NIE POZWÓL MU NA TO !!!!
walcz !!!
walcz i wygrywaj !
siła jest w Tobie !
Siła to ludzie ! Twoja pierwsza LINIA !!!
i dla mnie siłą są moje dzieci...moi czterej SYNOWIE :-)
dają mi takiego kopa...do życia...jak nikt inny....
czasami i przez nich płaczę...nie zawsze jest różowo....czasami dadzą wycisk...ale więcej jest tych dobrych dni... tych dobrych chwil...kiedy wiem, że dla Nich żyję...kiedy chce się tak bardzo żyć ...inne dni traktuję jak lekcję... dzieci to mega nauczyciele życia...
i dla siebie także...jestem szczęśliwa ze sobą...choć czasami odczuwam samotność za bliskością...za zrozumieniem i inteligentnym umysłem obok....i za tym, żeby mieć komu , oprócz dzieci...zrobić zwyczajnie herbatę...za tym też tęsknię...
Sama wybrałam bycie tylko z dziećmi, bo dotąd mimo dwóch związków, nie udało mi się spotkać tego właściwego człowieka...tych Oczu...dla których ja będę całym Światem....które będę mogła wspierać i dbać i dla których ważniejsze jest być niż mieć....a i jeszcze do tego ten strach....no tak..ja mam w końcu 4 Synów....to trzeba mieć odwagę, aby się takiej Kobiety nie bać....w takim składzie..KOMPLECIE jak ja to nazywam...
hmm...spróbowałam bliskości bez uczuć...za radą koleżanek...eeeee to nie dla mnie....
więc sobie spokojnie lub mniej spokojnie ostatnio....czekam... żyję i czekam aż spotkam Te Oczy i nie zamykam się w swoim Świecie...bo to nie ma sensu...
jeszcze chcę i jestem szczęśliwa ...tak jak teraz potrafię...a będę jeszcze bardziej....wiem to...
ostatnie miesiące żyłam moim Wielkim Marzeniem....i spełniło się...jest...
ale nigdy nie jest różowo...
pracowałam bardzo ciężko...powstało...i jak zawsze pojawiają się przeszkody...
ale znajdę rozwiązanie.....dostałam nawet mega propozycję ...kilka dni temu...
więc spokojniej patrzę...wiem, że sobie poradzę...i będę mogła też zadbać o moich ludzi...to jest dla mnie mega ważne...tylko teraz jeszcze powalczę...spróbuję to rozwinąć tak jak zaplanowałam ...a jak się nie da...pójdę gdzie indziej...w końcu muszę utrzymać dzieci...
zapytano mnie : czy pracujesz dla nas czy u siebie ?
dobre pytanie...bo jak u siebie, to czemu sama od siebie nie zależę ? czyli dla Kogoś...nie inaczej...
żebym się czuła inaczej potrzebny jest ten komfort...którego nie ma nigdy na początku....ale o który wszyscy muszą zadbać...to bardzo ważne...
więc nie tylko nie oddam nikomu swoich marzeń....ale o nie zawalczę....
to mój pomysł i ja go zrealizuję...tak jak zaplanowałam....
nie wolno oczekiwać 2 tygodnie po otwarciu ...samofinansowania i jeszcze takiej górki aby zapłacić rachunki wstecz....to irracjonalne....i nie realne...
dzisiaj jadę do mojego biura....wszystko wprowadzę...wszystko policzę...
i poproszę o takie same wyliczenia i rachunki z drugiej strony...w końcu tak być powinno...
Dam Radę !!!!!!!!!!!
i kto wie...może mam mega plan...na wyjście ....a może dzisiaj ..jutro taki mi do głowy przyjdzie ?
wiecie jak to jest ?
mówię : Proszę Wszechświecie...pomóż...pomóż żeby było jak najlepiej dla mnie i ludzi którzy mi zaufali...
i już się dzieje....
i z takim optymizmem....i wdzięcznością...ruszam w tą Niedzielę...
słońce za oknem...i słońce we mnie...
tak jest najlepiej....
i cudnego dnia wszystkim moim czytelnikom życzę....