fb

poniedziałek, 30 czerwca 2014

przezroczyste dzieci...ale czy można sprawić , że będą tęczowe ?...i zaczniemy je zauważać ? choćby jeden kolor ?

dzisiaj ciąg dalszy obserwacji przezroczystych dzieci....

Dzieci Przezroczyste ...nie będą miały zmarszczek !!!
No bo jak skoro się nie uśmiechają ???
i co teraz ? wyobraźcie sobie staruszkę, która nie ma zmarszczek ....trudno prawda....?
a tak może być....

i to nie tylko mit, że ludzie starzeją się różnie, a na twarzy widać co przeżyli w życiu....
Tak JEST ...
Jedni mają pazurki wokół oczu świadczące o tym, że często się uśmiechali, inni mają smutne i bruzdy wokół ust...czasami są takie w dół....

Całe życie pracujemy na swój wygląd...

staram się o tym pamiętać kiedy mi smutno....

a co będzie z przezroczystymi dziećmi ???
Co kiedy one nie potrafią wyrażać emocji ???

Są zagubione...idzie takie dziecko przez osiedle...głowa w kapturze, albo bez, oczy skupione na butach...albo patrzy gdzieś bezwiednie...idzie jak lunatyk we śnie....i wierzcie mi lepiej takiego dziecka nie obudzić...bo może wszystko się zdarzyć....bo się wystraszy tego inne Świata...rzeczywistości....

Takie przezroczyste dzieci mają jeszcze na pamięć jakby wyuczone niechciejstwo...czyli cokolwiek by to było...i tak mi się nie chce....

Nie chce grać w piłkę, nie chce jeździć na rowerze, nie chce bawić się z innymi, ani nie chce bawić się sam...bo chce tylko jednego :
ZNALEŹĆ SIĘ W SWOIM MATRIXIE czyli przy komputerze !!!!! i Grać !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
..........................................................................................................................................

a kiedy mu to zabierzesz...kiedy odetniesz od tego.....to uważaj !!!!!!!!!!!!!!

widziałam na wakacjach w zeszłym roku....dziecko wyjęte z matrixu....matka bezradna płakała na ławce...
a ja głupia zapytałam na co jej synek jest chory i czy mogę jakoś pomóc ? Chyba bardzo kurtuazyjnie, bo nie znałam sposobu...tak źle to wyglądało....Mały człowiek ( miała 8 lat) na każdą propozycje matki mówił NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

i się darł : ja chce do domu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

pytam tą Panią, czy może słońce mu szkodzi, albo morza i słonej wody nie lubi ...a Ona, że w domu ma komputer....

było tak 3 dni po kolei......

czwartego dnia skapitulowała....zakończyła wczasy z synem...i wróciła do domu ...do " świętego spokoju "...

dalej chowa małego potwora.....

już płacze....to dziecko nie wie co to inne uczucia poza szantażem...wygrał....

a gdzie szacunek do matki, miłość, dobroć, a choćby współczucie....????

ale kto ma go tego nauczyć ???


KOMPUTER ???????????????????

Ludzie ! chrońcie swoje dzieci !!!!
nie można dla świętego spokoju chować PRZEZROCZYSTE DZIECI.....

nawet te które maja 10 lat...można z tego wyciągnąć....
tylko trzeba zrobić to umiejętnie.....

Kiedyś mówiło się, że dzieci chowa ulica, że jak za długo były na dworze, na ulicy to znaczyło, ze nie zajmują się nimi rodzice...teraz jest zupełnie odwrotnie....teraz je wychowuje komputer!!!

Tylko kiedyś kiedy razem graliśmy na ściernisku albo na łące...rodzice wiedzieli z kim gramy...i nic złego w tym nie było, uczyliśmy się rywalizacji, ruch fizyczny wpływa dobrze na zdrowie i oddychaliśmy...

Teraz w dusznym pokoju siedzi taki mały człowiek, ma krzywy kręgosłup, i ....potrafi nie jeść, nie pić...byle grać....a jak jeszcze przychodzi do kuchni to...jest agresywny...i masz mu dać jeść bo jest głodny !!!


nie chowajmy dzieci przezroczystych...

wiem co piszę, bo też odganiam dzieci od komputera, też kiedy pozwalam chętnie grają...ale wszystko w umiarze...a kiedy tylko zauważam coś niepokojącego...szlaban..wiedzą dlaczego... najlepsza kara kiedy nie wypełniają obowiązków...tracą to co kochają...zabieram internet i sprzęt...i działa...wracają grzeczni chłopcy....
też mnie denerwuje to jak to lubią, ale cóż...technika poszła do przodu, byle nie zwariować...byle nie dać się omotać komputerom...

Rozejrzyjcie się....dookoła jest pełno przezroczystych dzieci....

nie chcą się bawić...liczba ich rośnie w zastraszającym tempie...

pisze o tym...ponieważ ostatnio udało mi się zmienić kolor...przezroczystemu dziecku...na razie na jeden...ale kiedyś będzie tęczowy...jak zechce...i jego Rodzice mu pomogą...
ale kosztowało mnie to wiele rozmów i....zrobienie wszystkiego aby odciągnąć go od komputera...czasem był sposobem fakt, że nie ma internetu...nie działa ( wpisywałam złe hasło) i pomalutku...podziałało...


spróbujcie....nigdy nie jest za późno...choć na początku będzie bardzo trudno...musicie tylko wyjść z własnymi dziećmi...spędzić z nimi trochę czasu, każdego dnia, nawet czasami wyjść na spacer i porozmawiać...pokazać biedronkę i listki brzozy....ale to trzeba robić....

czy wiecie jak wiele dzieci nie wie jak rosną ich ulubione owoce...choćby czereśnie, albo brzoskwinie ?

a co dopiero szparagi....czy ziemniaki....???

dzieci nie są po to aby być ....gdzieś tam...

dzieci są po to aby nas czegoś nauczyć...abyśmy spędzali z nimi czas i je kochali....a mądra miłość to taka, która  dba o nie...o ich rozwój...

uczmy się dbać o nie .......


Kocham moje dzieci...czasem martwiłam się, że tak mało poświęcam im czasu....takie czasy..trudne...

ludzie pracują całe dnie...i ciężko to wszystko pogodzić...ja sama moich 4 Synów wychowuję...

ale cieszy mnie , że są nie tylko moimi dziećmi...są też moimi przyjaciółmi....i mam wpływ na to co robią...

owszem czasem grają na komputerze...ale tylko czasem....


i nie są przezroczyste ...dbam o Nie....ale pilnuję tego bardzo.....

czasami u kresu sił...wychodzę z nimi do lasu...albo zwyczajnie na spacer...na piłkę...( tego od roku robić nie mogę i cierpię...bo boli kolano po wypadku)....

ale wiem, że warto...że to zaprocentuje....już procentuje....
nie wszyscy mają świadectwa z paskiem..nie muszą....ale nie o to chodzi....każdy z nich ma kilka celi, wie do czego dąży....to jest najważniejsze...i mimo że cele im się zmieniają....to mają je...


czego nie ma wielu dorosłych ludzi...

dzieci mnie uczą....wiele pokazują....czasem są to i dla mnie bolesne lekcje...

ale dzieci kocha się bezwarunkowo....ja moje KOCHAM NAJBARDZIEJ NA Świecie....

NAJBARDZIEJ JAK POTRAFIĘ....

I WSZYSTKIM WAM TEGO ŻYCZĘ.....

KOCHAJMY NASZE DZIECI :-)


Bo te uśmiechnięte buzie mogą rozświetlić najbardziej trudny dzień....

wiele razy tylko swoją obecnością dodawali mi siły....













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.