Mój Mistrz ostatnio powiedział na wykładzie : " ... idź na swój Everest teraz , dzisiaj...nie odkładaj niczego na jutro ...zobacz...pewna dziewczyna z sali...wzięła i pierdolnęła książkę w kilka miesięcy ..."
hmm...pomyślałam...tak..to prawda....nawet dwie ...ale...
ale dzisiaj w nocy zdałam sobie sprawę z kilku rzeczy...tak bardzo....
bo żeby napisać tą książkę musiałam przeżyć całe swoje życie...i to dokładnie w taki , a nie inny sposób...doświadczyć tego wszystkiego, czego doświadczyłam i być dzisiaj tu gdzie jestem....
Poznaję ostatnio wielu ludzi ...i obserwuję i nie lubię nie wiedzieć...
A tak się stało, że z kilkoma osobami mam problem z komunikacją...i szukałam odpowiedzi :
DLACZEGO ?
Ok...powodów można szukać, ale jest jeden najważniejszy : DOŚWIADCZENIE
Jak dostaniesz po dupie wiele razy w biznesie...zaczynasz być nie tylko ostrożnym, ale kiedy tylko jakakolwiek sytuacja przypomina Ci znaną...pojawia się strach...
Jak trudno zaufać...jak trudno posłuchać nawet dobrych rad....jak trudno uwierzyć, że Ktoś chce dobrze dla Ciebie...
Podobnie jest z uczuciem...pokochasz wcale nie mniej niż kiedykolwiek, ale kiedy ktoś zawiódł kiedyś Twoje zaufanie , kiedy wykorzystał Twoją dobroć, kiedy "na zawsze " okazało się pustymi słowami....tak trudno zaufać...ponownie...
I co z tego, że wyjdziesz z bagna...jak nie wiesz jak się pozbyć błota na butach....a będzie Ci ono przypominało o Twojej przeszłości ?
jest na to recepta....zmienić nawyk...i uczyć swój umysł pozytywnego myślenia....to bardzo trudne, kiedy pamiętasz jak dupa boli...bardzo...
ja od dzisiaj zakładam bransoletkę...i kiedy włączy mi się żandarm doświadczenia...strzałka po łapkach....czyli na drugą rękę przekładam...tak oduczyłam się musieć...teraz CHCĘ...
i poszukam jeszcze kilku innych sposobów....
zaprogramuję podświadomość..to już umiem... napiszę dobre afirmacje i porozwieszam...
i zrobię wszystko, aby moja przeszłość nie zatruwała mi TU i TERAZ....
bo zobaczyłam wczoraj bardzo wyraźnie....że tak było momentami...
i umiem to nazwać i chcę Wam opowiedzieć...
bo każdy z nas ma takie SPOTKANIA ZE SOBĄ
każdy...
tylko czasem nie zauważamy...
ja wczoraj napisałam wiersz :
Ta
Chwila
Już
Była
To
Drzewo
Ta
Ławka
I
Ta
Huśtawka
...
Tylko
Tego
Promienia
Miłości
Nie
Było
Wczoraj
...
Jest
Dzisiaj
...
Dziękuję.
dzisiaj już kończę ...napiszę wieczorem...teraz lecę załatwiać różne sprawy....a TY ?
zastanów się :
Ile razy coś postrzegasz własnie w taki a nie inny sposób ?
I dlaczego tak właśnie jest ?
i pracujmy nad tym....bo czasem możemy wiele stracić....
i ten post jest o książce mojej ale inaczej....w niej pokazuję swoje doświadczenia, ale Ty sam z nich weźmiesz ile zechcesz....
a może to będzie kolejna przeczytana opowieść....nie sądzę :-) wiem, że nie będzie...
Przepiękny dzień przed nami....
Ja Ruszam ...a TY ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.