kiedy otworzysz serce i umysł i pozwolisz Bogu ...
A co jeśli Cię kocham ???
czasem tak trudno nam uwierzyć ...
kiedy nie kochamy siebie tak do końca ...
kiedy już spotkamy tą miłość ...
bo skąd ta róża teraz ???
ja długo masz deficyt ...to się z nim utożsamiasz...
kiedy pojawia się to :
1. nie wierzysz i idziesz swoją drogą
2. nie wierzysz i uciekasz
3. nieufnie się przyglądasz
4. idziesz w to ...bo ufasz sobie i temu co czujesz ...ale coś jednak haczy
Kiedy masz deficyt żadna opcja nie jest dobra.
Zaskoczy Cię to co napiszę , ale tak jest.
Kiedy masz deficyt to zajmij się nim i oswój , pokochaj, zobacz jaka część Ciebie jeszcze potrzebuje miłości. Daj ją sobie ...
A co jeśli daję Ci wolność i tolerancję ???
czasem tak trudno uwierzyć...
szczególnie kiedy wiele lat żyliśmy uwięzieni ...
w iluzach, rodzinie która o nas nie dbała...
bo skąd ta wolność teraz ?
jak długo masz deficyt braku zrozumienia, tak długo się z nim utożsamiasz ...
co wtedy robisz ?
bunt, agresja, namawiasz innych aby to pokazywać, bo potrzebujesz zrozumienia i tak chcesz to sobie wziąść ...nie ma znaczenia w jakiej sprawie...przyciagniesz kogoś kto Cie będzie wspierał, bo ma te same deficyty ...
Kiedy pozwolisz sobie na wybaczenie, innym i sobie, rodzicom wybaczysz brak uwagi bo np. było Was kilkoro , a Oni pracowali nie mogli poświęcic Ci tyle uwagi ile oczekiwałeś ...to szukasz jej teraz u innych ...zrobisz wszystko żeby Cię inni zauważyli ...
przytul siebie i pozwól innym to zrobić z miłością ...wtedy zmniejszysz ten deficyt i wybacz ...wybacz innym i sobie ...zaakaceptuj to jak było ...zostaw przeszłość i żyj w tu i teraz dobrze...każdy dzień jest dobry by zacząć od nowa...by zmienić siebie ...tylko siebie ...
A co jeśli dostaję obfitość ???
czasem tak trudno nam uwierzyć ...
kiedy tyle lat żyliśmy by przetrwać ...odmawialiśmy sobie wszystkiego ..
Może wzięłaś to po swoich Przodkach ? Może Oni podczas wojny musieli przetrwać ?
Może nie pozwalali sobie na nic bo jutro nie wiadomo na co będzie potrzebne ?
a może odkładali nie na fajny cel tylko na tzw. "czarną godzinę " i jej doczekali , bo skoro tak kreowali to przyszła...
a może jest jeszcze inny powód ?
może się obwiniasz ??
kiedy już ta obfitość przychodzi, to co robisz ?
bo skąd ona teraz ? może ktoś będzie coś od nas chciał ???
jak długo masz deficyt ...to się z nim utożsamiasz...
kiedy pojawia się to :
1. boisz się przyjąć
2. brakuje równowagi w przyjmowaniu i dawaniu, najczęściej tylko umiesz dawać
3. rozdajesz siebie
4. czas też jest cenny i mierzalny, rozdajesz go innym
5. pomagasz innym zapominając o sobie
6. spłacasz dług pomagając innym
7. nie chcesz lepszej pracy bo nie zasługujesz
8. nie chcesz podwyżki, bo boisz sie że ktoś bedzie coś chciał od Ciebie
9. boisz się zarabiać więcej
...
prawo karmy mówi, że we wszystkim ma być wymiana
Nie zawsze to musi być to samo.
Kiedy płacisz komuś za pracę to okazujesz szacunek jemu.
Kiedy nie płacisz, gdzieś brakuje Ci szacunku do siebie i jest deficyt.
jak ktoś nie chce zapłaty i mówi, że stac go na to ...to stawia siebie wyżej ... zapytaj o intencje ...
intencje sa bardzo ważne....czasem to one pokazują deficyty ...a czasem są szlachetne...czasem to nadmiar którym moga się podzielić ...
szukaj...
Jak coś powyżej Ci zarezonowało ...szukaj gdzie to jest w Tobie...bo wszystko dzieje sie dla Ciebie, a nie przeciwko Tobie.
Obfitośc płynie kiedy wybaczysz sobie...przestaniesz się obwiniać...
Kiedy rozliczysz się.
To bardzo ważne ( a jakże trudne kiedy chcesz zarabiac więcej by mieć nie tylko na przeżycie ale i na oddawanie ...)
Dług działa w dwie strony ...i dla tego co pożycza i dla tego co to zrobił.
Jeśli nie masz jak oddać teraz a ten kto pożyczył nie rozumie tego to jego lekcja. Tego samego dotyczy. Moja Babcia mówiła: " nie pożyczaj jeśli tego nie możesz stracić "
cos w tym jest ...
umożyłam wielu ludziom długi ...i wielu mi umorzyło ...
do tego upadłość konsumencka załatwiła wszystko ...
mimo tego sama oddaję choc już nie muszę ...to dopiero wolność ...
Od kiedy zmieniłam myślenie płynie obfitość ...
Nie pożyczałam na używki a na mieszkanie i życie dla moich dzieci ...stałam pod ścianą ...jeśli wtedy pomogłeś a póżniej nie potrafisz zrozumieć...to Twoje lekcje ...
zobacz ...
co tu jest dla Ciebie
szukaj swoich deficytów i pracuj
może ich nie masz ...to gratuluję
jestem niedoskonała ...no cóż ...
jestem tak samo doskonała ...
i Kocham siebie ...
i jestem Wolna...
i cała Obfitość Wszechświata spływa na mnie ...
w każdej chwili ...
bo jestem uważna ...
i piszę z serca ...moje ...to co przychodzi ...
poczuj co ten obrazek wzbudza w Tobie bo we mnie tkliwość
i ogrom miłości ...
bo zauważam i nie wypieram niczego ...
przyjmuję jak jest ...
i idę za tym ...
na suchych zeszłorocznych liściach ...MIŁOŚĆ
przyroda pokazuje nam wszystko ...
tylko naucz się patrzeć ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.