kiedy Dusza potrzebuje się wyrazić ...
wyjęłam farby ...
płótna ...
suszone kwiaty ...daję im drugie życie...
koraliki ...
trochę płatków złota ...
I...
działo się <3
płynęło...płynęło...płynęło...
moja Dusza śpiewa ... <3
poczułam coś niesamowitego ...
kruszyło się od kilku dni ...
I rozsypało w pył ...
zostało piękno ... ❤️
Laurka ❤️
ps. nie obchodzi mnie opinia innych ...ani ta miłą ani ta druga ...
to dopiero WOLNOŚĆ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.