fb

niedziela, 19 września 2021

PRZECHODŹ SPOKOJNIE PRZEZ HAŁAS

 PRZECHODŹ SPOKOJNIE PRZEZ HAŁAS ...

cóż robisz by tak było ?
czy myślisz, że będąc jak słoik wypełniony osami możesz być spokojny ?
a co by było gdyby ten słoik oczyścić...uwolnić te osy i napełnić miłością ???
jak wtedy byś szedł przez życie ???
a co jeśli zamiast agresji i bezsilności byłoby gdybyś umiał dawać jeszcze więcej miłości?
jednocześnie dbając o swoje granice ?
**********************************
przyszedł do mnie 1,5 roku temu ...po rozwodzie...
mówił, że już sobie poradził ...
że źyje dobrze ...
opowiadał o tym, że Jego była Żona co chwilę ma kogoś innego ...ale że to go nie obchodzi ...
że On żyje tylko dla Córek ...bo to jego Księżniczki...
powiedziałam jedno zdanie :
-jeszcze tego nie uzdrowiłeś
od razu zaprzeczył ...
poczułam ...że nie jest gotowy ...
minęło trochę czasu ...
napisał :
-Lauro, czy możesz pójść ze mną na spacer ?
Na Krynoczkę albo do puszczy ?
Od dawna tam chodzę licząc, że Cię tam spotkam przypadkiem...
- wiem ...czekam aż będziesz gotowy ...wtedy będę...
- skąd Wiesz ?
- mówiłam Ci że rozmawiam z drzewami i nie tylko z Nimi ...nie wierzyłeś...no cóż...
- zatem proszę Cię o pomoc
- dobrze ...teraz Jesteś gotowy ...
...
poszliśmy ...
w milczeniu ...
potem opowiadał ...opowiadał ...
a ja czasem odpowiadałam ...
...
poszliśmy w moje ulubione miejsce ...
poprosiłam by zamknął oczy na chwilę ...
zaufał...
...
modliłam się przez cały czas ...w milczeniu ...
słoik się opróżnił i wypełnił miłością...
bo chciał ...
bo był gotowy ...
bo był już czas ...
...
wracaliśmy ...
on cały czas się uśmiechał ...
energia aż podnosiła go do góry ...
poczuł czym jest miłość...
stał się miłością...
...
minęło trochę czasu ...
zadzwonił dzisiaj :
- Laura ...nie wiem co Ty zrobiłaś ...ale od naszego spotkania dobrze śpię, rzadko mnie coś boli, patrzę inaczej na wszystko i jestem taaaki szczęśliwy ...już nie samotny ...wybaczyłem mojej byłej Żonie i czuję że jestem gotowy do nowej relacji ...
- pieknie ...z tym ostatnim jeszcze poczekaj ...złap równowagę i utrwal ją ...wtedy to będzie trwałe ...
cieszę się ...I wiesz ...to nie ja Ci coś zrobiłam ...ja jestem tylko narzędziem.
..naczyniem ...to Bóg...On jest wszystkim we wszystkim...w Tobie też ...
ja pomogłam tylko uwolnić osy ...I też nie sama ...
*******************************************
tylko wczoraj od 3 osób usłyszałam jak cudownie się czują po spotkaniu ze mną ...
jak zmieniło się ich życie ...
jak ustąpiły choroby ...
bo kiedy Dusza choruje...Ciało to pokazuje ...
uwolnij swoje osy ...
opowiem o tym dzisiaj o 16.00 ...pod postem masz grupę ...
zapraszam
ps. wczoraj odkryłam coś niesamowitego ...opowiem o tym ...
CUDU DNIA KOCHANi


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.