fb

niedziela, 4 maja 2014

"3 porażki to sukces"...jak mawia Mariusz Szuba...pamiętajcie....

Czuję potrzebę napisania tego co czuję dzisiaj....

Będzie krótko i na temat....bo tak lubię :-) przecież wiecie :-)

wiele mądrych przysłów znam...ale dzisiaj o tym : jak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło....

hmmm......można tez spojrzeć inaczej...że czasami musi nam ktoś dokopać, żebyśmy potem czuli większą radość z kolejnego sukcesu....
dziwne ?
no nie tak bardzo !

czy kiedy nie wiesz co to znaczy zmarznąć, będziesz czuł taką radość z ciepłego kubka kawy, pledu i iskierek przy kominku ???

Czy ktoś kto wychował się w tropikach, będzie wiedział ile radości może być z zabawy na śniegu ???

Czy kiedy nie poznasz bólu miłości, będziesz potrafił kochać tak bardzo ???

A czy kiedy nie poznasz smaku porażki, zrozumiesz i docenisz smak sukcesu ????

dostałam w ostatnich 2 tygodniach dwa razy....jak to ja mówię : dostałam pod żebro !!!!!

ale wstałam....
pojawili się inni współpracownicy ....myślę, że bardzo dobrzy i jacy to czas pokaże...tak naprawdę....

ale już widzę jak fajnie układa się współpraca....a Ci co nie są z nami...przyjdzie czas, że będą żałowali....
choć wcale im tego nie życzę...
życzę im opamiętania i tego aby Ich ludzie coraz bardziej kochali....bo tylko miłością można im pomóc...

choć ja  już pomagać im nie chcę....

choć wybaczyłam...i dobrze życzę....
bo jak wielu ludziom i im wybaczam....i sztuką jest im to zapomnieć...a o to trudno...wiem jedno...nie chcę ich na mojej drodze spotkać....ale życzę im dobrze.

i tak sobie myślę....że chyba jest ze mną coraz lepiej....

bo po tym co mnie spotkało przez pracę w korporacji...byłam zgorzkniała...i chciałam gryźć i kopać....teraz już nie chcę i nie umiem...bo wiem, że to droga donikąd...lepiej wybaczać i być dobrym....

pewnie , że na wszystko potrzeba czasu....

trudno pewne rzeczy zapomnieć....

ale wybaczyć to jedna z najtrudniejszych rzeczy....i dobrze życzyć tym co nas skrzywdzili....

może właśnie dlatego wiem, że wszystko dobre przede mną ???

przede mną bardzo trudny tydzień....mało ostatnio śpię...ale kiedy tylko dotykam poduszki...odpływam...

dzisiaj zrobię tak samo...oddam się w ramiona Morfeusza ...szczęśliwa, że wybaczyłam...

i idę dalej :-)

i Wam radzę dokładnie to samo :-)

niesamowita ulga....

Przeżyłam już kilka razy smak porażki, ale jak mawia Mariusz Szuba :

3 porażki to SUKCES, bo rzadko się zdarza :-)

więc wygląda na to, że na SUKCES jestem skazana ...po prostu :-)

więc cóż zaśpiewam tylko nieskromnie :

"Uparcie i skrycie...ach życie kocham Cię ..kocham Cię nad życie ..."

Jem jabłko winne 
I myślę ech ty życie łez mych winne 
Nie zamienię cię na inne "


i może kiedyś zaśpiewam nawet ostatnią zwrotkę....ale to kiedyś :-)

"Kocham cię życie 
Poznawać pragnę cię pragnę cię 
Pragnę cię w zachwycie 
I spotkać człowieka 
Który tak życie kocha 
I tak jak ja 
Nadzieję ma..."

ale to tez będzie....

teraz prostuję ścieżki....wstaje pomalutku...kolano wyleczę....i wiele rzeczy zrobię...

i SUKCES ...mam w zasięgu ręki....

i się nie poddam....

bo ludzi poznajemy nie po tym jak upadają....

ale jak wstają....





a to dla Was wszystkich podkowa na szczęście...

daję Wam to, czego teraz sama tak bardzo potrzebuję :-)

dobranoc Wszechświecie :-)












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.