fb

poniedziałek, 24 października 2016

Pierwszy Anielski Zlot za nami ....kolejny w grudniu ...opowieść o tym co się wydarzyło ...

a było to tak ...

Dawno dawno temu ...20 października 2016 ...w Warszawie ...w przepięknym wieżowcu Millenium Plaza ...na 26 piętrze, bo Anioły latają wysoko ...
był czas, kiedy zjechały się Anioły z całej Polski ...

Pierwszy Anielski Zlot ...bo Anioły są wśród nas ...


Było bajecznie i delikatnie, choć były tez chwile mocne, jak to w życiu i w bajce...
Mały Aniołek rozpoczął, supporty zrobił dla dużych Aniołów ...cudowne ...



Na początku o pomyśle i co on będzie znaczył w przyszłości , sama opowiedziałam. 
Później Piękny Anioł Madzia Szymańska zagrała na skrzypcach i zaśpiewała. 
Tak rozpoczęliśmy ...
Piotr Cieszewski, nasz uskrzydlony Przyjaciel zabrał nas do dzieciństwa i opowiedział o Dziadku i wspólnych wyprawach i o swojej drodze do marzeń ...z humorem i lekkością pofrunęliśmy za Nim. 
Potem pojawił się Piękny Anioł w czerwonych szpilkach...bo Anioły lubią pięknie wyglądać...
Elunia Dąbrowska nauczyła nas śmiać się i nawet grać na instrumentach ...zrobiliśmy orkiestrę Anielską ...piękna Joga Śmiechu i zaglądaliśmy wgłąb siebie ...
W przerwie Anioły rozmawiały przy kawie i herbatce i słodkościach przygotowanych na ten wyjątkowy czas ...
Na scenę weszły po przerwie dwie kolejne świetliste Istoty : Basia i Agnieszka z Fundacji Tętniące Życiem i ...pokazały nam wszystkim jak można być aniołem dla tylu Kobiet w Polsce i jak One to cudownie robią...były łzy i zastanowienie ...czas był bardzo wyjątkowy ...
I piękny Anioł Beata Marciniak z New Jersey połączyła się z nami na Skypie i przekazała nam piękne wiadomości o swojej książce i dzięki Niej wiemy, że i w USA mieszkają Polskie Anioły i działają...cudownie ...
Po tych Aniołach kolejny : Iwona Manista- Kutryś  i piękny występ ...zaśpiewała nam o duszy i o czasie ...bo czasu zatrzymać nie możemy ...
i pojawili się poeci ...cudowne Anioły ...
Poezję Przemysława Trenka przeczytał Bogdan Dmowski. Wspaniały głos zabrzmiał.
Potem debiut Ewy Sabala, cudownej delikatnej , okruszkowy Aniołek ...taki wrażliwy ...
I Kasię Adamczyk wezwałam na scenę, bo nie godzi się aby Anioł piszący tak cudowne poezje, nie został zauważony ...czytał pięknie...
I Rafał Tomasz Kaliński zadeklamował swoje miłosne perypetie ...wspaniały Anioł...
a po Nich ...obudziła nas Madzia Szymańska mocnym wejściem ...Jak Ten Anioł gra ...
mi zawsze łzy lecą ukradkiem...bo to wibracja mojej duszy ...to co Ona robi....to magia...
Jako Ostatni Anioł wystąpił Adam Kin, mój Przyjaciel i nauczyciel , wystąpił z Jolunią swoją Żoną anielską ...to prawdziwy Anioł w Ludzkiej postaci ...nauczyła mnie delikatności i wrażliwości ...wydobyła ją ze mnie...bo zrozumiałam, ze mogę być sobą, nie muszę ukrywać siebie pod grubą skórą ...a Adam ...opowiadał o zmianie ...o duszy ...i o tym jak można zmienić wibracje ...i pokazał to na 2 innych Aniołach ...

Były podziękowania ...gratulacje ...

Były też inne Anioły które dołączyły do nas :
Ania Ślusarska z pięknymi obrazami Anielskimi i albumem
Ania Członka ze swoimi obrazami Anielskimi, cudowne
Bialskie cuda z setkami Aniołów różnej postaci www.bialskiecuda.com


Edytka Rolek z przepięknymi poduszkami na których sypiają Anioły 
Małgosia Sosińska z Aniołami najróżniejszymi, bardzo kreatywnymi  szczerbaty anioł na fb
Honorata i Michalinka z kosmetykami i pachnidełkami firmy Massada i Sofri
Dagmara z biżuterią 
i Iwonka z Anielskimi kartami ...
Były tez cudowne anioły Męskie, bez których Zlot byłby nie możliwy :
Marek Pluciński nagrał cały zlot i zrobił 4 filmy i je tutaj umieszczam 

https://www.youtube.com/watch?v=3kjXzKS3-GA&feature=youtu.be

https://www.youtube.com/watch?v=ADQl1MeveEo&feature=youtu.be

https://www.youtube.com/watch?v=LFm84sbTdQQ&feature=youtu.be

https://www.youtube.com/watch?v=3rbkd_GH2k0&feature=youtu.be


Przemek Norbert Jędrzejewski dbał o sprzęt i oprawę całości.
Rafał Orlicki dbał o pomoc Paniom w znoszeniu i wnoszeniu ciężkich rzeczy.
Maciej Paśnicki , był z nami, piękny Anioł, który zrobił grafiki i plakat o Zlocie Anielskim.

dziękuję i jestem wdzięczna i Małgosi Sosińskiej za bilety i całość...

i było mnóstwo Aniołów, które pomagały w trakcie w roznoszeniu ulotek, udostępniały wydarzenie, zadbały o nas w inny sposób...

za każdego z osobna i wszystkich razem DZIĘKUJĘ I JESTEM WDZIĘCZNA

nie było by Anielskiego Zlotu bez Was ...

i za każdego Gościa Anielskiego dziękuję....

To był bardzo wyjątkowy czas...

wszystko jednak mija... i zostało po tym spotkaniu wiele dobrego ...powstały nowe wiersze ...i nowe znajomości ...

cudownie...

w grudniu zapraszam na DRUGI ANIELSKI ZLOT ...będzie większy i będą Obecni i Nowi Prelegenci Anielscy ...
wstępnie to będzie 17 grudnia...tydzień przed Świętami ...

już dzisiaj napiszcie czy będziecie z nami ...to sobota ...w Warszawie ...
i zadbajcie, aby posprzątać dom wcześniej ...bo prawdziwe Anioły planują wszystko ...więc wierzę że będziecie z nami ...

Będzie Wielkie Pierniczenie podczas Zlotu....to się będzie działo ...


zapraszam serdecznie ...


a na koniec tej bajki chciałabym powiedzieć, że bycie Aniołem dla kogoś innego to zaszczyt ...
i bycie dobrym jest modne...
to tylko przekonania w naszej głowie ...

spraw, aby były dobre ...wtedy świat jest bardzo przyjazny innym ...i Tobie....




i nasz Aniołek usnął ...i pięknego czasu Tobie ...

pamiętajmy : Anioły są wśród nas i Ty także możesz być dla kogoś Aniołem ...

zrób coś dobrego dla sąsiada, koleżanki z pracy ...może po prostu postaw jej na biurku kawę i piórko obok ...

dzieją się cuda kiedy ludzie są dobrzy ...

Dawaj innym to ...co sam chciałbyś otrzymać ....


zdjęcia mam dzięki uprzejmości : Bogdana Dmowskiego i Małgosi Sosińskiej :-) dziękuję 





sobota, 15 października 2016

tak sobie popłynęło dzisiaj ...karma ...i zacznij od siebie ....

...
niech płynie...

...

jeszcze rok temu ...prosiłam o świadomość ...
Prosiłam, aby wiedzieć jakich wyborów dokonywać ...
w którą stronę iść ...
jak rozpoznawać co jest dobre dla mnie ...
jak rozpoznawać ludzi , jakie mają intencje ...
...

prosiłam o tak wiele...

ufałam, że to możliwe ...
zgłębiałam wiedzę, czytałam książki, uczyłam się w Internecie , jeździłam na szkolenia...

...

pojawiali się Ludzie...

...

pojawiały się sytuacje ...

...

pojawiały się myśli ...

...


próbowałam różnych technik ...i były coraz lepsze efekty ...
pozbywałam się bólu ...złości, nienawiści ...
zaczęłam inaczej na wszystko patrzeć...

...
pojawiły się odpowiedzi....

...

uzdrowiłam moje Wewnętrzne dziecko ...kocham je teraz tak bardzo, tą małą Laurkę w sobie...
Uzdrowiłam tak wiele...
wyrzuciłam ...z ogromnym bólem ...złość, nienawiść, strach i cierpienie...to już nie moje ...

...

i poszłam dalej ...

...

kiedyś pewna piękna dusza opowiedziała mi o przekazach jakie dostaje ...
zrozumiałam ...ja je otrzymuje od  dawna ...
moje słowa, moje pisanie...wypływa ze mnie ...
czasem się nawet zastanawiam...jak to się dzieje...
zadziwiam sama siebie, że tak napisałam coś...ech...
...

inne wydarzenia też były potrzebne ...

...

wczoraj miałam mega otwarcie ...
odważyłam się na Diagnostykę Karmy ...
od dawna myślałam o tym i nawet jakieś kroki poczyniłam ...ale zawsze coś ...i nie udało się ..do wczoraj ....

ech...jak wiele otrzymałam ...
Jak bardzo w czasie ...
...

ogromna pokora do wszystkiego jest we mnie ...

i ...
przypomniała mi się opowieść Przyjaciela o Pustym naczynku ...




"Nie możesz napełniać z pustego kubka,
Zaopiekuj się najpierw sobą"

miałam ją od wielu miesięcy na pierwszym planie....

a potem 
"Nim spróbujesz zmienić innych,
pamiętaj jak ciężko jest zmienić się samemu"

pamiętałam ...i pamiętam...i ciągle jestem w drodze...w zmianie...

jednak w niedzielę  uzmysłowiłam sobie piękną rzecz:

JEST WIELU LUDZI, KTÓRYM JUŻ MOGĘ POMÓC I POMAGAM, MIMO ŻE NIE JESTEM WSZYSTKOWIEDZĄCA, NIE JESTEM BOGIEM I NIE BĘDĘ, ALE JESTEM BOSKIM NARZĘDZIEM , I W POŁĄCZENIU Z NIM MOGĘ POMAGAĆ LUDZIOM I TO ROBIĘ...

Kiedyś nie chciałam wydać mojej książki, bo była już jakby nieaktualna dla mnie...
a jednak...Ktoś mi wtedy powiedział: " Laura, jest wiele osób którym pomoże, dla nich będzie aktualna, wydaj ją  i pisz kolejną "

tak zrobiłam ...

i wiem , że pomagając innym , pomagam także sobie ...ciągle...

więc warto to robić i z taką wiedzą jaką mam...

każdego dnia szukałam nowej wiedzy ...
wczoraj usłyszałam, że to pycha, że mam zaufać Wyższemu Ja, Bogu , wtedy wszystko będzie najlepiej dla mnie i innych ...nie muszę wiedzieć wszystkiego, aby robić to co robię...

a wiedza owszem...ale nie aż na taką skalę...i poszło ...puściłam ...przywiązanie do niej ...

mam tyle doświadczenia ...teorię również opanowaną ...i będę się uczyć...ale spokojniej ...

teraz czas na pomaganie innym ...

...

takie otwarcie u mnie dzisiaj ...

wiele osób pozwoliło mi to odkryć...

bo życie to nie Uniwersytet z tytułem magistra, tylko Uniwersytet z życia ....

i taki dzisiaj wiersz powstał:

Idź za głosem serca
Tam gdzie dusza potrzebuje doświadczyć
Nie przywiązuj się do niczego
A już na pewno nie rzeczy
Kochaj siebie 
I ufaj Wszechświatowi ...
Bóg wie co jest dla Ciebie dobre ...
I w jakim czasie ...
Kiedy będziesz potrafił
Spojrzeć z boku
Zobaczysz że to wszystko iluzje
Stworzone z Twojego umysłu
Że Jesteś tu tylko chwilę
Aby doświadczyć ...
I aby przyjąć i poczuć ...
Zaufaj w Boski Plan ...
Wsłuchaj w siebie ...
Przyroda pokazuje Ci tak wiele ...
Z prochu Jesteś
I prochem będziesz ...
Tylko teraz możesz żyć szczęśliwie
Dlaczego więc tego nie robisz ?
Pozwalasz by przeszłość Tobą rządziła
Szukasz wolności w niewłaściwy sposób
Wolność to stan umysłu
Nie rozumiana inaczej ...opatrznie
Tak jak jest Tobie wygodnie ...
Pozwalasz by przyszłość
Budziła twe lęki
Po co pytam ?
Planuj swoje życie i żyj tu i teraz najbardziej jak potrafisz ...
I ufaj w Boską Opatrzność ...
Pokornie, dobrodusznie , z miłością ...
Bo najpiękniejsze ciągle przed Tobą
Obojętnie ile masz lat
I co przeszedłeś ...
Wybacz wszystkim i sobie ...
Wtedy piękna miłość w Tobie będzie ...
To w drogę ...
The Way Ahead ...
PS. Nawet na wyschniętym bagnie zakwitną kwiaty ...jeśli zechcesz ....

Cieszę się bardzo, że dusze, które mnie nie znają zobaczyły moją MIŁOŚĆ, DOBRODUSZNOŚĆ I DUCHOWOŚĆ ...NA TAK WYSOKIM POZIOMIE ...tak jak ja je czuję...

i pokazały mi drogę ...jeszcze pracuję nad wybaczaniem...

jednak coś tam jeszcze się pokazało ...oczyszczę ...

Ty tez możesz ...

przeszłam tą drogę i pomagam wielu ludziom ...
napisz ...

razem ruszymy w drogę ....kawałek ze mną ...będzie bezpiecznie...i ruszysz potem sam...

tak trzeba ...

jestem szczęśliwa ...też być możesz...

wybór należy do Ciebie ...


ps. czekam ...i nie szukam nikogo ....





czwartek, 13 października 2016

Dzień Edukacji Narodowej , KARMA, Obyś cudze dzieci uczył , Miłość i DROGA ...

Masz tak ?
czasami mam wrażenie , że mało jest czasu kiedy mam inaczej ... albo nie ma go wcale...
Tak bardzo kocham ... Od kiedy kocham siebie i dbam o siebie ...potrafię kochać Ludzi ...
Tak...to jedyna droga do pięknego życia...droga miłości...
 Uczyli mnie w szkole na religii: " będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego z całej duszy swojej a bliźniego swego jak siebie samego "
tylko nikt nie wytłumaczył o co chodzi w tym wszystkim ... Albo ja nie usłyszałam ...
Zawsze dbałam o innych i kochałam ...poświęcałam się i wszystko co miałam ...bywały różne okresy ... taaaaaaaaaaaaak, zastanawiałam się po występie pewnego Mówcy w zeszłym roku w Poznaniu, bo tak bardzo podobna była Jego historia do mojej ... zastanawiałam się, jak to zmienił ? Co naprawił w sobie, bo skoro zakończył wykład hasłem : " szukam kolejnej żony " , to skoro szuka to pewnie wie już jaka ma być i w sobie wszystko naprawił. Pojechałam nawet na Jego wykład dla Architektów, aby usłyszeć jak to zrobił ... I usłyszałam ...usłyszałam , że nic nie zrobił ...bo to było słychać w tym co mówił ...przyciągnie znowu to samo ...ja już poznałam co to energia i siła przyciągania ... To piękna dusza...ale pogubiona bardzo ...tak jak moja wtedy ...

 Zaczęłam patrzeć na wszystko inaczej ...coś odpaliło we mnie... Pojawiały się też Anioły ...rozumiałam to w niewłaściwy sposób.
 Kiedy byłam bita jako dziecko pytałam dlaczego Boże ?
 Kiedy doświadczałam upokorzeń tak samo pytałam , dlaczego ?
 Dlaczego inni mają lepiej ?
 Kiedy dorosłam dalej tego doświadczałam w firmach gdzie pracowałam, potem również jako prezes czy dyrektor ....dlaczego ?
Miałam wrażenie że mam napisane na czole: NAIWNA, GŁUPIA, MOŻNA WYKORZYSTAĆ Zewsząd krytyka : Od Rodziców, od Mężów , od Dzieci ... a ja ciągle pytałam dlaczego ?????
 I nie wiedziałam, że mam zakodowany proces : NIE ZASŁUGUJĘ NA ...stąd to wszystko ...

 Przyszedł dzień kiedy zaczęłam pytać : PO CO ????? CO JA MAM Z TEGO SIĘ NAUCZYĆ ? CO TO ZA LEKCJA ? i wtedy zaczęłam rozumieć ścieżkę mojej duszy ...

 Zrozumienie a potem praca i naprawianie siebie ... Ogromne zmiany przyszły ... Pojawili się odpowiedni ludzie, którzy już wiedziałam, że mimo że nie świadomie, to jednak pomagają mi czegoś się nauczyć...Tak jak ten mówca o którym pisałam wcześniej. Wtedy zaczęłam wybaczanie ...

 Potem Przyszła cierpliwość i pokora ... I miłość ... Ogromna ...

usunęłam z mojego ciała złe emocje ...ciągle to jeszcze robię ...i zaczynam żyć cudownie...

Oczywiście te zmiany bolały ...były momenty kiedy nie wiedziałam jak oddychać...były takie jak moje wypadki, kiedy obrywałam po głowie, żeby kolejne tematy zrozumieć ... I ciągle jestem w drodze.
Po weekendowym warsztacie o relacjach w związkach ...kolejne otwarcie ... Wiem co dotąd było nie tak ze mną...i naprawiłam już sporo ...mam nowe wzorce ...ale tez zaczęłam inaczej patrzeć na mężczyzn ... mam piękny nowy obraz. To nie jest przypadek, pamiętaj o tym, że przyciągamy podobne ... Twój Partner, Partnerka, ich zachowanie , pokazuje Ci co do zmiany masz w sobie ... a wracając do pierwszego zdania : Pokochaj najpierw siebie , abyś potrafił pokochać bliźniego ...taka kolejność Kochani ... Jeśli nie dbasz o siebie to jakim Jesteś Partnerem, Rodzicem, Dzieckiem także...i tu możesz się zmienić ...

Nie pisz mi, że nienawidzisz ojca, albo byłej żony ....bo to znaczy , że ciągle nienawidzisz siebie .... Rozumiesz ?

 dzisiaj poprosiłam pewną piękną Osobę o diagnostykę mojej karmy ... i ten wynik jest dla mnie pięknym potwierdzeniem, że Jestem na właściwiej drodze, ale też są aspekty nad którymi pracuję nieustannie ...

Tylko będąc pięknym Człowiekiem spotkam Duszę podobną do swojej :-) Rozumiesz ??? Nie naprawiam Świata sama będąc w ciemnej dupie...tylko ruszam swoją do zmiany ... Też tak możesz :-)
Pięknych wibracji ...Kochani ... Przyciągamy takie ...jakie mamy w sobie ... I Bóg nas kocha ...obojętnie jak go nazywamy ... Tylko rozmawiaj z Nim ...proś i dziękuj Mu często że jest ...bo od Niego wszystko zależy ... I pamiętaj, że Bóg to nie jest Kupon totolotka , wysłany i niech się dzieje...

 Trzeba włożyć pracę we własne życie, aby być wygranym :-)

 znam wielu dobrych nauczycieli ... i sama wiele potrafię nauczyć ...

 Jednak jak powiedział Maksym Gorki : " prawdziwy nauczyciel powinien być najpilniejszym uczniem " więc ciągle jestem w drodze... i Tobie pięknej drogi życzę ...

 The Way Ahead ...

 hmmm... Łukasz pewnie nawet się nie spodziewał, jak wiele to jedno zdanie zmieni w moim życiu ...i życiu innych Ludzi...bo to trwa ...

 Dzisiaj rozumiem słowa mojej Babci i innych Ludzi, kiedy mówili Kim Będę, dzisiaj rozumiem swoje sny ...wreszcie ...i wiem, że najpiękniejsze przede mną... Bo kiedy pomożesz jednej osobie to piękne, ale kiedy udaje się bardziej i więcej ...to jest najpiękniej...

 Pomyśl : na co Ci strach i lęki ???? Co Ci dają ?
 Czy Papież Jan Paweł II wychodziłby do ludzi po zamachu gdyby się bał ???
 albo Dalajlama ?
 Albo inni Wielcy tego Świata ??? Mimo, że jest sporo ludzi którzy czynią złe rzeczy ... Oni ufali Wyższemu Ja ...że skoro w takim miejscu Ich postawił, to wszystko jest potrzebne i szli odważnie i Idą ... Zrób tak samo ... Jesteś Pięknym Człowiekiem ...i możesz żyć w zgodzie z sobą ... To piękny stan spokoju i miłości ... dziękuję Bogu i Opatrzności za to , że odszukałam drogę do siebie ...a przez to Boga ...i dobrego życia ... Dziękuję wszystkim Aniołom i tym w ludzkiej postaci i tym niewidocznym ... Tak wiele dostaję każdego dnia ...


Wszechświat czeka na Ciebie ...

i nie chodzi o to abyś poszedł do Kościoła ...

nie chodzi o religię ...tylko o Twój stan ducha...

Ja rozmawiam z Wszechświatem, z Wyższym Ja...dla mnie to BÓG ...
Dla Ciebie może Allah , albo Budda ...

Tylko rozmawiaj i się módl...
i zadbaj o siebie ....wreszcie ...

dla Siebie ...i dla Innych ...bo wszystko wraca ...

wtorek, 11 października 2016

Anielski Zlot , ANIOŁY SĄ WŚRÓD NAS , wdzięczność największy rodzaj MIŁOŚCI ...i mocno jak zwykle...

Im bardziej widzisz ciemność i mur, tym bardziej to dla Ciebie ...
Im bardziej widzisz światłość i czujesz szczęście , tym bardziej bądź z nami ...

dlaczego ????

Lubisz to pytanie ???

ja już nie lubię ...

bardziej moje jest po co ???

Kiedy stoisz przy murze przyjdź, bo dostaniesz realną pomoc i być może poznasz Kogoś, lub usłyszysz jedno zdanie, które Cię obudzi i zainspiruje do zmiany ...
To że zmiany bolą, bo trzeba znowu stać się uczniem, wiem dobrze ...ale są dobre...i sprawiają, że wzrastamy ...

Kiedy jesteś już na dobrej drodze to przyjdź także, bo będą wspaniali Ludzie z całej Polski, których znam i których polecam, są to dobre ANIOŁY ...w ludzkiej postaci ...

Skąd pomysł ???

W zeszłym roku, kiedy miałam wyjechać do Anglii na stałe, rozdałam moje anioły.Miałam ich 96 sztuk. Jeden został, potem okazało się że dwa...resztę oddałam ...chciałam mieć jak najmniej do przewożenia...

i ....wróciły ...wróciło ich znacznie więcej ...i każdego dnia pojawiają się nowe...

Potem wydarzyło się coś wtedy bardzo trudnego dla mnie i zostałam w Polsce... 
Nie chcę już o tym pisać...za to napisze o Aniołach ...

Wcześniej była myśl, że w czerwcu pojadę do Anglii...pojechałam rok później ...i zupełnie skądinąd przyszła propozycja. 
A Anioły ....słyszały tyle razy o moich marzeniach, pragnieniach ...i ...zaczęły działać...

 ....

i zaczęły się dziać wspaniałe rzeczy ...

Pierwszego dnia po dniu , kiedy moje serce pękło na 1000 kawałków dostałam przesyłkę, to był poniedziałek, a w niej ten oto obraz : 

Dostałam od Małgosi i Łukasza Krasoniów ...
usiadłam i płakałam ...
ciężko mi było uwierzyć ...że tak być może ...
nie miałam siły na nic...tylko łzy leciały ...
stał obok mnie malutki Człowiek i prosił : " nie płacz mamusiu, oni wrócą, wszystko się ułoży, zobaczysz ja będę Cię kochał za wszystkich ..."
wstawałam dla Niego ...byłam jak robot ...
tydzień później pojechałam na MMI zaproszona przez Łukasza Milewskiego z moją książką...
pomogli przyjaciele ją wydać : Agnieszka, Marcin, Mariusz ...dziękuje i jestem wdzięczna ...
z wielkim trudem opanowywałam łzy i rozmawiałam z ludźmi ...

Podeszło wtedy tak wielu Ludzi ...poznawałam ich kolejno ...

W pewnym momencie podszedł Adam ...spojrzał w oczy i tak staliśmy ...
wiedziałam , że skądś się znamy ...i nie chodziło o to, że poznaliśmy się trochę wcześniej na fb ...
Porozmawialiśmy ...
To było to samo miejsce w którym poznałam w 2013 roku podczas NAC-a Pawła Jana Mroza, mojego nauczyciela. 
Teraz jak to piszę to właśnie zdałam sobie sprawę że w tym miejscu Paweł miał swoje stoisko i reklamował wtedy swoją przyszłą książkę o Przebudzonej Karierze i szkolenie o tym tytule, a rok później u niego podczas Szkolenia pod tym właśnie tytułem odkryłam, że jestem pisarzem...i zaprojektowałam swoje życie...
za co jestem i zawsze będę bardzo wdzięczna ...

Adam zaprosił mnie na szkolenie które organizował ze swoją Żoną Jolą w listopadzie ...
zgodziłam się i tak to się zaczęło ...

Później Anioły dawały mi wiele razy znać o sobie ...
Chce jednak Ci napisać o najbardziej istotnych sprawach ...

Podczas tego szkolenia poznałam wielu cudownych Ludzi, moją bratnią duszę Kasię Adamczyk SISTER, i pokochałam Jolę ...Anioła...delikatności, subtelności i puchu ...Miłość i dobroć...
Ileż razy ugładzała moje potrzaskane serce ...ileż razy tuliła i głaskała po głowie ...

Mogłam z nimi pobyć więcej, bo przed i po szkoleniu nocowałam u Nich ...
ANIOŁY...

i zaczęła się znowu moja głęboka praca ...

Na tym szkoleniu poznałam też Cezariusza i był potem moim pięknym lustrem, Aniołem który mi pokazywał wszystko co było do zmiany ...a ja ...umiałam już patrzeć i zauważać...dziękuję i Jemu i jestem wdzięczna za każdą rozmowę i każde spotkanie...wiele się nauczyłam ...choć były to też trudne lekcje dla mnie...

Później Wewnętrzne Dziecko 1 i 2 ...za każdym razem toczyłam walkę ze sobą ...żeby pojechać ...od około 2 tygodni przed szkoleniem ja już byłam w procesie ...i tyle się działo ...

13 kwietnia spadł mi szlaban na głowę ...
i szłam do światła ...
ocknęłam się na OIOM potem w Tomografie ...i dalej szłam sobie ...
i nie czułam , że chcę wracać ...
potem się temu dziwiłam bardzo ...lecz  i to zrozumiałam ...

2.05 kolejny wypadek ...

Jechaliśmy do Skierniewic do 600 pięknych Kobiet ...
Miałam ze sobą nową Książkę ROZMOWY Z GUZIKIEM ...książkę którą oddałam do druku w nocy przed uderzeniem szlabanem...

Książki uratowały nam życie ...tak powiedział policjant kiedy zobaczył co mamy w bagażniku i co zamortyzowało uderzenie ...

Jednak uratowały nas Anioły ...

za pierwszym razem kiedy szłam w tunelu czułam, że Ktoś mnie trzyma za rękę ...pomyślałam, że to mój Anioł Stróż, chciałam Go zobaczyć...bo dłoń konkretna a ja zawsze myślałam, że jest kobietą ...i ocknęłam się na OIOM trzymając za rękę Pana Pielęgniarza ...podobno nie chciałam puścić i chciałam mu te tatuaże wycałować , hihi ...nie pamiętam tego ...ale wróciłam....

za drugim razem widziałam kątem oka kiedy uderzyło w nas auto zjeżdżające z wiaduktu, jak Guziczek mój zawisł w powietrzu ...mimo, że był w pasach ...to tak jakby go Ktoś trzymał z dala od okna, drzwi i fotela z przodu ...i delikatnie położył na siedzenie... miał tylko od pasa znak na biodrze i śliwkę na tyle głowy od zapięcia pasów ...

Ja znowu szpital i oberwałam w głowę ...obrzęk mózgu drugi raz ....

zadzwoniłam do Adama ...a On zapytał: po co to sobie robisz ????? co Ci to daje ?????


płakałam ...zrozumiałam wszystko ...

Zmiany są bolesne, a ja sama sobie to wszystko robiłam ...

zaczęłam małymi krokami i tutaj porządkować swoje życie ...tu gdzie są wzorce i przekonania ...w podświadomości ...robiłam to już wcześniej ...u Pawła ...teraz zaczęłam robić to bardzo solidnie ...codzienne medytacje i inne rytuały ...
zaczęłam zapisywać sny i wydarzenia z dnia...
i być uważna ...
ten weekend i szkolenie z Relacji w Związkach ...i piękne odkrycie siebie i cudownego świata mężczyzn... wrażliwych i delikatnych ... 
Już wiem, że to moja droga ...nauczanie innych ...i kroczę nią od zawsze...tylko teraz uczę DOBREGO ŻYCIA  ...
Mam narzędzia, doświadczenie i ogromną empatię i realnie pomagam ludziom ...

na mojej drodze pojawiły się też inne Anioły ...

O nich piszę Wam na bieżąco np. Piotr Cieszewski i Jego autentyzm i etyka ...to takie moje ...i ogromna charyzma ...
Elżbieta Dąbrowska z jogą śmiechu ...też podnosiła moje skrzydła, kiedy przeszedł ktoś po nich ...
Halinka Socha i Anielska Poczta...zawsze kiedy miałam ochotę porozmawiać ...to pytałam Halinkę : a co na to Anioły ?
Pięknym Aniołem jest Alinka Łuszczak ...cudowna Pozytywna KOBIETA ...
Podobnie poznałam dwa Cudne Anioły Basię i Agnieszkę z Fundacji Tętniące Życiem ....
Aniołem jest Agnieszka, która spełniła jedno z moich marzeń i zaprosiła mnie z dziećmi do UK .
Beatka Marciniak , kiedy zajęła się moim Synkiem po wypadku. 
Dagmara i Norbi Jędrzejewscy ...cudowne Anioły i Przyjaciele mojego domu.
Małgosia Sosińska , cudowna, wspaniała  i piękna dusza ...
Edytka Rolek ...znamy się krótko, ale jakby od zawsze...

i moje dwa śpiewające Anioły Madzia Szymańska i Iwona Manista-Kutryś. 
Grażynka Dejewska ...Anioł z rudą czupryną....a dobry jaki ....
Ania Dorsz i Marzenka Gajewska z Włocławka, tak bardzo wspierały i zadbały o nas....
I Ewunia a Agrofarmy i Paulinka Kuźma...cudowna ciepła Kobieta o pięknym sercu ...
I Sylwia Grzesiem Sister z Plebanki...
I moi Przyjaciele z Poznania : Michalinka, Maciek, Kamila , Honoratka ...Artur, gdyby nie Wy ...tak wiele razy podnosiliście moje skrzydła, kiedy nie umiałam wstać...a co dopiero latać...

I było Was znacznie więcej ...Maja i Kaju, Kasia, i wielu dobrych ludzi ...

Kiedy w te wakacje nie mieliśmy domu  przez 2 miesiące ...zawsze mieliśmy gdzie spać i co zjeść...
Tylu pięknych serdecznych ludzi spotkaliśmy na swojej drodze... Anioły ...
Moja Ewunia Cybulska ...Ukochana Sister i Ciocia Guzika ...

Monika i Maciek, Grzegorz, ...Was znam tak krótko, a jakbym znała od zawsze...i cieszę się tak bardzo, że kroczymy tą samą drogą ... że możemy sobie pomagać...bo to działa w dwie strony ...
uwielbiam przebywać z Wami ...i widzieć jak pięknie rozkwitacie...

Agnieszka z Hajnówki i Jej cudny Mąż Mirek ...inspiracja moja do pracy z więźniami  ...dziękuję ...

Dziewczyny z Bielska-Białej, Radzichowy, Żywca i Wieprza ...wspaniałe organizatorki ...dziękuję...
i mój kochany Śląsk ...i tam moje serce jest często ...Zosia, Kasia, Madzia, Adaś, Agnieszka, Mario, Alojzy, Michał, Marzenka, Kinia,Regi, Piotr, Iza, Iwonka ...i inni ....
i Agnieszka Bojda ...cudowna Kobieta ...mamy wspólny kawałek drogi ...choć osobno ją przeszłyśmy, bo los spotyka ludzi, aby coś zauważyli, czegoś się nauczyli ....
i Konrad z Łodzi ...piękna dusza...tak pomocny we wszystkim...i Bogusia z Karinką i dziewczyny z Rochny ...

Alinki obie cudne ... i Basia z Bydgoszczy...i Ania z Pawłem  i Monia Wit ...

I za wszystkich, dzięki którym zdobyłam trudne doświadczenia ...dziękuję i jestem wdzięczna szczególnie ...bo wiele mnie nauczyli...wybaczyłam wszystko i wszystkim...
i od tego dnia kiedy to zrobiłam...żyję inaczej ...

Marzę , aby stanąć na nogi finansowo  ...zamówienie poszło ...Wszechświat usłyszał...to tylko kwestia czasu ...
zmieniłam wszystko ...nawet zamieszkałam pod Warszawą , aby uporządkować swoje życie  i zrobić upadłość konsumencką ...i zacząć żyć normalnie ....

Teraz mam cudownych Przyjaciół obok ...i jestem spokojna i bezpieczna o naszą przyszłość ...nie zawsze tak było ...

Ten zlot ...to spotkanie dla Was ...żebyście mogli Ich poznać ...wspaniałych LUDZI ANIOŁÓW ...
W jednym miejscu ...zjadą się, aby kolejnym osobom pomóc ...
Będą też Aniołki Rękodzielnicy ...będzie można zakupić wspaniałe prezenty ...tylko patrzeć jak znowu będą święta ...ja już w 6 miastach zakontraktowałam WIELKIE PIERNICZENIE ....


i czekam na kolejne ....zgłoszenia...mam jeszcze 3 wolne terminy ...

Jak trudno jest żyć od 5 lat będąc na marginesem społecznym, bez swojego konta w banku, bez możliwości pracy gdziekolwiek...itd...nie macie pojęcia ...przynajmniej większość z Was ...
Ja jednak się nie użalam...nie narzekam...
Przeszłość jest tylko po to aby wyciągnąć wiedzę i nie popełniać tych samych błędów ...
Przyszłość planuję..choć los i tak robi swoje abgrejty ( wybaczcie piszę tak jak się mówi, wiecie o co chodzi ) ...
a ja żyję TU I TERAZ ... najpiękniej jak potrafię ...

Maciek  Ł. nauczył mnie , że trzeba prosić...Inny Anioł, że dziękować i być wdzięcznym...Adam że zmieniać i naprawiać...jestem UCZNIEM BARDZO POJĘTNYM ....
Zawsze byłam prymusem w szkole...

Wdzięczność to najwyższa forma miłości ...

Kocham Ludzi Aniołów ...
i Kocham siebie wreszcie tak bardzo ...i to nie narcyzm, nie z EGO ...

Ja Laura jestem Piękną Duszą...Cudownym Kwiatem i zasługuję na wszystko co najpiękniejsze i to wszystko idzie do mnie ...

Mam plan...ZLOT ANIOŁÓW co kwartał ...w Warszawie ...tu mieszkam...
a co miesiąc inne miasto odwiedzę...

Zbieram uczniów i nauczycieli do mojej wymarzonej Uczelni , którą zbuduję :

SZKOŁA DOBREGO ŻYCIA ... a być może połączę siły z UNIWERSYTETEM SZCZĘŚLIWOŚCI i zrobimy  coś wspaniałego dla Ludzi ...

Jestem Nauczycielem Dobrego Życia  ...z doświadczeniem ...hihi

i chcę Wam coś pokazać ....


tak moje oczy błyszczą, kiedy jestem w trakcie szkolenia ...i ten blask...jest coraz częściej ...

Jestem szczęśliwym Człowiekiem...

i jestem zakochana w życiu ...
i nie potrzebuję mężczyzny do tego ... tylko sama potrafię... a jak kiedyś spotkam te Oczy, co mnie pokochają taką jaka jestem...to będę miała podwójne skrzydła ...bo swoje mam cudne...zobaczycie na Zlocie Aniołów.... zresztą pokazuję je codziennie na fb...

No to popłynęłam ...jak zwykle...

Jestem w cudnej energii ...i potrafię ją długo w sobie zatrzymać...a kiedy potrzebuję wrócić....

Mam piękną relację ze sobą...
i tego uczę Ludzi...

zapraszam na ANIELSKI ZLOT ...

Jeśli chcesz być szczęśliwym człowiekiem ...i dbać o siebie i innych ...

Będzie magicznie i poetycznie ...będą Anielscy Poeci ...

sami zobaczycie....

ps. dziękuję i jestem wdzięczna za każdego człowiek na mojej drodze, nawet za Panią w metrze, bo krótka rozmowa i ...już przeczytała moją książkę i chce zmienić swoje  życie ...więc można ...

Ty też możesz ...

wybór należy do Ciebie ...


https://www.facebook.com/events/219529558461815/

zakup biletów : http://aniolysawsrodnas.evenea.pl/







poniedziałek, 3 października 2016

Otwarte serce, szczerość, dobroć, miłość i ...pierdolić to co inni myślą i mówią ...to Ich rzeczywistość ...moja jest inna ...polski dulszczyzm ...

Książki warto pisać tylko wtedy, jeśli przekroczy się ostatnią granicę wstydu; pisanie jest rzeczą bardziej intymną od łóżka; przynajmniej dla mnie.

a jak jest u Ciebie ? 

Dla mnie to o czym piszę jest ważne. Najczęściej pisze o sobie. 
Mam mocno wyjebane na to co Ktoś pomyśli, bo piszę dla siebie i dla tych co chcą mnie czytać. 
Dzięki temu mogę być sobą i mogę być szczera ...
I nawet pozwalam sobie przeklinać...tak...bo to też coś co lubię...Nie przeklinam kogoś ...przeklinam, kiedy wyrażam emocje...to moje i wcale nie tylko przeznaczone dla mężczyzn ...:-) 
ech...to dzisiaj będzie szczerość ...czy warto być szczerym człowiekiem ????
zaraz mi odpowiesz, że nie warto ...wiem...
po coś jednak ten post piszę ...

to jak to jest ? warto czy nie ? 
zaraz znalazłby się filozof, który by powiedział , że zależy od sytuacji ...
Inny by stwierdził, że zależy względem kogo ...
a jeszcze inny by dodał, że czasem lepiej przemilczeć, bo mowa jest ...itd ...znasz to ...

ilu ludzi ...tyle prawd ...

"ostatnio zauważam, że szczerość jest nie modna...." tak usłyszałam ...w tramwaju ....

moda na szczerość ...hmmm...ciekawe...

a DOBROĆ ? 
pewnie tak samo ...
a MIŁOŚĆ ? 
UCZCIWOŚĆ ? 

przereklamowane ??? co ?

Tyle w Internecie się pisze ...i mówi ostatnio wszędzie o OTWARTYM SERCU ...

Jak myślisz ? 

Co to za serce ? 

Otwarte na co ???

Na dobre życie ? Na innych ludzi ??? a może na wszystko ? 

Czy to taki  śmietnik, że można do niego wrzucić wszystko ???

no pewnie, że tak nie jest ...


no to teraz chwila refleksji ...

pomyśl ...

Ile razy w życiu byłeś dobry dla kogoś a potem oberwałeś ?
Ile razy szczerze powiedziałeś co myślisz , a oberwałeś ?
Ile razy pomogłeś, a dostałeś w zamian niewdzięczność i nie tylko ?
Ile razy zaufałeś, a Ktoś obrobił Ci dupę ? nooooo ?
ILE ????

za mało ...
skoro tylko Cię to zabolało, to znaczy , że to było potrzebne i podziękuj za tą lekcję ...

i nic się nie zmieniaj ...rób to ...
tylko bądź świadomy i uważny....obserwuj innych i siebie ....i naprawiaj ...

Kiedy jeden z moich Przyjaciół powiedział, że wkurwia Go coś we mnie ...

Uśmiechnęłam się i powiedziałam : to piękne , ciągle jeszcze możesz się czegoś ode mnie nauczyć...
To co Cię wkurwia, masz w sobie ...

Kiedyś na scenie jeden z trenerów mi powiedział : co ty masz w sobie, że jest tak wkurwiające , wszedł w energię mojego Ojca, poczuł to co on czuł ...denerwował go mój widok ..wystarczyło ...
wystarczyło, aby się wściec i zrobić awanturę ...
jako dziecko nie rozumiałam tego ..traktowałam jak odrzucenie ...cierpiałam ...

dzisiaj wiem, że byłam już wtedy Jego dobrym Aniołem ...tylko On nie był , jak nikt z Rodziny , tego świadomym ...
i nie jest do dzisiaj ...

Rodziców sobie wybieramy ...gdyby nie Oni , tacy jacy byli, nie byłabym dzisiaj tym kim jestem ...
Jednak i ja dla Nich byłam nauczycielem ...mimo że życie im zawdzięczam ...

To trudno pojąć ...tak jak moi 4 Synowie są moimi ...najlepszymi nauczycielami, mimo, że czasem to były trudne lekcje...

Przeszłam to wszystko, aby teraz skutecznie pomagać innym...
Najlepsza szkoła, szkoła życia ...taką dostałam ...i wstałam ...

Tak, mam otwarte serce ...otwarte na innych ludzi , na dobroć, miłość, szczere do bólu czasem ...

Zawsze mam dobre intencje ...

W zeszłym tygodniu ktoś bardzo mi bliski zarzucił mi, że cyt. " buduję markę na tej osoby autorytecie " i że ta Osoba " czuje się wykorzystana " , że "brakuje równowagi w naszej relacji ".

Potrzebowałam czasu , żeby to sobie poukładać...

Nigdy przez jedną myśl mi nie przeszło to co mi zarzucono ...
Nie poczułam też bólu z tego powodu ...więc wiedziałam, że to nie moje ...

Poczułam za to smutek ...że taką drogę obrała ta relacja ...

Dbałam, aby była przejrzysta ...byłam zawsze szczera ...i uczciwa ...i nawet teraz mam tylko dobre uczucia dla Tej Osoby. 

Ludzie się zmieniają ...zmieniają się Ich poglądy ...

Nie potrafiła bym sobie poradzić kiedyś z taką sytuacją, nie tak łatwo jak teraz, bo ...bo mam świadomość , że to nie moje ... 
Czyjaś rzeczywistość, nie jest moja ...

To co ja robię to moja karma, a to jak to Ktoś odbiera to Jego ...

Świadomie włożyłam kij w mrowisko, bo chciałam zmienić w swoim życiu pewien ważny aspekt ...

Od 2 lat czułam się zobowiązana pomagać innym bezpłatnie...

Dlaczego tak czułam ? 

Dlatego , że i mi kilka osób pomagało nie biorąc pieniędzy za to ...mimo to ja starałam się odwdzięczyć pisząc o Nich ...reklamując to co robią, taki barter...tak jak mogłam. 

Mimo, że zapewniana byłam , że nie mają takich oczekiwań. 

Czułam, że nie powinnam, tak jakbym dług spłacała...

To były moje przekonania...
I niestety moja trudna sytuacja finansowa, ciągle koniec z końcem łatam, bo pomaganie to czas...często nie zapłacony ...

W ostatnich tygodniach sporo osób pojawiło się u mnie na rozmowach transformujących ...realnie Im pomagam...i z płaceniem za ta pracę bywa różnie ...

Pojawiło się też ostatnio kilku zamożnych ludzi  ...
Myślałam, że nie potrafię wziąć pieniędzy , bo zwykle biedni ludzie przychodzą ...tym razem jednak jest inaczej ...i dalej nie potrafiłam ...
zrozumiałam gdzie jest problem, był we mnie ...

Zaczęłam pracować nad nim...
Oczywiście te osoby zapłaciły ...ale dostałam mocny feedback dla siebie ...

i odkryłam ...gdzie jest problem...a nawet Osoba, która tak mnie doświadczyła mocno, pomogła mi to zrozumieć swoim zachowaniem...
Dziękuję i jestem wdzięczna ...

i nadal mam otwarte serce...

Nie oberwało tym razem...bo to nie moje ... moje ...to co daję jest tylko : dobro, radość, miłość itd.

poznaję wielu ludzi ..cudnych ..kochanych ...
Przyjeżdżają do mnie z drugiego końca Polski czasem, żeby porozmawiać i wypić herbatę...
czasem coś pichcimy w kuchni wspólnie...pierwszy raz mnie widzą na oczy ...znają z opowiadań lub fb...
czasem łapiemy się w locie ..na stacji..żeby chociaż się przytulic...spojrzeć w oczy ...

a kiedy indziej są u mnie kilka dni , albo ja u nich i robimy ogromną pracę ...

albo reperujemy siebie, albo związek ...sporo już takich par poznałam ...

rozmawiamy o świadomych relacjach i świadomym życiu i dbaniu o siebie ...

Gotujemy, pieczemy ...i sprzątamy dom ...i tak jak w życiu są łzy i radość , jest miłość i smutek ...

Potem dzwonicie...opowiadacie ...i cieszę się jak udaje się pomóc....a czasami ..na razie jeden raz tak się zdarzyło, jednak rozwód ...tak tez bywa...że obie strony dochodzą do wniosku, że nie ma już czego ratować i się rozstają ...i tutaj też pomagam, aby było łagodnie, aby dzieci nie ucierpiały ...

Widzisz ? 

Pracuję realnie ...w terenie...
Nie opowiadam, że robię, nie występuję na wielkich scenach , choć i tam czasami bywam, ale nie po to, aby sztucznie podnieść energię i sprzedać swoje szkolenie ...to już nie moje ...
Choć tym co szukają drogi polecam aby w takich miejscach szukali swoich Mistrzów...ja tak robiłam kiedyś ...poznałam swoich nauczycieli i zdobyłam wiedzę ...i mnie Ktoś obudził...do lepszego życia ...

Teraz wolę pracę w małych grupach ...pracę ze swoim ciałem i umysłem i sercem...a także pracę z energią ...bo wszystko nią jest ...

Porządkuję swoje życie na wielu poziomach ...

Rozwinęłam moją duchowość .

Z czterech najważniejszych sfer życia o których uczę, jak żyć w równowadze ...
ostatnio bardziej zaczęłam dbać o zdrowie, bo się upomniało o to ...

Moje emocje są już bardzo piękne...nie ma w nich bólu i złości, cierpienia...jest tylko spokój, miłość, radość...

Mój Intelekt ćwiczę codziennie , nie tylko czytając książki :-) 

Moja duchowość jest wyjątkowa, nawet dla mnie samej ostatnio tyle się nowych sfer otworzyło ...

i moje zdrowie...zamanifestowało się...więc zaczęłam szczególnie dbać o nie....

Równowaga ...we wszystkim ...

i wiesz...

mam cudownych Przyjaciół ...sprawdzonych ...od wielu lat ...25 lat , 12, 11, 10 ...od 5 i od roku ....
jest Ich całkiem spora grupa....

I nawet gdyby kiedyś mieli się zmienić...to dzisiaj zrobiłabym dla Nich wiele...i nie żałuje ani jednej chwili spędzonej z Nimi ...byli w radości i smutku...widzieli moje łzy szczęścia i te drugie ...

jak w  życiu ...

ważne jednak jest aby kiedy upadniesz siedem razy ...wstać osiem razy ...
wyprostować się ...
i dać sobie kopa w dupę ..do życia ...

i iść na najwyższe szczyty ...zdobywać...nie stawiając sobie płotów ...i nie pozwalając ich stawiać innym ....


BYĆ SOBĄ ...

wtedy człowiek jest szczęśliwy ...jak ja teraz ....

mimo i pomimo wszystko...

TU i teraz ...

i załatwiam przeszłość...wyciągnęłam wnioski...i planuję przyszłość...

jest coraz lepiej ...

dostałam wymarzoną propozycję pracy ...i zaczynam na dniach ...

i robię to co kocham najbardziej...piszę ...


i pomagam Ludziom ...

czuję się spełniona...

i mam mocno wyjebane na to co Ktokolwiek o tym myśli ...


i jeszcze jedno ...mam siłę i potrafię...
zbudowałam moje poczucie wartości ..stabilne ...

i nie jest zależne od niczyjej opinii ...

i jestem sobą w 100% ...

moje wartości, może mało popularne : 
dobroć, miłość, spokój ...

bo wszystko co daję innym ...wraca ...

pomyśl co Ty dajesz ????


...

Marzę, aby Ludzie byli tak szczęśliwi jak ja ...


i jeszcze jedno : DULSZCZYZM  ...choć byłam w nim wychowana ...
już od dawna mnie nie interesuje...

A Ciebie ???? 

Ile razy robisz coś pod publikę ???
I pierzesz brudy w swoim domu, na zewnątrz pokazując to co nie prawdziwe ????

no ??????

to w końcu przestań ...i zacznij być szczery wobec siebie i innych ...

uczciwość i dobroć ... 
to jedyna droga do siebie...

aaaa i jeszcze mały smaczek na koniec:

jak czegoś nie mówisz, obojętnie z jak szlachetnych powodów, np. żeby kogos chronić , albo siebie , to :

JESTEŚ KŁAMCZUCHEM !!!! 

i to też podciągam pod to wyżej ...


no...

dosyć !

zacznij od siebie ...tylko takie zmiany są dobre i trwałe...


THE WAY AHEAD