uczucie piękne i wyjątkowe...tak wielu o nim pisze...mówi...doświadcza go...
chyba każdy z nas chciałaby być kochanym...
Tylko dlaczego kiedy się pojawi, to jej nie zauważamy...albo lekceważymy, albo zwyczajnie jesteśmy obojętni ?
Czasami owszem...trafia amor w serce....i kwitnie...ale tylko czasami...
Dlaczego nie zawsze ?
Są różne etapy miłości....dojrzewania do niej...budzenia naszej świadomości do przeżywania uczuć wyższych...tak... budzenia....
dziwisz się, że to piszę ?
hmm...Wiesz jak wielu ludzi nie wie co to empatia ?
a co dopiero wrażliwość, czułość...bliskość....
a nawet jeśli wiedzą, to boją się tego...bo :
- bo ktoś ich zranił !
- bo ktoś im powiedział , że nie potrafią !
- bo ktoś ich skrzywdził mówiąc: przytłoczyłeś mnie miłością !
- bo ktoś chce mieć rodzinę w tej chwili, a nie za kilka lat....
- bo ktoś wyśmiewał ich uczucia !
....
- albo zwyczajnie powiedział: wypierdalaj z mojego życia !
i nie wiedzą dlaczego ...
Zawsze , kiedy w grę wchodzą emocje myśl...
sposób w jaki się rozstajemy z kimś jest bardzo ważny.
Bo dla tej drugiej osoby to coś, co zaważy na całym życiu....
Potem takie osoby innych ranią...i sobie dokładają...pozycja ofiary...tylko po co ?????
pytam się po co to wszystko ????
czy nie lepiej....być zwyczajnie szczęśliwym ???
tak po prostu ...
Nie wiesz ile dni przed Tobą....no prawie każdy nie wie...moja Babcia wiedziała ...i tak nikt z nas nie wierzył....ale dotrzymała słowa...hmm...zawsze ją za to podziwiałam...za konsekwencję....nawet i w tej sprawie....
Ale większość z nas nie wie...ile dni ma przed sobą...a więc starajmy się żyć szczęśliwie...w równowadze...między pracą...duchowością... emocjami...i umysłem...
TO BARDZO WAŻNE:
HARMONIA ...RÓWNOWAGA ... SPOKÓJ
ale też trudne....nie łatwa to droga....
kiedy tego nie złapiesz...nie zobaczysz kiedy miłość zagląda Ci w Oczy ...nie zobaczysz nawet jak będzie stała na przeciwko...
i pójdzie...pójdzie dalej...i kogoś innego uszczęśliwi ....a Ty dalej będziesz biadolił...że nikt Ciebie nie kocha...że jesteś Taki biedny..nieszczęśliwy...
i rzucisz się w wir pracy !!!!
zajebisty pomysł....hmmm...
tylko czy o to w życiu chodzi ???
rozejrzyj się...
czy kiedy kochasz i jesteś kochany ....to świat nie wydaje się piękniejszy ?
Czy wtedy nie jest tak, że zauważasz piękno we wszystkim ?
że cieszą Cię młode listki ?
i biedronki na trawie ???
To zacznij od siebie !!!
napraw relacje ze sobą!
odetnij się od przeszłości i wybacz wreszcie...nie katuj się wspomnieniami i nie zapisuj ich...tylko wyrzuć....nie wracaj ...staraj się zapomnieć....
i wybacz innym ....wszystko...widać nie umieli inaczej i nie mogli....
tak zrobili i koniec !
i wybacz najważniejszej osobie : spójrz w lustro ! wybacz sobie !
i zacznij siebie kochać ...
zobacz w sobie wszystkie wartości...zobacz w sobie ogromną miłość...zobacz i wyjmij z siebie siłę !
i zacznij żyć ! zdrowy !
bo wszystkie choroby biorą się z głowy...z naszego umysłu...
każdy nasz narząd odpowiada za coś...co siedzi w nim tak bardzo ....
pomyśl, dlaczego Ciebie coś boli ? dlaczego Masz chore coś w sobie ?
Nie ja to odkryłam...że od naszego stanu umysłu zależy nasze zdrowie.
To Psychosomatyka....
Skoro ludzie wychodzą z nowotworów ...zmieniając myślenie i starając się być szczęśliwymi ludźmi...bo na początku to są starania...potem przychodzi prawdziwe szczęście...
i można ...można być zdrowym....
poznałam ostatnio wiele osób...które kiedy zmieniły myślenie...stały się szczęśliwe....wyzdrowiały...
to jest możliwie...skoro na 46 % społeczeństwa działa placebo....
więc dlaczego sami siebie ograniczamy.....???
dlaczego boimy się uczuć ! ?
dlaczego wolimy być nieszczęśliwi ?
Ostatnio Ktoś , kto jest dla mnie autorytetem podsunął mi informację o TOTALNEJ BIOLOGII
i szok...na każdy rodzaj stresu nasz organizm reaguje chorobą konkretnego narządu ....
Czy już bardziej dobitnie można pokazać, że nie warto się smucić ? rozpamiętywać przeszłości ?
żyć w matrixie ograniczeń ?
Czy nie lepiej być szczęśliwym...uśmiechniętym człowiekiem ?????????
jasne do cholery że lepiej !!!!!!!!!!!
to czy MIŁOŚĆ to najpiękniejsze uczucie i czy należy się jej poddać, gdy przyjdzie ???
TAK TAK TAK
i wiem , że nie jest łatwo...kiedy mamy przykre doświadczenia....ale ile dojrzałości i piękna może nas spotkać ???
wczoraj Ktoś bardzo mi bliski powiedział: Laura, czy to nie cudowne ? Znam Cię od dziecka. Widziałam i wiem co przeszłaś. A teraz siedzimy w restauracji...spotkałyśmy się u tego samego Mistrza...i rozmawiamy jak kumpelki choć jest między nami spora różnica wieku ?
Jestem na Ciebie zła czytając drugi raz twoją książkę, że dałaś się tyle razy oszukać....tak bym chciała Cie otoczyć miłością ...i chronić...
( miałam łzy w oczach, ech to zawsze ja jestem jak kwoka...otaczam ...chronię i dbam...może kiedyś i ktoś zadba o mnie...rozmarzyłam się na chwilę)
To piękne ...
To cudowne po latach tak się spotkać....
i czuć i rozumieć tak podobnie...
ale jak z tego była dla mnie lekcja ?
było ich kilka :
czas nie stoi w miejscu
zawsze można zacząć od nowa
każdy zasługuje aby kochać i być otoczony miłością ....ja również
jutro nie da się przeżyć wczoraj....
więc....kochajmy...kiedy miłość zapuka do naszych drzwi....
obdarzajmy uważnie tym uczuciem innych...
kiedy widzimy, że to tylko w jedną stronę działa...to zamknijmy ten rozdział....nie krzywdźmy siebie sami....ale nie dowalajmy tej drugiej stronie...bo to nie potrzebne...
nikogo nie da się zmusić do miłości....
i w kolejnym dniu...bądźmy dla siebie dobrzy....kochajmy siebie....
i prośmy wszechświat o TE OCZY w których rozpłyniemy się w miłości....
taki wiersz napisałam dzisiaj :
zatopiłam się
w oceanie Twoich oczu...
w zieloności
Portugalskiej wody...
rozpłynęłam się
szmaragdowym
ciepłem ...
bezgranicznych
uczuć...
napisałam ...bo tak czuję....w oceanie Twoich oczu...
w zieloności
Portugalskiej wody...
rozpłynęłam się
szmaragdowym
ciepłem ...
bezgranicznych
uczuć...
ale dzisiaj też podjęłam decyzję...
KOCHAM ŻYCIE I LUDZI ....
i nigdy nie zamierzam być ofiarą....już nigdy....
więc robię wszystko, aby być szczęśliwa :-)
i zaczynam od małych rzeczy....
ciasto dla dzieci...obiadek niedzielny...spacer a potem spotkam się z moimi czytelnikami....
a wieczorem obejrzę film polecony przez Przyjaciela...i będę szczęśliwa...
bo ten stan uwielbiam....
szczęśliwa ze sobą...w moim sercu...znowu....
i Tobie tego samego życzę :-)
Miłość jest wszędzie...tylko starajmy się ją dostrzec i jeszcze jedno jedno ważne:
jeśli ktoś Ci powie, że za dużo miłości masz w sobie, albo za bardzo ja okazujesz....
to tak nie jest !
To ta osoba blokuje siebie...nie umie być szczęśliwa...woli cierpieć....
nie daj sobie tego wmówić !
Ty jesteś miłością...i obdarzaj tym uczuciem uważnie....
a kiedy widzisz, że walisz głową w mur....odpuść....
niektórzy wolą siedzieć za swoim murem....i trzeba ich zostawić....
czasem zdarza im się uwolnić....a czasem za nim giną....
tylko to ich wybór ...ich życie....
nikogo nie uszczęśliwisz na siłę...
ja wybrałam wolność...miłość...spokój...empatię i kiedy kocham to cały Świat to widzi i czuje....
i taka jestem :-)
miejmy więc piękną niedzielę...
ja dzisiaj postanowiłam przytulić co najmniej 10 osób....i to zrobię :-)
polecam...to działa :-)
i nie zamykam się na miłość..........
i polecam film : SEKS W MIEŚCIE...
niektórzy musza cierpieć...albo widzieć u innych łzy , żeby być szczęśliwi....
innych kręcą kłótnie....a potem godzenie w łóżku....słabe...
a jeszcze są i tacy co na koniec mówią, że zawsze było im źle...a zapomnieli jak było wiele lat cudownie....
tylko po co ????????
wybaczcie emocje....
ale fajnie byłoby gdyby Ktoś się czasem zastanowił....
i nie oceniajmy ....jak nie weszliśmy w czyjeś buty.....
i to już tyle na dzisiaj w tym temacie.....
miłych przemyśleń.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.