fb

wtorek, 19 kwietnia 2016

44 ...moje Nowe Piękne Życie ...Jestem wdzięczna Wszechświecie ...

" ...Co stracę gdy negatywne doświadczenia znikną z mojego życia ?
Co zniknie ? Jakich korzyści względem swojej duszy już nie będzie ?
Odnajdź tą iluzję i puść ją ..."

tak napisali moi Przyjaciele...w pięknych życzeniach urodzinowych ...

dostałam już ponad 1000 życzeń ...rozmaitych ...cudownych ...

te ...zapadły w głowie ...
w tej głowie , która 6 dni temu oberwała szlabanem...
po co ???
miałam się zatrzymać ...z wieloma rzeczami ...
na pewno z pomaganiem za bardzo ...
na pewno z poświęcaniem siebie ...
na pewno z ... to zostawię dla siebie ...

zatrzymałam się ...
kiedy była ta chwila...że czułam światło ...było go bardzo dużo ...
pomyślałam :
Piękne miałam życie ...
Cudowne dzieci wychowałam ...
Tyle podróży wspaniałych odbyłam, kawał świata zwiedziłam ...
Pięknych Ludzi poznałam na drodze...
...
i tak wiele mam jeszcze marzeń , że starczy na kolejne piękne życie ...
...
nie martwiłam się o nic...
czułam wybaczenie względem wszystkich i wybaczyłam sobie ...
i ogromna miłość ...
do wszystkiego ...

tak wielka, że Pan Pielęgniarz potem mi opowiedział, że podziwiałam jego tatuaż i chciałam pocałować...nooooo to się porobiło hihi ...to od uderzenia w głowę...
choć...miły i dobry człowiek z Niego ...

dotarło do mnie tak wiele...

i ...
zrozumiałam , że w tym momencie byłam tak naprawdę ja i Światło ...piękne...
czułam ogromną miłość i bezpieczeństwo ...zaufanie bezgraniczne ...
i spokój ...

moja dusza ten stan zapamiętała ...i wracam do niego ....jest niewyobrażalnie piękny ...

....a teraz ...co do życzeń ...bo dzisiaj mój Dzień Urodzin ...

taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak ...trudno się pozbyć złych doświadczeń ...
ja je w książce NIE MA TAKIEGO BAGNA .... utrwaliłam ...każde czytanie było bolesne...

dlaczego to zrobiłam ???
żeby sobie dowalić ????   NIE !!!!!!!!!!!!!
żeby sobie pomóc ....
taaaaaak ...pomogło mi wyrzucenie tego z siebie...to jeden z etapów ...i kiedy zaczęłam to uzdrawiać... pojawiały się Ludzkie Anioły na mojej drodze...pokazywały mi ...czego mam nie robić...
poprosiłam o Nie ...i pojawili się odpowiedni Ludzie na mojej drodze.
I za Nich bardzo dziękuję.
Książka miała też inną intencję ...napisałam ją aby ostrzec, przestrzec przed popełnieniem podobnych błędów , ostrzec przed korporacjami ...i nade wszystko pokazać drogę...zainspirować do zmiany ...i to mi się udało ...wiele osób mi napisało, jak bardzo książka Ich poruszyła...i jak zobaczyli swoje bagno...czasem dużo mniejsze ...i zobaczyli możliwości ...nadzieję....
taaaaaaak ....
dostaję co kilka dni listy od niedoszłych samobójców ...i piszą, że chcą żyć ....
No to udało się więcej niż zamierzyłam ...

a druga książka ???
"Rozmowy z Guzikiem" ...to piękny przekaz moich myśli i rozmów z moi Synkiem...i ...przepis na dobre życie ...

i cudne recenzje od Was ...mmmmm.....jestem bardzo szczęśliwa....

i dzisiaj czytałam te życzenia ....i myślałam : co się stanie  ???
Co to jest za iluzja ????

bo wiele ostatnio u siebie odkryłam ....
na pewno to przekonania...

już nie oczekuję akceptacji , ani Rodziców, ani ze strony mężczyzn , ani moich dzieci ....

nie potrzebuję, aby dbali o mnie, bo nie oczekuję niczego od nich ...

wiem, że dbać będę tylko o tych, którzy dbają o mnie ...

wiem, że chcę dojść do swojej niezależności finansowej i nie tylko ...

wiem i rozumiem dzisiaj wiele rzeczy ,....

jutro załatwiam sprawy papierowe i potem urzędy ...


bo wiele rzeczy trzyma mnie jak kamienie na linie...dosyć...

dbam , aby mieć tylko pozytywne doświadczenia...lecz ciągle wraca stary wzorzec...

świadomość bycia ofiarą ...mimo , że jestem świadoma, to niechcący wracam do tej energii ...bo ją znam, bo być może sprawdzam czy jestem silna i znowu sobie poradzę ...a może zwyczajnie kiedy ją czuję, to czuję się bezpiecznie...bo to energia z mojej przeszłości ...z dzieciństwa ????
Kiedy nie byłam odpowiedzialna za dzieci ...kiedy czułam się taka wolna ....?
a może to przekonanie, że jestem bezpieczna kiedy jestem biedna, bo wtedy nikt komu zależy na pieniądzach, nie spojrzy na mnie ? bo kolejny raz nie chce cierpieć z tego samego powodu ?
a może skoro tyle lat żyję z komornikiem na plecach to nie potrafię inaczej ???
ja myślę, ze wszystko po trochę ...

to są przekonania i praca z nimi jest do zrobienia...

i ja ją zrobię...dla siebie samej, aby zrozumieć...i puścić wolno ....
proszę to dostaję ....

z tą myślą zasypiam ...

dzień był cudowny ...ponad 1000 wiadomości .....różnego rodzaju z życzeniami ...
Goście cudni ...
prezenty ...dom pełen kwiatów....

dziękuję i jestem wdzięczna za to ....

to pierwsze tak piękne urodziny w moim życiu....

był tez i smutek...
i zaraz go puściłam...bo już nie potrzebuję niczyjej akceptacji ...uznania itd...jestem sobą i nie muszę być silna....mogę być szczęśliwa....

dziękuję za wszystko....

pięknej drogi ....












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.