fb

niedziela, 28 października 2018

Dusza czy EGO ??? Pierdologia i List do Koryntian ...co wybierasz ? a może nic z tego ?

Niedziela o poranku ...najlepszy czas na zebranie myśli ...i pisanie ...
uwielbiam kiedy bez pośpiechu mogę wstać ...usiąść w koszulce pod kocem w pokoju i zaparzyć sobie duży kubek kawy z kardamonem, goździkami, cynamonem i kakao ...do tego łyżeczka miodu, szczypta soli i mleko ...i jestem w raju ...który sama tworzę...

tak ...jesteśmy Twórcami ... swojego życia

od kilku dni przerabiam pewien proces...przerabiam go od dawna...ale ostatnio bardziej ...czyli oczyszcza się ...pewnie finał blisko ...

zacznę dzisiaj inaczej ...bo tak płynie ...
tak ...taka jest miłość właśnie ...
bezwarunkowa ...
cudowna i pełna pokory i bez złości ...

a w ostatnim czasie pojawiła się u mnie złość ...

i weszłam w nią ...żeby poczuć i zobaczyć ...jaki jest jej powód ...

i ...

miałam sen ...

podziemia w zamku ...lochy ...rury i węże ...ogromne anakondy ...które z lewej na prawą przechodzą przez rury i widzę jak są pocięte ...na kawałki ...jeszcze się ruszają ...i coś ogromnego zatyka rurę ...aligator ...ogromny ...najpierw wpycham go do tej rury młotem ...ale potem pozwalam mu wyjść ...i zabijam ...
i kolejna noc...ciąg dalszy snu ...w lochach robi się jasno ...i piękny ogród ...pełen roślin i kwiatów ...i czysta żródlana woda płynie...wodospady wody ...

wstałam wypoczęta i radosna ...

zobaczyłam gdzie ta złość u mnie była ...

nie napiszę Wam co i jak zrobiłam ...bo to moje ...to bardzo intymne...

za to pojawiła się piękna miłość ...podczas koherencji serca...dziękuję Ewa za podpowiedź ...i sposób ...cudowny ...
we współczuciu i wdzięczności zobaczyłam ...

i rozpuściłam wszystko ...

jeszcze wczoraj wieczorem było mi ciężko ...

dlaczego ?

bo kiedy okazuje się że osoby którym ufasz ...tylko podają się za kimś kim nie są ...a ty wspierałeś ich działania i nawet wspólnie coś robiliście ....to pojawia się wkurwienie ....ogromne...
kiedy zmieniają sie okoliczności okazuje się kim są naprawdę ...
czasem trzeba zejść w lochy ...bo tylko tam zobaczysz węże i aligatory ...w ich naturalnym środowisku ...bo w biały dzień zakładają maski  ...

pojawił się ogromny smutek ...

był w moim życiu czas ...że i ja zakładałam maskę... pracując w korporacji ...
chciałam żeby ludzie się mnie bali ...
tak...tak było ...

zapłaciłąm za to wysoką cenę ...

dobrze, że żyję ...moi koledzy nie ...wielu ...

miałam zawsze ten " mój świat " jak mówi Agatka...
ten świat ...to było widzenie więcej i głębiej ...bo czułam ...czułam bardziej i bardziej ...i wchodziłam w to ...

dzisiaj już nic nie chcę rozumieć...tylko czuję ...

szukałam dlaczego tak bardzo mnie irytują wróżki, tarociści, numerolodzy i inni którzy wahadełkiem próbują odgadnąć przyszłość ...i jeszcze zarabiają na tym pieniądze...horoskopy itd...

byłam redaktorem w Mojej Harmonii Życia  ...od pierwszego numeru ...
Ludzie z którymi robiłąm wywiady ...na moich plecach robili sobie dobrze ...nie myśląc o mnie...
poznawałam kogoś z naczelną a potem okazywało się, że ta osoba bezczelnie zrobiła mój wywiad, albo pisała artykuły na moje tematy ...potem próbując mnie wpędzić w poczucie winy ...
kiedy kolejna osoba nie chciała zapłacić za reklamę, choć tak bardzo prosiłą mnie o nią ...zrozumiałam , że ja nie chcę być w tym miejscu ...bo ...no właśnie ...
zostawiłam to ...zrezygnowałam z tej pracy ...to nie dla mnie...

jeżdziłam przez 3 lata na mnóstwo szkoleń ...rozmaitych ...biznesowych i bardzo w kierunku duchowości ...
i też zobaczyłam, że było owszem kilka naprawdę wartych tego by być na nich ...ale reszta to zbiór pierdologii i niełzy stek bzdur ...

i jak widzicie oceniam ...bo jak można stwierdzić, że coś jest dobre kiedy tego nie poddamy ocenie ????
no właśnie ...osoby tzw. uduchowione często piszą :
to Twoje
nie oceniaj
wiem co to jest ale nie powiem

no więc Ci ludzie NIE WIEDZĄ , OCENIAJĄ i TO ICH

Uczę ludzi świadomego życia ...nie pierdologii...uczę skali wibracji ...i jak po niej się poruszać ...
nie sprzedaję aniołków wydrukowanych z papieru w ramkach...na miłość...na szczęście...na zdrowie...
bo jeśli wierzysz że Ci to pomoże ...to popatrz kim jest ktoś kto to robi ...i po co ???

Są tzw. GURU ...choć siebie tak oficjalnie nie nazywają ...pokazują siebie, aby uwiarygodnić siebie, jako osoby które dbają o innych...czasami o zwierzęta ....i w taki sposób uprawiają pierdologię ...

sama takim osobom pomagałam ...i nie widziałam nic w tym złego ...bo myslałam o zwierzętach ...ale zobaczyłam ...kim są ... po tym jak traktują ludzi ...jak brak w ich działaniu pokory i zrozumienia ...jak tylko ich interes się liczy ...jak pomoc jest obiecana a kiedy faktycznie o nią poprosisz to ...nie pomogą...

i tutaj pamietam swoje rozterki kiedy ktoś nie miał jak zapłącić mi za sesję ...i ile razy robię je za darmo ... albo zapłącą mi kiedy bedą mieli ...a to jest moja praca ...i mój czas ...więc ???

więc zrozumiałam, że albo zacznę inaczej zarabiać, albo mój czas jest opłacony ...albo czas zacząć inaczej zarabiać, choc i tak procentowo pilnuję by zachować dobre proporcje ...też coś jeść muszę ja i mój synek ...

Jednak bądźcie ostrożni ...jeśli dla kogoś liczą się przede wszystkim pieniądze ...to nie ma mowy o duchowości ...

bo duchowość wypływa z nas ...
to nie religie ...
nie talizmany ....
bransoletki, kolarli, naszyjniki, piórka na szczęście , miłość, dobry związek ...
Duchowość to uczciwe dobre życie ...
wypełnione miłością i uczciwością ...zrozumieniem i pokorą ...

ostatnio bywało że kilka rzeczy nie ułożyło mi się tak jak planowałam i nie wywiązałam się z obiecanego słowa...żle mi z tym było ...bardzo ...oczywiście że robię wszystko by załatwić sprawy do końca i załatwię, choć odsunęły się w czasie...i ...zobaczyłam gdzie inne sprawy odsuwałam w czasie ...i z jakich powodów ...to wszystko nam się pokazuje... i potem trzeba małymi kroczkami ...wychodzić z tego ...

a niektórzy myślą, że wystarczy wiedza i już po sprawie ...
gdyby tak było ...to czy nie wystarczyłoby przeczytać książkę, aby przeżyć życie ????
chciałbyś tak ????

no pewnie że nie ...

i nie ma takiej książki ...

nawet Biblia jest inspiracją ...podpowiedzią...ale czy Ty odpowiednio to pojmiesz ? zinterpretujesz ???

bo jak rozumieć słowa Listu do Koryntian ???

Miłość cierpliwa jest ...

i czy to oznacza czekać ? czy działać ??? i pomagać w osiągnięciu swojego celu ???

Miłość nie szuka poklasku ...
Nie unosi się pychą ...

oooo ...i gdzie w Twoim życiu jest pycha jak sprzedajesz kłamstwa jako talizmany i pierdologię ? Malujesz obrazki które coś uwalniają ....mój Boże ...
i trąbisz o tym całemu światu ...jak to Ty pomogłaś ...

Miłość nie szuka swego ...
och ...umiesz doprawdy puścić ...powiedzieć wybacz...umarzam Ci to ...nie oddawaj mi ...tak jak zrobiło to kilku moich prawdziwych przyjaciół widząc kiedyś moją nędzę ...uwolnili mnie, żebym miała siłę wstać i żyć ...bo to było najważniejsze wtedy...a nie raz napełniali mi lodówkę i moim dzieciom...kiedy byłąm po wypadku...czy później gdy nie miałam pracy ...
czy może jednak zachowujesz się jak komornik ...no... ??? to nie pomagaj jeśli nie możesz stracić ...tak ...dziękuję Tym co pokazali mi prawdziwą przyjaźń i wsparcie ...i sama wiem, że oddaję to nawet w inny sposób ...albo tak jak mogę ...



i to wszystko puściłam ...bez żalu ...
nie mam też ochoty już się z nimi spotykać...bo po co ???

po co być ćmą ???? lepiej byc motylem barwnym i kolorowym ...

motyl żyje w świetle...

miłość bezwarunkowa... a umiesz tak kochac siebie ????
bo jeśli siebie pokochasz bezwarunkowo to przestaniesz się obwiniać ...nie zejdziesz na dół skali ...tylko będziesz szukał wyjścia w inny sposób ...świadomy ...
kiedy potrafisz czuć miłość, wdzięczność, radość i spokój ...to potrafisz uzdrawiać sama siebie ...wszystko mamy w sobie ...

nie uczę ludzi jak być magnesem finasowym , ale jak trzymac wędkę ...ale jak pójdziesz z nią na ryby, czy weźmiesz i założysz zanętę , jak wybierzesz miejsce ...i czy akurat bedzie czas na połowy ...nie odpowiadam za Twoje wybory ...
postaraj się być expertem siebie...swojego życia ...
poznaj siebie ...swoje wnętrze ...
wtedy poznasz jak siebie obsługiwać ...

nikt nie załątwi nic za Ciebie ...może Cię tylko naprowadzić, pokazać jak i gdzie szukać i jak naprawiać ...a czasem i to jest nie potrzebne...
Duchowość to codzienna praktyka ...to wypływa z Ciebie ...


to nie nawyki które dostałeś z religii i od swoich bliskich ...

pozbędziesz się iluzji ...odrzucisz to co pozwoliłeś sobie włożyć nieświadomie do podświadomości ...zaczniesz żyć inaczej ...
wtedy życie jest piękne i pełne wolności ...

zmiany bywają bolesne...ale i nie koniecznie ...czasami przychodzą w sposób łagdony ...jak woda z rzeki obmywają ...i jesteś wolny ...

poproś ...
porozmawiaj z Bogiem ...

On jest w Tobie ...

tylko uważaj ...bo EGO nie śpi ...
cudnej niedzieli ...























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.