bez oczekiwań ...
ostatni tydzień ...
tak wiele znowu zobaczyłam...
po kolei :
miałam wypadek z aparatem fotograficznym...
aparat w serwisie ...
ja doszłam do siebie po kilku dniach ...
I od razu pojawiało się pytanie :
po co tym razem to zatrzymanie ?
co mam zobaczyć ?
czego nie widzę ?
...
chodziłam z tymi myślami ...
I puściłam je wolno ...
jak ptaki...
wrócą
I przyniosą odpowiedź...
...
na tym to polega
nie obwiniałam nikogo
I siebie również
...
czasem coś co się wydarza
dzieje się po to by zobaczyć
...
a ja już od kilku tygodni obserwowałam w domu mrugające żarówki w lampach ...
to zwykle początek...
...
potem działo się jak w kalejdoskopie
ciąg wydarzeń ...
nie będę opisywać jakich
nie tutaj
poczytacie w którejś z moich nowych książek...
...
ostatni tydzień ...
tzw. zbiegi okoliczności ...
świadomy człowiek wie
że nic nie jest przypadkiem ...
uważność
pomaga widzieć
I dostrzec
I połączyć kropki ...
...
dziękuję każdej Osobie
która w ostatnim tygodniu
zetknęła się ze mną ...
tak bardzo ...dziękuję
...
...
...
nawet turystom w Białowieży
siedzącym obok podczas obiadu ...
...
I Panu którego spotkałam w puszczy na ścieżce ...
I moim Przyjaciołom...
I Znajomym ...
I komuś kto nie chciał mi pomóc
w pewnej sprawie ...
I tym co pomogli w innej ...
...
I Tym co pomogli mi w ostatnich dniach tak bardzo
choć myślą że to ja Im pomagałam...
pomogliśmy sobie ...
...
tym co byli
I tym co Ich nie było
bo też pomogli
bo tak miało być
...
brak aparatu
skierował moją uważność
na drobiazgi
które są makro
...
I zobaczyłam znowu
jak ważna jest DROGA
I Z KIM IDZIESZ ...
a nie CEL
kiedy otworzysz się na PRZEPŁYW
dostajesz więcej ...
tego co niespodziewane ...
I to jest największe ...
nie gubisz się
bez ciśnienia
że tutaj coś miało być
takie lub takie
bo ktoś Ci powiedział ...
lub bo Ktoś chciałby by było...
...
nie czujesz zawiedzenia
tylko spokój
I miłość...
wszechotaczającą
...
bez tego że coś musisz
bez decyzyjności czasem
bo i tego doświadczyłam
w tym tygodniu ...
Ktoś kilka godzin decydował za mnie
a ja poddałam się temu
pilnując swoich granic
...
I wtedy zobaczyłam jeszcze więcej...
...
dziękuję
wdzięczność przepełnia moje serce ...
...
uważność
świadomość
przepływ
...
I cuda się dzieją ...
zapraszam po więcej ...
Laurka <3
ps. w środku puszczy ...ścieżka wydeptana przez zwierzęta...po dwa drzewa rosną razem ...dwa z innych gatunków ...
można ?
w zgodzie i miłości...otulają siebie ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.