fb

środa, 2 kwietnia 2014

Moje dzieci, moje całe życie....

po co są dzieci ???

no jak myślicie ?

Jedni uważają, że po to aby cieszyć swoich rodziców...
Inni myślę, że są bo tak trzeba, wypada i tego od nich oczekuje społeczeństwo...
Są i tacy, którzy uważają dzieci za zabawki, kolejny kaprys, rozrywkę...
Wiem, że niektórzy maja dzieci, aby miał kto ciężko pracować w polu...
I tak wielu z Was uważa, że są po to aby zadbały o nas na starość...

Jest jeszcze wiele innych teorii....po co rodzą się dzieci...ja mam swoją...

i ciekawe, czy ona Wam się spodoba ???

choć zupełnie nie zależy mi na tym....

ale jeśli poruszy Was to co teraz napiszę, to znaczy, że mam rację i zmusiłam Was do myślenia :-)

to taki mój malutki CHICHOT LOSU :-)

Kiedyś usłyszałam taką teorię :
pierwsze dziecko jest z potrzeby
drugie z miłości
a trzecie z przypadku .....

a czwarte ? i kolejne ???????

a moje wszystkie były z miłości, bo bardzo ich pragnęłam :-)

i ciągle im powtarzam : wszystkich was kocham najbardziej, ale każdego z Was inaczej....Oni rozumieją:-)

Każde dziecko nas czegoś uczy i uczy wszystkich wokół, dlatego to takie ważne, aby rodziny były większe, aby ludzie więcej ze sobą rozmawiali, aby więcej nauczycieli było w domu....

Kiedy mój najstarszy Syn Kubuś przyszedł na Świat, uczył mnie miłości bezwarunkowej..uczył jak kocha się dziecko....to była trudna droga....do dzisiaj przeciera szlaki młodszym i stawia mnie w nowych sytuacjach...
Kiedy urodził się Bartuś, umiałam już kochać dziecko...czekałam z utęsknieniem i te jego pucułki różowe...i to spojrzenie...Bartłomiej...takie imię do Niego pasowało...a on tak kocha zwierzęta, hoduje króliki ( ma 4 sztuki w swoim pokoju). Bartek nauczył mnie delikatności...chorował 2,5 roku...nauczyłam się pokory..poznałam strach i nie tylko.
Kiedy urodził się Kaju umiałam kochać i od samego początku, Kajtek wiedział, ze nie jest sam :-)że ma starszych Braci, a ja wtedy pierwszy raz poczułam ogromną odpowiedzialność za to kolejne życie...to już było mega wyzwanie... matka 3 dzieci...
Kiedy po długiej przerwie urodziłam Romusia, potrafiłam kochać, znałam macierzyństwo z wielu stron, wcześniej kilka lat sama wychowywałam  3 starszych dzieci...wiedziałam jak wiele dają, ale też i jak wiele potrzeba..nie tylko pieniędzy, ale i czasu...dla nich.

tak się życie poukładało, że sama ich wychowuję

moje dzieci tak wiele mi dają...tyle uczą każdego dnia

ale najważniejsze to aby nas lubiły, traktowały jak przyjaciół, nie tylko kochały...

bo kiedy przyjdą trudne dni, a takie przyjdą..ja już tego doświadczyłam, to pamięta się nie o miłości, ale o szacunku, o przyjaźni, o dobroci...o tym jak się je traktowało, bo one robią względem nas to samo....

i wtedy ta przyjaźń jest potrzebna....tak bardzo....

Ja jestem przyjacielem moich Synów....mają swoje małe tajemnice...ale o większości spraw wiem...
i jestem dumna, że jestem ZIOMALEM, jak mawia Kaju, bo Ziomal to ktoś swój, kumpel...

Dzieci tak wiele mnie nauczyły, że dziękuje im za to...i kiedy to słyszą mają szacunek do mnie...
Oj nie raz podniosę głos, ponaglę, ale nastolatki mają słuch wybiórczy...jak moja śp. Babcia, bo Ona słyszała kiedy szeptem mówiłam, ze listonosz rentę przyniósł, a kiedy indziej mówiłam głośno : Babciu daj na lody proszę...i udawała , że nie słyszy...
Tak samo mają nastolatki, tylko odwrotnie !
głośno trzeba trzeba ryknąć, żeby coś zrobiły, a po cichu, że jest dla nich kieszonkowe....:-)

Rodziny w których jest więcej dzieci to istny Skarb, tylko nikt tego nie rozumie oprócz tych z nas, którzy tego dostąpili. Mamy Prezydenta Polski, który wie co to znaczy, ale czy się kiedyś o nasze dzieci upomni???

Kościół chce mówić jak mamy żyć, ale czasy Średniowiecza za nami, kiedy łatwo było manipulować strachem, a teraz ludzie są światli....nie dadzą sobie niczego wmówić, a kiedy do tego dochodzi polityka w Kościele...to ja wychodzę...i wielu wychodzi i nie wraca....

A dzieci ciągle się rodzą....

Napisałam do ambasadorów kilku krajów Europy zapytanie, co by mnie spotkało, gdybym chciała wyjechać i przeprowadzić się do Nich ? Poznałam jaki mam ogromny Kapitał w domu.
Tylko w Polsce nikt tego nie widzi ...o dzieci się nie dba...lepiej żeby były w domach dziecka niż we własnej Rodzinie.

Ja tego tak nie zostawię....ale o tym nie długo usłyszycie :-)

Kochajmy własne dzieci...kochajmy je mądrze...nie chowamy ich dla siebie, tylko dla Świata !!!!
Pozwalajmy im popełniać ich własne błędy, ale pozwalajmy i mimo wszystko niech to będzie pozwalanie kontrolowane....

Tyle dzisiaj ...idę przytulic mojego Malutkiego i ucałować wszystkich....
Tego nigdy nie zapominajcie robić :-) to bardzo ważne...dla Nich ...i dla nas...

tak wiele sobie na wzajem dajemy :-)

to zdjęcie zrobione jest 6 lat temu...miejcie dzieci ...jak najwięcej :-)
bo dzieci to Wasz kapitał :-)
Największy jaki kiedykolwiek możecie mieć :-)
i nauczyciele życia :-)

i jak to mawia mój najstarszy : " mam dobre geny "....że niby taki zdolny....a serce samo z radości skacze :-)

dzieci to największe bogactwo :-)

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.