teraz włożyłam kij w mrowisko ...ale o to mi chodziło....


Kobieto, abyś zaczęła myśleć i spojrzała...w co się pakujesz...lub wpakowałaś.....

Mężczyzno, abyś zrozumiał, że tylko mężczyzna jest przez nas ceniony. Bądź nim więc.
To nie prawda, że chcemy być niezależne  i  wszystko robić same ! 
To nie prawda, że lubimy żyć z kimś kto jest w związku !
To nie prawda, że jesteśmy od pomagania Wam ! 

To , że świat stanął na głowie, wcale nie oznacza, że tak jest, 
że my nie chcemy nadal być kobietami ! 

Popatrzcie Panowie, ile my etatów mamy ????

We wszystkim powinna być równowaga.

Lubimy, kiedy nam pomagacie i my chętnie Wam pomagamy :-)

Zawsze z nutką zazdrości patrzę na koleżanki, których Partnerzy gotują..czasem takie cuda w kuchni powstają...ech...ja nigdy tego szczęścia nie miałam, ale dużo jeszcze przede mną :-)

Owszem, chcemy pracować....robić to co kochamy...i zarabiać...ja sobie nie wyobrażam aby tylko 
"leżeć i pachnieć"....

I jeszcze jedno , ważne :

Kiedy spotykasz człowieku Matkę z dzieckiem, z dziećmi....to traktuj ją z należnym szacunkiem i broń Boże nie wykorzystuj...szczególnie jej....bo nadejdzie taki dzień, że życie Ci to zwróci....podwójnie ...zawsze....Może to jej dzieci dorosną, albo wnuki, albo Twoim dzieciom Ktoś zrobi to samo co Ty zrobiłeś JEJ...wszystko wraca....
I pamiętaj, że Matka z dziećmi to wyjątkowa Kobieta....pod żadnym pozorem jej nie rań...
Ona ma wychować dzieci....Masz jej pomóc, jeśli możesz, a nie dokładać trosk....
i Pamiętaj, kiedy kocha to nie potrzebuje kolejnego dziecka, tylko Partnera, Mężczyzny...i nie oczekuje, że będziesz utrzymywał ją i jej dzieci...skoro dotąd dała sobie radę sama...ale ponieważ ciągle musi być silna ...spraw, aby przy Tobie mogła być bardzo szczęśliwa, to ważne....

No więc na kilku przykładach, skrajnych pokazałam Wam różnicę.

Pokażę ją też w odwrotnej sytuacji, obiecuję...

Dzisiaj ten post..z potrzeby chwili....bo jakiejś pięknej i mądrej kobiecie świat się zawalił...ale wstanie z tego, bo jest mądra i wie, że : NIE MA TAKIEGO BAGNA Z KTÓREGO SIĘ NIE DA WYJŚĆ....

a Ty ???

Teraz pytam Panów :-)

Jesteś facetem ???

Czy mężczyzną ???

Bo męskość, to nie to co Masz w spodniach....Męskość to umysł, styl życia, dbanie o Kobiety, Dzieci  i Siebie....wtedy Jesteś Mężczyzną...nie facetem...

a jak robisz to jak w przypadku 1 i 2 ....to obyś jak najszybciej trafił na Kobietę przez duże K , żeby Ci dała lekcję i żebyś ją zobaczył...i zmienił siebie....

No cóż , to temat z lekka wyczerpany...

Dodam tylko od siebie, że spotkałam w życiu takich i takich....i nauczyłam się rozpoznawać...
Nie oceniam Ani i Kasi, bo sama kiedyś wpadłam jak śliwka w kompot...i bardzo długo potem z tego wstawałam....ale niczego nie żałuję....bo zdobyłam doświadczenie....i mam informację zwrotną....

Faceci bójcie się...nadeszła ERA KOBIET....

Po ty jak się ludzie rozstają, widać ile dla siebie znaczą.

Po tym też Was poznajemy :-)

Mężczyźni ....dalej bądźcie tacy cudowni dla Nas....zasługujemy na to :-) 
i pamiętajcie, że szczęśliwa Kobieta potrafi sprawić niebo na ziemi ....jeśli czuje , że ma obok siebie Mężczyznę....a jak odkryje , że to facet to PIEKŁO....tak już mamy...

No to mądrych przemyśleń na ten weekend....

przyjrzenia się Waszym związkom....

i wszystko zaczyna się od decyzji....




ja taką podjęłam kilka razy w życiu....i wiele się nauczyłam....

i błędy były i porażki...upss..informacje zwrotne...

i to nie znaczy, że zamykam się na związek...

Staram się jednak otaczać mężczyznami czy to moi Przyjaciele, czy Znajomi....

Mężczyźni są znacznie ciekawsi ....i nie tak przewidywalni jak faceci....

Dlatego otwórz oczy :-) 

i wybaczcie moje obudzenie w tej materii....temat nie łatwy....ale potrzebny....

czasem jak zrobisz sobie taki mały rekonesans związku.....otworzą Ci się oczy...

myślę tu o każdej stronie :-)

a jak pokochałeś i oswoiłeś to dbaj....nie krzywdź i nie rań i nie wykorzystuj...

i poukładaj swoje życie...zanim będziesz mógł coś ofiarować...

Miłość jest przecież taka piękna....













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.