Obudźcie się Człowieki !!!!
hmm...niektórzy nigdy sie nie obudzą...bo chcą żyć tak jak mają...
Oni nawet mówią, że " dobrze jest jak jest "
Bo czy pragnie słońca i wolności kanarek urodzony w klatce ? On jest szczęśliwy ...w pewnym sensie.
Ale gdyby choć raz wzbił się do nieba...poczuł wolność...
nie każdy umiałby się wzbić i nie każdy cieszył z wolności...wielu wróci do swojej znajomej klatki...
Ale to jest tylko ptaszek...
Człowiek ma umysł...i tylko od nas zależy czy chcemy coś zmienić, czy nie...
W zeszłym roku pewien facet wykrzyczał mi :
OBUDŹ SIĘ !!!!! OTWÓRZ OCZY !!!!! WRÓĆ DO PODSTAW !!!!!!
i zaczęła sie metamorfoza...ona juz trwała...ale pomalutku...stopniowo...delikatnie...
a czasami potrzeba KOPA w tyłek...aby zabolało i aby zrozumieć...
i ruszyłam do przodu... "z bolącymi plecami" ale szybciej...zrobiłam plan...wyznaczyłam cele...
i najważniejsze : przestałam słuchać innych....przestałam się przejmować....
krok po kroku...było ciężko...czasami nie dawałam rady...ale wiedziałam, że tylko trzeba odpocząć i dalej pokonywać przeszkody i dalej, dalej ruszyć do przodu...
postawiłam wszystko na jedną kartę...były chwile zwątpienia...z boku słyszałam :
Tobie nie wolno...masz dzieci, nie wolno Ci ryzykować !
....ale mimo, że czasami było bardzo ciężko...wstawałam co rano i mówiłam sobie : wytrzymasz...wytrzymasz to wszystko...i wstaniesz...nie słuchaj nikogo...bądź jak ten koń...nie zbaczaj z raz obranego celu...i dalej podnosiłam głowę i szłam...wierzyłam , że uda się...że zaświeci słońce...że każdy kolejny dzień będzie lepszy...a bywało różnie...
... i otwierałam oczy ....bo były szeroko zamknięte...otwierałam i od nowa uczyłam się życia...smaków ...zapachów...
... najbardziej uczyłam sie siebie...poznawałam lepiej...i wreszcie bardzo polubiłam...
pełno różnych sloganów wszędzie...ale one zmieniaja nasze życie ...mnie zmieniły...bo w nie uwierzyłam...
"tylko szczęsliwa matka wychowa szczęsliwe dzieci "
" pokochaj siebie, bo wtedy prawdziwie pokochasz innych"
" jeśli chcesz zmian , zacznij je od siebie "
" jesli chcesz aby świat sie zmienił, on sie nie zmieni, tylko Ty możesz sie zmienić "
itd...
i to nie puste słowa...to mądre myśli...
ja mam swoje przemyślenia i obsewracje, ale one nie są z tymi cytatami rozbieżne...są spójne...
po kilkudziesięciu latach słowa zapisane przez pewną Panią Nauczycielkę w pamiętniku, mieliście kiedys pamiętnik ? ja miałam kilka...koleżanki się wpisywały, nauczyciele...znajomi...
Więc w tym pamiętniku pewna Pani mi napisała:
" Idź tam gdzie śpiew słyszysz , tam dobrzy ludzi mieszkają,
bo uwierz mi , źli ludzie, nigdy nie śpiewają..."
już Wam kiedyś opiasałam, jak wiele ten wpis zmienił w moim życiu.
potem Pani Wychowawczyni wpisała mi :
"miej serce i patrzaj w serce"
i dzisiaj wreszcie czuję tak do końca co to znaczy...tak bardzo poznałam smak tego i stosuję.
Kiedy umył jest Otwarty, wszystko wygląda inaczej...
Więc OBUDŹ SIĘ CZŁOWIEKU !
Pomyśl, kim chcesz być , dokąd zmierzasz i idź !!!!!!!!
Wiosna za oknem...a u mnie wiosna w sercu...
Kocham siebie i kocham wiosnę...i kocham wiosnę w drugim człowieku...
dzisiaj zapytał mnie kolega :
-Laura , zakochałaś się ? Ciągle się uśmiechasz ?
-Tak :-) zakochałam się w słońcu, w lesie, w motylu i biedronce na łące.
-Nie rozumiem.
-A rozumiesz dlaczego tulipany kwitną na wiosnę ?
- Taka kolej rzeczy
- To tak samo u mnie :-) Tylko tulipany nic nie moga zmienić , a ja tak :-)
- Czyli u Ciebie tak jest cały rok, kiedy zechcesz ?
- Na tym polega piękno bycia człowiekiem...
Zamyślił się ....a ja uśmiechnełam...bo życie jest takie piękne...
Nie dajmy sie kopać życiu, bierzmy je w ręce i jak z gliny ..twórzmy coś pięknego...
Obserwowałam nad morzem w wakacje pewnego Garncarza...jakże to był miły widok moim oczom...
kiedy z kawałka gliny robił kwiaty, dzbanuszki, rybki...ile serca w to wkładał...ile było w tym dokładności...pieczołowitości...serca...
patrzyłam z boku...On każdej z tych rzeczy dawał cząstkę siebie...
żałowałam, że nie mogłam nic zabrać do domu...ale odnajdę Go i sprawię sama sobie prezent...
taki talizman...na szczęście...
W życiu moim różnie bywało, ale wyciagnełam wnioski i nawet kiedy stanę tak jak bym chciała...ponaprawiam to co jest do naprawienia...tylko musze mieć jak...i muszę prosto stać...
a jeszcze ciagle znajduję pod nogami grosiki...choć i w tej mierze wszsytko zmieniam...
Ale kiedy umysł otwarty i serce drogowskazem....wszystko się zmieni...
trzymam za Was kciuki :-)
Miłego i mało bolesnego Przebudzenia :-) Człowieki !!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.